Strona 675 z 811 PierwszyPierwszy ... 175 575 625 665 673 674 675 676 677 685 725 775 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,741 do 6,750 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #6741
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Justynko dzieki, idzie w miarę.. podziwiam Cię za wodniczka.. raz próbowałam go zrobic, ale wytrwałam do wieczora, a potem zjadłam za dwóch na razie nie wodniczkuję.. buziaczki Słonko! trzymam za Ciebie kciuki

  2. #6742
    Guest

    Domyślnie

    Udał mi się wykonać mój plan w 100% i jestem z siebie dumna dzisiaj mam podobny tyle że już bez wodniczka wierzę, że mi się uda pozdrawiam i trzymam kciuki za dietkę

  3. #6743
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Anikasku dzielnie sobie radzisz. Ja mialam ostatnio dwa dni wpadek po prawie trzytygodniowym dietkowaniu, ale od dzisiaj wracam na wlasciwa droge. Jednak nie moge sobie jeszcze pozwolic na to aby w domu byly jakies slodycze bo wtedy nie jestem w stanie o niczym innym myslec i musze je wykonczyc. Trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze wazenie i mam nadzieje, ze w koncu zobaczysz swoje upragnione 94kg. Buziaczki na caly dietkowy dzien!!!

  4. #6744
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Aniu
    Dawno mnie nie było, ale niestety cierpię na chroniczny brak czasu ...............W pracy nagromadziło mi się tyle obowiązków, że zaczynam się nie wyrabiać..................
    Aniu cały czas liczę na nasze spotkanie pod koniec lipca. Wczasy mamy już załatwione na drugą połowę sierpnia.
    Widzę, że starsz się dietkować dzielnie i mam nadzieję, że efekty w końcu będą. Ja ostatnio trochę poluzowałam ( wkradły się słodycze) , ale staram się zachować limit...........Od przyszłego tygodnia biorę się porządnie w garść. Już się umówiłam na ćwiczenia - 3 razy w tygodniu, więc liczę, że na koniec lipca jakieś efekty będą. Marzy mi się jechać na wczasy z wagą 58 kilo, ale musiałaym gubić 1 kg tygodniowo, co przy moim tempie chudnięcia jest niemożliwe..........
    Aniulka pozdrawiam Cię serdecznie
    Trzymaj się dzielnie i nie kłóć się więcej z W.
    Buziaczki
    :P :P

  5. #6745
    Guest

    Domyślnie

    pozdrawiam

  6. #6746
    Forma Guest

    Domyślnie

    Biedactwo... a ja myslalam ze juz pora na alergie minęła...
    Bardzo fajnie dietkujesz, trzymam kciuki!

  7. #6747
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że wieczorkiem wytrzymałaś A ten rowerek, hmm. Aż tak silną masz alergię? Bo ja mam, z nosa mi płynie, ale wychodzę, olewam to, bo trzeba się latem cieszyć Chyba w przyszłym tygodniu, jak już będzie troszkę luźniej, rowerek sobie pożyczę

    Trzymaj się dzielnie tak dalej

    Buziaki!

  8. #6748
    Guest

    Domyślnie

    pozdrawiam

  9. #6749
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hejka

    kolejny dzień czas juz podsumować, wcinam jeszcze troszkę truskawek jednocześnie wpisując kcal do dzienniczka na dietka.pl... i zrobiłam taaaaakie oczy rzeczywiście dziś cały dzień coś podjadałam, skubałam,co prawda było bez słydyczy, ale i tak parę rzeczy w ramach "śmieci" i wyszło mi.. ponad 2600 kcal no z 1800 to się liczyłam z tym, ale tyle..
    hmm... trudno... po prostu mam dziś takiego głoda w sobie, ze sama nie wiem co jest.. dawno tak się nie czułam........ było tak
    płatki z mlekiem - 350 kcal
    2 kawy z mlekiem - 100 kcal
    jogurt z musli, grahamka - 335 kcal
    grahamka z serkiem - 180 kcal
    kapusta z makaronem - ok. 500 kcal?
    batonik zbożowy 25g - 100 kcal
    płatki z mlekiem - 350 kcal
    chipsy bananowe 100g - 400 kcal..
    truskawki z jogurtem - 300 kcal
    2615 kcal


    z ćwiczeń trochę marszu do i od Rodziców, a tak to w sumie na razie nic...
    niestety moja alergia znów jest bardzo silna, zdycham, kicham i niestety przeszkadza mi zyć.. cały czas z chusteczka przy nosie załzawione oczy wrr! kiedy to się skończy....

