Anuś, ja Cię mogę na tym leżaczku przytrzymać
a teraz koniec smutania i bierzemy się za uśmiechanie - i raz i dwa i raz i dwa ...
Anuś, ja Cię mogę na tym leżaczku przytrzymać
a teraz koniec smutania i bierzemy się za uśmiechanie - i raz i dwa i raz i dwa ...
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Anusia życzę cI WIęc dzisiaj ładnej , jesiennnej pogody
Aneczko, wpadam ekspresowo z pakuneczkiem z wiadomą zawartością
całuję i życzę miłego dnia
ANECZKO KOCHANA MOJA... DZIĘKUJĘ ŚŁONKO ZA TROSKĘ, ZA WSZELKIE CIEPŁE SŁOWA, ZA ROZMOWY NA GADULCU , ZA PAMIĘĆ W MOIM WĄTECZKU, ZA SMSKI... ZA TO ŻE JESTEŚ !!!
U mnie jest już lepiej, dużo lepiej i pomimo, że są to chyba pierwsze urodzinki spędzane w samotności to jestem jakaś taka spokojna , wyciszona ...
Jutro planuję ugotować Twój bigosik (przy okazji poproszę przepisik na ptysie ) i przejść na SB, nie mówę, że na długo, ale chciałabym chociaż na parę dni, a czas pokaze ile wytrzymam .
Widzisz z nami "odchudzaczkami" jest tak jak z alkoholikami... na pewno nie jest to tak szkodliwe społecznie, ale baardzo podobne. Jedzenie to nasz nałóg i musimy cały czas walczyć z chęcią opychania się, kiedy zrozumiemy, ze naprawdę warto zrobić to dla siebie - wtedy wygramy . Tego Tobie, sobie i wszystkim tutaj dziewczynkom życzę!
Buziaki moje Serduszko!!!
Aneczko, grożę Ci paluszkiem za te ptysie- nu, nu, nu! to jest wodzenie samej siebie na pokuszenie. Ale znam ten ból , sama lepsza nie jestem, choć dziś i tak jestem z siebie zadowolona, bo byłam bliska kupienia ciacha z bitą śmietaną i galaretką,ale w ostatniej chwili pomyślałam sobie: " Baśka daj spokój, nie kupisz, nie zjesz, a jak kupisz to już poległaś"... No i nie kupiłam- teraz jestem z tego baardzo zadowolona, zawsze to 500 kcal mniej Wczoraj wieczorem miałam dietową tragedię, napad na całego, ale dziś już jest lepiej i oby tak dalej
Przesyłam Ci moc buziaków i uścisków! i oby jutro waga była dla nas łaskawa
5/60
Witajcie Słonka
dziś krótko u mnie o mnie
JUTRO ZACZYNAM I FAZĘ SB
pełna obaw, ale i nadziei, ze to będzie ostateczne starcie.....
bądźcie ze mną....... bo choć juz czasem sił mi na siebie brak, to wierzę, ze powolutku nauczę się w końcu mądrze odżywiać.. dużo już widzę lepszego u mnie, ale dużo starych złych nawyków nadal siedzi we mnie!!
teraz nastawiam się na długotrwała pracę nad samą sobą... a przy okazji na gubienie kilogramków, których jest coś koło 80 znow.. jutro waga-okrutnica prawdę mi powie...
Jutro wam odpiszę tutaj.. jak wpadne rano załadować akumulatorki!!
buziaczki, kolorowych snów Wam zyczę
Bardzo, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki skarbie
Do jutra
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Moja kochana Anusiu jutro wielki dzionek. Przechodzisz na SB a ja wiem i wierzę bardzo że tym razem Ci sie uda. Zgubisz kiloski i będziesz bardzo zadowolona z siebie. Zobaczysz będzie dobrze.
Myślę że juz mniej więcej czego sie wystrzegać i gdzie tkwią pułapki. A orzeszki bedziesz jeść tylko w kontrolowanych ilościach
No a ja będe cię wspierać
Aneczko ja już czekam z leżaczkiem na Ciebie
Życzę Ci wspaniałego tygodnia Skarbie!!!!!!!!
Buziaki!!!!!!!
Zakładki