Strona 789 z 811 PierwszyPierwszy ... 289 689 739 779 787 788 789 790 791 799 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 7,881 do 7,890 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #7881
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    no to ja wklejam to co znalazłam wczoraj i wkleiłam też u waszki...
    Bulimia nerwosa - choroba przez wielu uważana jedynie za objaw braku akceptacji własnego ciała jest w rzeczywistości manifestacją głęboko zakorzenionych zaburzeń osobowości.

    Ponad 90% osób borykających się z bulimią to kobiety. Początek choroby może leżeć u podstaw rozmaitych, często dramatycznych sytuacji życiowych jak: śmierć lub ciężka choroba bliskiej osoby, rozwód, nieporozumienia rodzinne, stresy związane z egzaminami czy problemy zawodowe. U nastolatek przyczyna są najczęściej nieudane próby usamodzielnienia się, chorobliwa opiekuńczość rodziców lub brak oczekiwanych uczuć. Zazwyczaj rodzice bulimiczek są mało wrażliwi na potrzeby dziecka oraz prowadzą surowe i rygorystyczne metody wychowawcze, co sprzyja ukształtowaniu wielu zaburzeń osobowości jak: zwiększone poczucie lęku, niska samoocena i słaba tolerancja na stres. W późniejszym etapie prowadzi to do nadmiernego głodu sukcesu, osiągnięć i perfekcjonizmu. Nic więc dziwnego, że bulimiczki często spotyka się wśród studentek, oraz młodych ambitnych i przebojowych kobiet, które na co dzień odnoszą znaczące sukcesy w życiu zawodowym. Są to najczęściej kobiety zgrabne, zadbane i pewne siebie. Jednak za parawanem tej powierzchowności skrywa się człowiek głęboko wątpiący w siebie i swoje możliwości, żyjący w nieustawicznym lęku, poczuciu niższej wartości i osamotnieniu. Świadomy wewnętrznego zakłamania, popada we frustracje i różnorakie zachowania nerwicowe. Często zamyka się w sobie, podejmuje nieprzymaślane decyzje i wielokrotnie zmienia plany życiowe. Wiele osób, by poradzić sobie z dręczącym uczuciem lęku, winy i bezradności popada w różnorakie uzależnienia takie jak w alkoholizm czy narkomanie.

    Gdy przychodzi atak

    Większość kobiet świadoma swych odmiennych zachowań cierpi samotności. Ataki bulimii przebiegają różnie. Niektóre osoby przygotowując się do obżarstwa robią to ukradkiem, planując dokładnie każdy drobny szczegół. Inne objadają się w restauracjach, barach szybkiej obsługi, lub po prostu wędrując od sklepu do sklepu. Także sam sposób jedzenia bywa różny. Niektóre kobiety robią to w pośpiechu pozostawiając po sobie spory bałagan, inne by utrzymać wszystko w tajemnicy, posiłki konsumują powoli i uważnie, tak by nie wzbudzić jakichkolwiek podejrzeń. Napady żarłoczności mogą przyjść nagle i niespodziewanie, praktycznie o każdej porze dnia i nocy. Osoby mające pewną umiejętność kontrolowania swych emocji, dni obżarstwa często planują z wyprzedzeniem, wybierając do tego np. weekendy. Również pokarmy celebrowane podczas tych "uroczystości" nie są przypadkowe. Najlepiej gdy są to produkty miękkie, kleiste, papkowate o wysokiej kaloryczności - po prostu takie którymi można opchać się do woli. Dlatego bulimiczki najchętniej sięgają po słodycze, produkty mleczne czy konserwy mięsne. Jednak w nagłych i spontanicznych atakach rodzaj żywności nie ma większego znaczenia i zjadane może być dosłownie wszystko co znajdzie się w zasięgu ręki, nawet odpadki z kosza. W dni obżarstwa kaloryczność diety może sięgać nawet 20 000 kalorii i więcej.

