b]CZARY MARY[/b]
po szczegóły zapraszam do mnie
Całuję
***
Grażyna
b]CZARY MARY[/b]
po szczegóły zapraszam do mnie
Całuję
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
wpadam z popołudniowymi pozdrowieniami
heh... muszę się wziąć za siebie, bo też już bym chciała 76.3 zobaczyć na wadze
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Witaj Aniu!!!
Ale mialam u Ciebie zaleglosci!!! Watek pedzi jak tornado!!!
Nadziwic sie nie moge jak Ty ladnie dietkujesz!!! Pomine orzeszki bo w porownaniu do moich grzeszkow to zadne grzeszki!!! podobaly mi sie te Twoje miesnie na brzuszku i chcialabym Cie prosic o napisanie co to takiego ta szostka Weidera??? Juz nie raz obila mi sie o uszy, ale jakos przeszlo bez echa a teraz zaintrygowalas mnie!!! No i poprosze przepis na leczo. Bardzo je lubie, ale jakos nigdy sama nie robilam!!! Przepraszam za te prywate!!! Oczywiscie napisze rowniez, ze bardzo Ci gratuluje traconych kilogramkow. Idziesz jak burza a za Toba tylko tumany kurzu. Oby tak dalej. A pracka sie nie przejmuj juz. Pamietaj nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Pewnie czeka na Ciebie jakas super posada, ktora przeszla by Ci kolo nosa gdybys dostala te prace!!! Ja w Ciebie wierze!!!
Pa, pa slonko i milutkiego wieczorku Ci zycze!!!
Witajcie
wpadam z PODSUMOWANIEM 11 dnia SB
6.00 - serek wiejski 150 g
10.00 - twarożek naturalny 200 g
15.30 - leczo
18.00 - 2 garstki orzeszków
19.00 - chuda kiełbaska (ok 100 g) + papryka konserwowa
20.30 - 2 garstki orzeszków
2 cukierki
25 minut z J.F. trening 2
17 dzień 6W
nie wiem jak walczyć z orzeszkami.. ech.. te o 18 ok, ale te później to już nie! I znów sama je kupiłam, a raczej W. mi kupił, a sobie pierniki kilka leży w kuchni na paprapecie.. ale ale.. słyszę, ze W. je własnie podjada.. to i dobrze, bo nie będą kusić
choć totalnie mi się nie chciało, ćwiczyłam
dziś miałam 2 godzinki z matematyką hehe kupię sobie za to nową ksiązkę Grishama a za nadchodzące korki jakiś fajny sweterek na zamek na zimę bo nie mam nic takiego, szczególnie jednak w mniejszym niż roku temu rozmiarze.. bo przecież rok temu byłam sporo grubsza...
Coś koło przyszłego weekendu planuję iść na jakieś małe zakupki, bo bida z nędza jak patrzę na moją szafę
************************************************** ********
Agusiu - Słonko my już wszystko wiemy co i jak - dzięki Słonko za rozmowę! trzymam kciuki przed jutrem!! napisze potem jak poszło.. buziaczki i jeszcze raz gratulacje a korki poszły spoko miłego dnia
Asiu-Haro - dzięki Słonko, bardzo mi miło, ze tak się martwisz... fajnie, ze Tobie się tak szybko udało znaleźć pracę po tamtej! buziaczki!
Izunia-Izary - dziękuję za wsparcie.. wiem, ze jesteście ze mną to dla mnie baaaaaaaaardzo wazne.. buziaczki i zdrowiej nam Kochana!! buziaczki
Efciu - dziękuję!! buziaczki Słonko!
Beatko - dziękuję za pakuneczek i ciepłe słowa a jutro życzę wspaniałego dzionka u Kaszani buziaczki
Grazynko - gratuluję utraty kolejny cm w oponce idziesz jak burza!! buziaczki to nie czary mary. to Twoja ciężka praca! buziaczki
Bes - dziękuję będziesz tyle ważyła.. trzymam kciuki!!
Kasiu-Danik - dziekuję za miłe słowa i wsparcie.
