Witam
wpadam z wieczora późnego! weekend się kończy a ja się zastanawiam kiedy on minął hehe.. myslałam ze się będę nudzić, ale na razie nie mam takiej szansy w sobotę byłam w pracy, potem małe sprzątanie, a wieczorem pogaduchy z kolezanką, która zaczęła II studia i prosiła mnie o pomoc w matmie, co juz dziś 2 godzinki uskuteczniałysmy, a po tej matmie dziś poszłam na obiad u Rodziców, gdzie spędziłam czas do wieczora.. miałam sporo pracy z pracy a mało co zrobiłam i juz jutro musze to w końcu nadrobić, bo czas nagli a 20sty coooraz blizej..
Dietka.. no więc sobota super, grzecznie, wieczorem kolezanka przyniosła ciacha to zjadłam z grzeczności 1....... no ale dziś za to Rodzice postanowili mnie dotuczyć (jakbym co najmniej źle wyglądała hehe) i w ramach słów "jak nie ma W. to pewnie Ty dziewczyno nic nie jesz!" podtykali pod nos tyle jedzenia, ze powiedziałam im, ze jak to się powtórzy to mnie na obiedzie więcej nie zobaczą w niedzielę ani nigdy
wątpie czy poskutkuję, ale moze choć trochę!
I tym sposobem dziś zjadłam zdecydowanie za duzo...
a najgorsze, ze bylo sporo węgli co powodowało mój głód (psychiczny) i przed 20stą zjadłam jeszcze miseczkę płatków z mlekiem... o uczuciu cięzkości w brzuszku nie wspomnę.......
Jutro rozkładam lezak SB juz bez gadania..... tzn. ew. jakiś owoc moze być, ale postaram się max. przestrzegać jedzenia SB, w lodówce praktycznie same jedzonko SB (efekt wczorajszych zakupów), tak więc powinno być dobrze. takie 2 tygodnie I fazy przydałoby mi się, tez dla poskromienia apetytu węglowego..... no zobaczę jak mi to wyjdzie...
no i ruch! w weekend sporo miałam marszów i zrobiłam 200 brzuszków wczoraj i dziś, ale od jutra wyciągam kasety, płytki i pół godziny ćwiczeń będzie co dzień bankowo.. w ramach dietki i gubienia kg ale i poprawy sprawności ciała...... bo robię się coraz bardziej zastała.... pilnujcie lenia jakim jestem hehe...
************************************************** *****
Aniu-Najmaluszku - troszkę smutku jest, nie zaprzeczam.. ale jakos dajemy rade. Dokucza pustka w domu, ale na razie nie mam czasu na nude, bo ciągle albo ktoś u mnie jest, albo ja gdzies, tak więc jeszcze mi to nie doskwiera tak bardzo.. no ale tęsknię, bo taka juz jestem..
Anusia za to chce rzeczywiscie ten czas wykorzystac.... zabrac się za dietę i cwiczenia..
A Martusi brakuje mi strasznie.... licze, ze niedługo wróci do nas tutaj....
Anuś pozdrawiam Cię gorąco miłego nowego tygodnia buziaczki
Hiii - napisałam juz u Ciebie na ten temat. pzodrawiam Cie goraco buziaczki
Gosiu-Forma - to słowa prawdziwe miło jest prawic miłe słowa dla tekiej miłej dziewczyny! pozdrawiam Cię gorąco buziaczki
Agus-Bebe - dzieki.. miło to słyszec, oczywiscie jak juz tak zareklamowałas swojego mezusia, to czekam na Waszą wspólną jeszcze foteczkę mój W. chyba przystojny raczej nie jest, bo jest niski, a jednak mi przystojoność kojarzy się tez ze wzrostem, ale mi się pdooba (i to bardzo! ) tak więc masz rację - trzeba się postarać.. Agnieszko pozdrawiam Cię bardzo gorąco Bartusia tez buziaczki
Agus-Motylisku - oj wiem wiem, my jak zawsze na bieżąco Agusia podałam Ci propozycję....... co Ty na to?
a propos przyjazdu - to tym razem nie jadłybyśmy pizz o północy ale dietkowałybysmy dzielnie prawda? Agusia trzymaj się, obys niedługo patrzyła w lusto z wielkim zadowoleniem... trzymam za Ciebie kciuki buziaczki
DOBREJ NOCY
Zakładki