    w niedzielke planujemy wypad nad morze, ale oczywiście znów dużo zalezy jak się będę czuła... no i czy kolega załatwi sobie zamianę w pracy, wtedy byśmy pojechali ze znajomymi samochodem, a nie pociągiem. Fajnie by było, tylko czy ja się przy nich rozbiorę.. ta kolezanka taka laska....... a ja??? ech..
    no ale zobaczymy czy to wypali, w sumie nad morze mam samochodem dobre 2 godz. jazdy a nie byłam tam 2 lata..

    jutro małam się zważyć........ ale tego nie zrobię po dzisiejszym jedzeniu, bo waga nie będzie obiektywna.. tak więc zdradzę, ze dziś rano było 84,7 kg i w ramach większej motywacji przesunę sobie tickerka jutro nawet nie stanę na nią ot tak ją przechytrzę...
    jestem za dziś zła, ale jedno jest na plus - słodycze, które dzis na kazdym kroku prosiły - zjedz mnie jednak mnie nie pokonały... tyle dobrego.

    coś mnie kusi.. napiszę Wam... kusi mnie jakas 2 tyg. konkretna dietka z jadłospisem.. ogólnie jestem przeciwnikiem takich dietek.. szybkie jojo itd.. ale kusi.
    U Sissi na wątku naczytałam się o diecie norweskiej.. same w niej prawie jajka i grejfruty...... no i moze się skuszę.. sama nie wiem...... nie lubię grejfrutów... ale dziś na próbę sobie kupiłam 1 i jutro zjem... czy dam w ogóle radę go zjeść...
    myślę o tym, bo zachęciły mnie efekty dziewczyn, które ją stosowały, zresztą kolezanka z pracy mojego taty tez ją stosowała jakiś czas temu i to od niej w sumie się dowiedziałam o tej dietce - ważne, ze ona jojo nie doświadczyła, bowiem zrobiła to z głową - po tych 2 tyg. utrzymywała 1200 kcal jeszcze jakiś czas... w sumie zrzuciła w 1,5 m-ca 9 kg.. wygląda naprawde fajnie.... zobaczę, jesli się zdecyduję to i tak po weekendzie, mam kilka dni by przemyśleć sprawę
    Dla zaiteresowanych opis dietki norweskiej jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    zobaczę, czy się skuszę, chodzi mi to po głowie... choć nie wyobrazam sobie zjeść tyle jajek ile jest w tej diecie, choć jajka lubię, to jednak to mnie przerasta

    a co Wy sądzicie na ten temat? pewnie też jesteście przeciwne hehe.. ja też ogólnie jestem.. a jednak chodzi to po głowie........

    No i znów się rozpisuję.. juz kończe jednak powoli..
    *****************************

    Justynko - gratuluję Ci łoneczko trzymam kciuki za każdy kolejny dzień pozdrawiam

    Kasiu-Danik - cieszę się, ze juz dietkujesz i się nie poddajesz, mimo, ze czasem jest cięzko i ulegamy.. ja dzis tez miałam gorszy dzień, bo bylam bardzo głodna i co rusz skubałam cos tam.. ale mimo wszystko ostatnie dni mnie cieszą, bo nie ma obżarstwa u mnie, to juz cos. Znam ból jak słodycze są w domu, choć u nas lezy paczka ciastek nieruszona juz z 2 tygodnie... ale czasem kusi..
    Kasiu upragnione 94 kg 84! dziś było 84,7 kg, w końcu magiczna granica przekroczona! nie chce juz więcej 85 i więcej.. marzę by było tylko mniej.. teraz celem jest 82 kg........ potem 79....
    Kasieńko trzymam za Ciebie kciuki buziaczki Słonko!