Szósta Weidera to są ćwiczenia na mięśnie burzucha - zobacz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a leczo robię zprzepisu Agatki-Celebrianny
buziaczki Słonko Kasiula nie daj się słodyczom!!!podaję przepis na leczo (przybliżony, bo zawsze robię go na oko)
około 5 kg papryki
ze 2 wielkie cukinie (moga być mniejsze)
ok. 4 cebule
przydadzą się też pomidory - ale te działkowe, nieładne, bulwiaste.
koncentrat pomidorowy,
ketchup,
kostki rosołowe (winiary itp),
pieprz, majeranek, sól, wegeta, lubczyk,papryka, chili, mogą byc tez inne...
trochę mąki
Kroimy po kolei - parykę, cukinie, cebule, wrzucamy do dużego gara w miarę krojenia. można podlać odrobiną wody. W miarę dorzucania, mieszamy. Jak zacznie robić się miękkie (około pół godziny) dodajemy ewentualne pomidorki. Następnie dodajemy słoiczek koncentratu, przyprawy, ketchup itp. Doprawiamy, smakujemy. POtem zaprawiamy łyżką (dwiema) mąki rozbełtanej z wodą. Mieszamy. POwinno lekko zgęstnieć, ale nie za bardzo. Takie leczo wkaładamy do słoików (ja daję do litrowych) i pasteryzujemy. NIgdy nie wiem ile czasu, ale jakieś 15 min powinno wystarczyć.
Z 5 kg papryki wychodzi około 6 słoików. Ja w tym roku chyba zrobię z 20. Potem w zimie obiad gotowy - dodać tylko pokrojonej kiełbasy. MOżna jeść z makaronem (np razowym - pycha), z chlebem, ziemniakami, można ładować to w omlety... opłaca się niesamowicie.
mmm... narobiłam sobie smaka - moze dziś zrobię troszkę...
a ja postaram się nie dać tym orzeszkom... miłego wieczorku! pozdrawiam
SŁONKA ZMYKAM NA DEBATĘ PRZEDPREZYDENCKĄ I POBYĆ TROSZKĘ Z MĘŻUSIEM śpijcie dobrze, jutro powpadam do Was bankowo!! obiecuję!
kolorowych snów
Ania, pewnie, że będę - tylko kiedy :P znów nie opracowałam dietki, mam nadzieję, że wreszcie jutro uda mi się to zrobić :/
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Cześć Aniu
Pięknie dietkujesz Ja o sobie nie moge tego napisać chociaż nie jest aż tak bardzo źle .....chyba
Pozdrowienia kochana A pracką się nie przejmuj : nie są tego warci ci wszyscy pracodawcy TY jesteś najważniejsza
Trzymaj się dzielnie Całuski
Największe przeszkody to własne nastawienie.
26/63 - 12 dzień SB
WItajcie z ranka
Zaczynamy nowy dzień hurra! to PIĄTEK fajniutko
Życzę Wam bardzo miłego dnia
Bes - koniecznie znajdź chwilkę na to opracowanie pamiętam jak ślicznie Ci szło zimą.. trzymam kciuki, byś znów tak ładnie dietkowała pozdrawiam gorąco
Justynko-Jupimor - nie chwal mnie tak hehe, bo to nie jest wzorowe plażowanko, ale takie troszkę z małymi skokami poza plażunię.. ale na szczęście małymi zaraz pobiegnę sprawdzić co to znaczy, że u CIebie nie jest aż tak bardzo źle... buziaczki posyłam i dziękuję za wsparcie w sprawie pracki. miłego dnia
MIŁEGO DNIA SŁONKA BUZIACZKI
Zdaje się ,że nic nie zobaczyłaś bo poprostu nie napisałam mam podły humor.... przez pracodawcę....dobrze ,że chociaż słonko świeci
Życzę miłego piątku
Do zobaczenia na tańcach przy ognisku Pozdrowienia Aniu
Największe przeszkody to własne nastawienie.
nooo... tu tez swieci slonko...
jejku jak to pomaga na nastroj w zastresowany dzien. :P
Milego odpoczynku od niedobrych szefow w weekend
Witaj Aneczko
wysłałam już w czasie rowerkowania porannego mój optymistyczno-piątkowy pakuneczek do Ciebie
i wklejam kolorowe pola kwiatowe, bardzo chciałabym takie zobaczyć na żywo kiedyś i ucieszyć swoje zdziecinniałe oczy
całuję Cię mocno i trzymam kciukasy za Twoje weekendowe dietkowanie
Zakładki