Anuś życzę z całych sił, żeby dzisiejszy dzień przyniosł wszystko to co dla Ciebie najlepsze.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
Anuś życzę z całych sił, żeby dzisiejszy dzień przyniosł wszystko to co dla Ciebie najlepsze.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
hej hej Aniu..
co to za orzeszki.... a fe proszę sie ich pozbyć bo jak nie to chyba ja będę musiała wkrczyć do akcji
życzę milego dnia wolnego
odpocznij porządnie i nabierz sił do szarej rzeczywistosci
[/img]
Hi orzeszkowa laseczko, trzymam kciukasy za ten wyjazd do Szczecina (bo chyba w sprawie pracy?). Buziolce ogromne podsyłam! Coraz wiecej dziewczyn się podłącza pod SB, więc bedzie Wam razem zdecydowanie raźniej.
Aniu
Miłego dnia
Witaj Aniulku
Życzę dzisiaj dobrego humorku i uśmiechniętej buźki , pomimo wszystko. I wyrzuć orzeszki, albo oddaj bezdomnym , albo zrób cokolwiek innego , żeby tak bardzo Cię nie kusiły, Ja sama dobrze wiem , jak zgubny to nałóg.
Aniulka uśmiecham się do Ciebie szerko. To przede wszystkim dzieki Tobie tak szybko wychodzę z dołka. Obiecaj mi , że Ty też nie będziesz się smucić.
Aniulka życzę miłego popołudnia.
Buziaczki
Asia
Witaj Aniu
wysyłam mój codzienny pakuneczek, mam nadzieję że znajdzie Cię tam w tym Szczecinie
trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i za to, żebyś nie zapomniała o swoim plażowanku
pozdrawiam ciepło i życzę uśmiechniętego dnia
Witajcie!
wpadam PODSUMOWAĆ 10 dzień SB
6.00 - jajecznica z 3 jajek z wędlinka na odrobinie oleju
11-12.00- mała paczka pistacji
17.30 - papryka konserwowa (sporo)
w ciągu dnia 10 cukierków bez cukru (80 kcal) i litr coli light
łażenia godzin kilka
35 minut aerobiku
17 dzień 6W - zaraz jesli sił starczy..
Słonka jestem padnięta.. zmykam zrobić troszkę brzuszkowania i do wyrka..
niestety tak się nie stalo.. pojechałam rzeczywiście w sprawie pracy i wyszła kiszka.. nic nie załatwiłam, podanie na na 100% wolne miejsce nawet nie zostało przyjęte..Zamieszczone przez kaszanna
az mi się nie chce o tym wszystkim gadać. Poszwędałam się po Szczecinie i dużo dziś myślałam.. cała ta syt. trochę mnie przybiła, ale to pewnie też zmęczenie..
Co do jedzenia.. kusiło wszystko co niedozwolone - hamburger w ulubionym barze, słodkości w markecie, do którego poszlam (mam galaretki bez cukru ), drożdżówki z pachnących cukierni.... ale z drugiej strony nie chciało mi się totalnie jeść.. skusiłam się na tę colę, ale to nic.
Słonka odpiszę Wam jutro bo naprawdę ledwo siedzę, oczy same mi się kleją..
dobrej nocki buziaczki i dziękuję za odwiedzinki
mammamija - ale sie dzis wyglodzilaaaas
W sumie nie dziwie sie. Sa chwile, kiedy nie ma sie glowy do podstawowych rzeczy i trzymania fasonu. Tyle z nas ma klopoty z praca - okropienstwo! Sama tez juz drugi dzen skladam zdania do listu motywacyjnego - zjadlam dzis po tym cala czekolade na obiad
...a wieczorami obmyslam plan, jak zaczac odchudzanie, zeby go od razu nie skonczyc. Chyba zapominam za czesto, ze glyxowanie ma byc moim sposobem na zycie - a nie dieta. Tak... musze sobie o tym codziennie przypominac
Trzymajmy sie i ja i Ty i inne kobitki zestresowane o swoja prace.
To taka gimnastyka dla osobowosci... po niektorych cwiczeniach ma sie po prostu zakwasy.
No troszkę za malutko zjadłaś. Jutro przypilnuj żeby było więcej i bardziej wartościowo. Przykro mi, że nie wyszło. Na prawdę mi przykro.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
Oj nie tylko ja mam zamrtwienia z powodu pracy... Anuś nie martw sie slonko, jakos trzeba sobie radzic z tymi klodami, ktore rzucają am pod nogi...
Zakładki