    Asiu - rozumiem braku czasu, ale bardzo się ciesze, ze zajrzałas do mnie
    Co do spotkania to tez na nie bardzo liczę juz się nie mogę doczekać
    cieszę się tez ze wyjeżdzasz na wakacje super, W. szef był rok temu w Bułgarii, powiem mu, zeby podpytał jak było, ale jak pamiętam Marek wrócił bardzo zadowolony tak więc na pewno będziesz i Ty zadowolona!
    co do dietki, to dziś nosiło mnie od samiutkiego rana.. za mną bardzo cięzka noc (nie mogłam oddychac i budziłam się co chwilę przez katar ) i jakoś tak chyba wstałam lewą nogą, ze zjadłam dziś za dużo.. pewnie byłam w stanie zjeśc z 2 razy tyle, gdyby nie to, ze i tak starałam się trzymac....... cięzkie to wszystko jest... jutro nie mogę juz sobie pozwolic na takie jedzenie...
    Asieńko trzymam tez kciuki za Ciebie, na bieżąco czytam o Twoich rozterkach, wadze.. cieszę się jednak, ze się nie poddajesz trzymaj się Słoneczko gorąco Cię pozdrawiam i jak zawsze zyczę spadku wagi... by ruszyła wredota!!! buziaczki

    Gosiu-Forma - niestety teraz pylą trawy czyli moja zmora.. w połowie lipca powinnam miec juz spokój, oby! buziaczki Gosieńko miłego dnia

    Ewus-Jeni - wczoraj tak! za to dzisiaj tak sobie... ale juz nic nie zjem, bo ... nie zmieszczę co do alergii to są jak pisałam wyzej dni tragiczne.. są lepsze... teraz jest w miarę, ale wczoraj wieczór, noc i dziś gdzieś do 18-stej była katastrofa.. ledwo wtedy zyje.. w domu mam opuszczone rolety, trochę mi wtedy lepiej się robi... po dworze chodze jak muszę, ale spacery nie są miłe, gdy tylko się kicha hehe.. tak samo rower.. kiedyś jeżdziłam rowerem jak miałam alergię, ale to nie ma sensu.. dlatego przeczekam ten czas i rower odrobię z nawiązką! bo kocham rowerowe przejażdżki, a w tym roku jeszcze ani razu nie byłam się przejechać.. buziaczki Ewuś gorąco Cie pozdrawiam

    MIłEGO WIECZORKU SłONKA

  10. #6750
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anikas9
    Kasiu upragnione 94 kg 84! dziś było 84,7 kg,
    Hehehe, ale sie usmialam. Aniu oczywiscie nie zycze Ci tak zle, to tylko przejezyczenie. Przepraszam slonko. Mi do tej pory ciezko zapamietac, ze waze 88 a nie 93 i ciagle sie myle. No ale ile ja czasu siedzialam z dziewiatka na karku a ile z osemka. Wiec mam prawo sie mylic i stad ta moja pomylka u Ciebie. Bardzo sei ciesze, ze juz zeszlas ponizej 85kg. Bardzo Ci gratuuuuuuuluje i wiem, ze juz dlugo Cie nie dogonie. Bede zadowolona jak do wyjazdu do Polski dojde do 85kg. No zobaczymy.
    Aniu piszesz o dietce norweskiej. Ja powiem tak. Sama przeszlam raz diete kopenhaska. Cale 13 dni i pozniej jeszcze probowalam dwa razy, ale juz nic nie moglam ruszyc. Jajka stawaly mi w gardle bo tam tez ich troche trzeba zjesc chociaz nie tak duzo jak w norweskiej. Ja na 13-stce schudlam 7kg z czego 5kg zaraz po nadrobilam. Nie polecam Ci tej diety chyba, ze jestes calkowicie pewna, ze po jej zakonczeniu nie rzucisz sie na jedzenie. Jest to bardzo ciezka dieta i sama silna wola czasami moze byc niewystarczajaca. Poprostu wyczerpany i wyglodzony organizm moze sie domagac jedzenia za wszelka cene. Jednak decyzja nalezy do Ciebie i wiem, ze podejmiesz taka ktora bedzie dobra dla Ciebie. Mi odpowiada ta ktora stosuje teraz czyli MZ, minus slodycze i slonecznik. Zreszta nie chce obciazac organizmu planujac ciaze a Ty skoro dopiero chcesz na jesein/zime zaczac to mozesz sprobowac. W kazdym razie ja bede bardzo mocno trzymac za Ciebie kciuki, zebys jak najszybciej zobaczyla nie tylko 82 a 79kg. Tym razem chyba dobrze napisalam, co??
    Buziaczki Aniu!!!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •