Aneczko, słoneczny pakunek leci do Ciebie
sprzątanko to też spalanie kalorii
miłego dnia
Witaj Misiek
Ale mnie dawno u ciebie nie bylo, buuuuuu Wybaczysz mi chyba Najwazniejsze ze mimo nieobecnosci ciagle o Tobie mysle i ech jak ja bym chciala wpadac do ciebie na kawke ... albo w odwiedzinki na salatke light A tu tyle kilometrow ... Sluchaj - bier meza i przyjezdzajcie na Sylwka do Krakowa Zorganizuje cosik w domku na dzialce Ciooooo I zostaniecie chwile u mnie Propozycja NIE DO ODRZUCENIA Zwlaszcza ze masz wolne i nie masz planow na Sylwka
Buziaki
p.s. dietkuj ladnie
Aniu dziekuje za rozmowę na gadulcu...Rozumiem Ciebie doskonale bo razem zaliczałysmy jo-ja.. Ja po Dc bardziej sie pilnuje..bo wiem ile kosztowało mnie zzucenie kilosów z poprzedniej zimy...Wagę kontroluje codziennie ...nie boje sie jej boje sie żeby znow nie zaliczyć jo-ja....Bo wiem jak bardzo mnie to doluje...w jaki nastrój mnie wprowadza...A mam dosć problemów i bez tego....Myślę że taka dieta dość ostra jak DC pozwala docenic trud zzucenia kilosków...i póżniej bardziej sie kontrolujemy....Ja szybko chudnę dlatego zawsze jak doszłam do wagi w ktorej sie nieżle czułam odpuszczałam...Jadłam znów tyłam i myślałam sobie...zacisne pasa i zaraz znow to zzucę...I tak w kółko...TYlko że za każdym razem bylo ciężej pozbyć sie jo-ja... Pooglądaj sobie zdjęćia przypomnij sobie jak sie wspaniale czułaś...ile miałaś energi..chęci do życia..To pomaga....i mobilizuje...Ja noszę w torbie zdjęcie jak ważyłam 102kg... ostatnio w pracy jak pokazałam dziewczyny nie mogły uwierzyc że to ja... Nieraz wyjmuje je i patrze i to tez mnie mobilizuje ...
Aniu pisze to bo wiem jak jest Ci cięzko...chciałabym pomóc...Ale ja mogę Ciebie wesprzeć...natomiast TY sama musisz dojść do drogi ktora bedzie dla Ciebie najlepsza...Mi np nie pomagaja cieple slowa wtedy...bardziej kopniak... Wiem,że potrafisz...wymaga to jednak troche wyrzeczen i pracy...Jak mawia moja przyjaciólka z Canady ,,...nikt Ci nic na srebrnej tacy nie przyniesie,,
Teraz jest mnie mniej na forum ,ale jak sie lepiej poczuje zawsze możesz liczyc na moje wsparcie....Buziaki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Anusia dziękuję za priva
Dziś lepiej się czuję ale właściwie to za chwilę mogę znowu złapać doła i tak to u mnie w kółko jest Jeszcze pogoda pokrzyżowała nam plany z Jarkiem bo mieliśmy iść na długi odprężający spacer a tu leje
a TY CO DZIś PORABIASZ?
dUżA BUźKA.
Witam w niedzielny wieczor
Miałam wpasc wczoraj, ale ostro wzięłam się za sprzątanko i tak mi zeszło do wieczora, a ze przeziębiona jednak jestem to przed 22 juz grzałam się pod kołderką dzis ranek tez dosyc leniwy, potem obiad u Rodziców, prawie godzinny spacer z tatą, msza i znów lenistwo przez telewizorkiem.. a teraz chwilka miła na forum tak więc odpoczynek pełna parą.. czasem potrzebne są takie dni hehe.. tym bardziej, ze przyszła niedzielka będzie pełna wrazeń bo wraca W. jupi!
Jedzonko wczoraj ok, dziś jednak był podwieczorek w postaci kawałka ciasta i kilka wafelków... gdzies to słodkie jest ciągle koło mnie.. czas skończyc te niedzielne obiadki u Rodziców bo to się zawsze źle kończy ja nie wiem - ale u nich nie umiem sobie czegoś odmówic.. bynajmniej jest to potwornie trudne, a gdy jestem z dietą na bakier, to nawet nie próbuję...
to fakt.. święta prawda........Zamieszczone przez Stella9
chyba jutro moja biedronka wróci na tickerka a ja zacznę bardziej jej pilnowac, bynajmniej by juz nie szła na lewo..... juz wystarczy tego chodzenia po manowcach...
starym zwyczajem mam w sobie tysiąc mysli pt. zaczniesz dietę po nowym roku, bo teraz swieta, sylwester itd...... ale tak naprwde do swiąt jeszcze 2 tygodnie... a kto powiedział ze ja muszę w swieta przytyc.. ze musze się tak objadac.... a tym głupim mysleniem mogę nowy rok powitac ale z 9 na przedzie.......
no to spróbuję..... kolejny raz.. ale bez zadnych deklaracji i ograniczeń.. jem wszystko, ale powiedzmy po pół porcji i te słodycze..... tu tkwi diabełek....
jeśli nowy rok powitam z wagą mniejsza od 84 kg uznam to za sukces............
***********************************
Aniu-Najmaluszku - przykro mi ze spacer nie wyszedł, to chyba nasz wczorajszy deszcz do Was dotarł, bo u nas dzis juz sucho i przyjemnie (choć chłodniej)...
Anusia wiem, ze przezywasz bardzo trudne chwile.. mysle o Tobie.. musicie dac Anus rade.. trzymaj się Kochana!!
ja dziś leniu****ę.. mam dosyc dobry nastój tym bardziej, ze W. napisał ze za tydzień juz będzie ech, stęskniłam się juz za nim bardzo buziaczki Anusia trzymaj się!!
Stellus - dziekuję za te słowa.. czasem mi sie wydaje, ze na mnie ani delikatnie ani kopniakiem, bo sił i tak starcza na kilka dni....... sama musze to poczuc, ze chce..
jeden z podstawowych moich problemów to chyba to, ze jak tylko zalicze 1 wpadę odpuszczam całkiem i brnę w jedzenie kaloryczne a przede wszystkim słodkie.. paczką ciastek mogę zastąpic obiad.. to chore.. ale ze słodyczami zawsze miałam problem i nadal są chwile gdy one zwycięzają..... nad tymi 2 punkami chce się skupic - by 1 wpadką nic nie przekreslac i by przestac jesc tyle słodkiego......
Ula dziekuje za rozmowe na gg.. i za wsparcie.. trzymaj się i czekam na obiecaną fotkę!! buziaczki mam nadzieję, ze u Ciebie lepiej... pa
Agusia - uwazaj uwazaj, bo ja W. przekazę tę propozycję i jeszcze skorzystamy hehe.. a propos sylwestra Ty tam nie rozpamiętuj zeszłego.... bo to nic nie da Słonko...
buziaczki Słonko!! pozdrawiam Cię goraco
Beatko - dziekuję za cudny pakuneczek tyle słonka dziś mi przysłalas, ze przegoniło to wczorajsze chmury i dziś ani kropelka nie spadła!
sprzatanko zaliczone (jeszcze kilka szafeczek zostało do posprzątania, bo juz wczoraj nie zdąrzyłam!), okna pomyte, firaneczki pachnące.. jak miło w takim domku byc a kcal na pewno spalone, bo mam zakwasy w rękach tak więc mysle ze cosik spaliłam hehe.. Beatko pakuję juz paczuszkę na jutro!! buziaczki
Uleńko-Usiaczku - bardzo bardzo się cieszę ze walczysz..... Ula jak teraz czmychniesz z forum to ja chyba do tego Krakowa przyjadę i dam Ci kopnika...!! Ula mnie też do pionu doprowadza mysl o dziecku.... tym bardziej ze myslimy o nim juz bardzo powaznie..... dlatego Uleńko damy radę i z myslą o nowym zyciu - o zyciu które w przyszłosci damy - walczmy o nasze ciałka!! trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki!!! wierzę w Ciebie!! buziaczki
Justynko-Jupimorku - dokładnie będę robiła jak Ty.. dietka-niedietka.. bez ograniczeń (co mi wolno co nie..), ale powiedzmy pół porcji i włączenie zdrowego rozsądku... wiem dokładnie co mnie gubi i jak to się dzieje.... na tym musze się skupic..... nie startuję, nie zaczynam zadnej diety, bo to od razu skazuje mnie na porazkę.....
niech to będzie pół kg tygodniowo, byle juz przestać się tak hustac.......... zmęczona tym jestem i ja i biedroneczka....
Justynko dzieki!! buziaczki i bądź moim przykładem!! pozdrawiam Cię goraco
Ewunia-Emkr - niestety i u mnie waga ok 86 kg.... niestety waga bardzo się waha gdy zaczynam sobie folgowac i masz rację - mój metabolizm jest nieźle rozchwiany... sama sobie wyrządzam krzywdę... wiem to, a jednak ciągle popełniam te same błedy....
Ewus trzymaj się.. zmartwiłam się, ze znów masz problemy ze zdrowiem.... trzymaj się i Ty tez staraj się choć powolutku wagę zmniejszac... nie idź w moje slady, nie pozwól na kolejny kg więcej....... one tak niepozornie powoli niby dochodza, a tu nagle 10 kg na plus.... jojo jest strasznie podstępne.. trzymaj się Ewus!! pozdrawiam Cię gorąco!!
Grazynko - weekend uznaję za udany jak zyczyłaś dzieki!! buziaczki
Asiu - odzywam się i nie znikam.. wagę będe kontrolowac i tak jak pisałam spróbuję to unormowac.. znów poniedziałek i znów coś tak próbuję.... ale dziś cały dzień myslałam ze po nowym roku to i tamto.. ale potem przyszła mysl ze tak, tyllko ze ja nowy rok pewnie powitam z 90 kg - bo w tę stronę idę...... a tego bardzo nie chcę...
Wiesz, Ty nie raz pisałas o tym ze to dołujące, ale prawdziwe - ze takie osoby jak my będą na diecie całe zycie............... ja sobie to dopiero uswiadamiam... i mnie to przeraza...... dlatego muszę się nauczyc normalnie odzywiac......... bo ja albo jestem na dosyc radykalnej diecie, albo jem za 3... a moze nie za 3, ale strasznie duzo węgli, a zapominam o zdrowym jedzeniu.. cięzki przypadek ze mnie
Asiu ciekawe jak Ci minął weekend? pozdrawiam Cię gorąco i dziekuję, ze jestes..
Halinko-Hii, Psotulko - dzieki pozdrawiam juz na koniec weekendu! buziaczki
Kornelko - poczytałam, dzieki!!
Kochana, zaraz skrobnę Ci priwa na ustalony temat buziaczki!!! pozdrawiam Cię gorąco!!
BUZIACZKI
U MNIE PORAZKA......... TOTALNA PORAZKA
UDANEGO TYGODNIA ZYCZE.
JEST MI SMUTNO WAGA NIEDOCENIŁA MOICH STARAŃ NA PLAZOWANIU.
CZYM DALEJ TYM GORZEJ
A JAK U CIEBIE Z WAGĄ.
BUZIACZKI..
Anikasku z Tą tacą o której pisze Stella to dużo racji,
własciwie dotyczy kazdej z nas
Tak to juz jest to my jestesmy panami swojego ciała, zachcainek, życia
ale wiem też że sie nam uda.
Ja na przekór wszystkiemu dziś wróciłam do I fazy SB, na 3 tygodnie
bo nie chce dołożyc balastu przez świeta
Zobaczymy czy starczy silnej woli
Pozdrawiam Cie bardzo mocno
Czesc Anulka!
No ciesze sie ze maz wraca :] super!
Wiesz tez wczoraj chodzily za mna dziwne mysli - odpusc sobie - zaraz swieta, sylwester... Zacznij od nowego roku...
a ja mowie dzis stanowcze NIE! no i jak narazie sie trzymam...
Anusia pozdrawiam cię serdecznie z Krakowa
Dietkuj dziś ładnie co???
Zakładki