    Atakom bulimii zawsze towarzyszy silne napięcie emocjonalne. Przed rozpoczęciem objadania się wiele kobiet zaczyna odczuwać lęk, niepokój i zwiększoną pobudliwość nerwową. Wreszcie przychodzi atak... po czym wyładowanie napięcia i błogie odprężenie. Ale niestety to dopiero początek dramatu. Po krótkiej chwili uspokojenia powraca świadomość czynu, w żołądku zaczyna doskwierać uczucie przepełnienia, powstają nudności i katastrofalna wizja przyrostu wagi ciała. Wtedy panika, co robić...? Najczęściej kończy się to prowokowaniem wymiotów, obietnicami stosowania drakońskich diet i głodówek, oraz przysięganiem sobie poprawy. Przyrzeczenia te niestety dotrzymywane są tylko do następnego razu. Niepohamowanemu objadaniu się i wymiotom towarzyszy bardzo silne uczucie wstydu, winy i obrzydzenia do samej siebie. Napady żarłoczności wywołują w organizmie także szereg niekorzystnych zmian neurohormonalnych i metabolicznych sprzyjających wzrostowi tłuszczowej masy ciała. Świadomość utraty atrakcyjności sylwetki zmusza większość bulimiczek do stosowania różnego rodzaju diet odchudzających, tabletek, ziół przeczyszczających, leków moczopędnych oraz uprawiania intensywnych ćwiczeń fizycznych co jedynie zaostrza obraz wewnątrzustrojowych zniszczeń. Niekiedy objawy bulimii występują naprzemiennie z objawami anoreksji co piśmiennictwie określa się jako b u l i m a r e k s j a lub d y s o r e k s j a
    do poczytania...

    a zupka brzmi smakowicie
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  2. #7882
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  3. #7883
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    SPOKOJNEGO, CIEPŁEGO, RELAKSUJĄCEGO WEEKENDU ZYCZĘ.

  4. #7884
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Aneczko, pakuneczek słoneczny już poleciał do Ciebie na Pomorze
    hmm, może zrobię kiedyś taką zupę marchewkową
    trzymam kciuki za Twoje dietkowanie
    oglądałam sobie niedawno foteczki z Waszego ślubu... powieś sobie Skarbie jedną na lodówce... czytałam gdzieś na forum, że któraś z dziewczyn tak zrobiła i skutkuje

  5. #7885
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu dobrze,że się odezwałaś........................... Jak potrzebujesz czasu, to sobie go daj i nie myśl, kiedy znów wrócisz na dietę................. Tylko bardzo uważaj, bo taka świadomość , że nie jestem na diecie może być bardzo zgubna ( oczywiscie tylko dla nas wiecznie się odchudzających )...................
    I kontroluj wagę, bo to w takim momencie jest bardzo ważne................ Żebyś nie ocknęła się w momencie, kiedy waga nie bedzie już pokazywała 8................
    Życzę Ci spokojnego i miłego weekendu ze zdrowym i smacznym jedzonkiem
    Buziaczki

  6. #7886
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Udanego weekendu



    Pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #7887
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Aniu!

    Dziekuje ze do mnie zagladasz kiedy ja nie mam na to czasu
    Widze że u ciebie nastalo zniechecenie dietkowe - oj skad ja to znam u mnie trwa ono juz ladnych pare miesiecy
    Jedyne co przez ten czas osiagnelam to kilogramy na plusie
    Dziewczyny dobrze radza - jesli musisz odpoczac od dietkowanai to zrob to ale koniecznie kontroluj wage. U mnie na szczescie sie ostatnio ustabilizowala niestety na poziomie 86
    Swieta za pasem - a jedyny plus ze zaczely mi znowu dokuczac przewody zolciowe wiec i tak niewiele z dan swiatecznych bede mogla zjesc.

    Trzymam kciuki za polepszenie nastroju i ustabilizowanie wagi - niedobrze ze skacze - znaczy sie metabolizm masz rozregulowany do granic mozliwosci. A moze zimę - ktora i tak nie sprzyja dietkowaniu poswiecic wlasnie na jego odbudowe? Potem jak metabolizm bedzie lepszy ruszyc z nowymi silami dietkowymi i tylko patrzec jak waga zacznie ladnie spadac? Jedyny warunek - waga teraz nie powinna juz roznac - koniecznie musi sie zatrzymac a jeszcze lepiej leciutko spadac

    pozdrawiam
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  8. #7888
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Hej Aniu
    Tak dużo dziewczyn napisało jak powinnaś teraz zrobić.Dołączam się do tego.

    Moja dieta teraz to nic szczególnego i nic co powoduje stres ,że zjadłam coś czego nie wolno. Stosowanie jakiejś szczególnej diety np.SB czy kopenhaskiej czy jeszcze jakieś innej to nie dla mnie. Owszem teraz odstawiłam pieczywo ale jem owoce , a nawet zjadłam odrobinę chleba i wcale z tego powodu nie rozpaczałam.Zjem śniadanie , zjem obiad , zjem kolację a w międzyczasie owoce. Tylko od dwóch dni zero słodyczy.
    Aniu ! Jedz normalne posiłki ale w mniejszych ilościach. Odpocznij od startów na diecie, bo same starty to tylko stres.Nie rozstawaj się z nami bo bardzo nas to zasmuci ale nie dietkuj teraz. I nie wchodź na wagę codziennie bo to nic nie da tylko kolejny stres.Nie chudnij, nie tyj tylko zatrzymaj się na jakiś czas w miejscu.To pomoże.


    Pozytywna myśl na dziś:

    Dziś wieczorem powiedz sobie, że jutro będzie dobry dzień. Powtarzaj to na głos i w myślach. Uwierz w to mocno. Zdaj sobie sprawę, że to zależy tylko od Ciebie. Jeśli w to uwierzysz, jutro naprawdę będzie dobry dzień i będziesz robić wszystko (nawet nieświadomie), żeby tak było.
    Twoja biedroneczka też chciałaby trochę odpocząć od ciągłego chodzenia do przodu i do tyłu
    Aniu pozdrawiam serdecznie Spokojnego ,słonecznego weekendu



    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  9. #7889
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    Aniu - chyba Cię rozumiem, tyle, ze ja doprowadziłam sie do stanu, do którego Ty na pewno (wierzę w Ciebie!) nie dopuściłabyś i nie dopuścisz!

    Też sie nie mogłam zebrać, ale właśnie to zrobiłam - chcę być zdrowa, chcę być szczupła, chcę mieć dziecko (też zdrowe!!) - więc zaczynam o to wszystko walczyć!

    Trzymam za Ciebie kciuki
    Buziaki
    Ula

    PS.Zapraszam na mój nowy wątek - link w podpisie
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  10. #7890
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie

    Zaraz biorę się za porządki domowe, takie generalne, swiąteczne czas umyć okna, poprac firanki, posprzątać tu i ówdzie w szafkach.. troszkę jestem zła, bo boli mnie garło, ale i tak lepiej się czuję niz wczoraj! przede wszystkim się wyspałam, chyba potrzebowałam snu, bo spałam od 21 wczoraj dziś do 8 rano hehe!!
    tak więc dziś do dzieła w przyszły weekend najprawdopodobniej juz wróci W., to wtedy nie będzie juz czasu na takie generalne sprzątanie hehe

    Dziewczynki dziekuję za słowa wsparcia, za zrozumienie (większe czy mniejsze).. za to ze się martwicie o mnie.. to budujące i bardzo miłe.. ze gdzieś tam w Polsce są Osoby, które się o mnie martwią, o takiego małego żuczka jak ja (a moze dużego raczej powinnam powiedzieć ). dzieki!!

    Tak jak piszecie - na razie nie wprowadzam żadnych diet, zadnych ograniczeń itd.
    Musze nauczyc się rzeczywiście mniej jesc a przede wszystkim mniej jesc słodyczy.... bo to one zawsze były i są moją zmorą!
    Ale tak jak pisze Asia - będe kotrolować wagę, bo juz nie mogę pozwolic by jeszcze bardziej urosła........
    dziś 86.2 kg.

    Dziewczynki odpiszę Wam wieczorem na razie biorę się do pracy, bo mam jej zaplanowanej bardzo dużo!! buziaczki!! pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •