-
czesc
tak to juz pomzie jest ze ja na dietce nie rezygnuje z niczego bo nie umiem , ale wliczam w limit i chudne
no i czasem sie jakies drozdoweczki , czy czekoladki trafia
a ja zjadlam wlasnie 2 plasterki banana od mamy
ale juz tego nie wliczam bo nie bede wpadac w paranoje
a ja jakos sie zmotywowalam i wlasnie siedze na ty angielskim , i siedze i siedze i jeszcze posiedze
wpadne pozniej
-
czesc
juz 101 poscik pisze
ja jestem wlasnie po sniadanku :
pol bulki ( niestety bialej ale innej nie bylo )
jajecznica z jednego jajka ( cos mnie ostatnio na jajecznicew wzielo )
pol pomidora
cukierek czekoladowy ( ten co zawsze )
no i na koncie mam 300 kcal
potem sobie zjem prec;la , na zakupach
bo ide za jakies 2 godzinki
jakois wczoraj wytrzymalam o tym mlenkim kawaleczku serka , no zjadlam potem 2 plasterki banana ale tego juz nie licze >
jak mi burczalo w brzuszku pocieszalam sie ze zjem sobie sniadanko i myslalam co na nie wsune
jakos wczoraj przebrnelam przez ten angielski i mam juz swiety spokoj ale jak wroce musze sie pouczyc jeszcze historii no ale to naszczescie nie duzo
a co u was moje dziewczynki ??
-
Hej Aaggii
Wpadłam na chwilkę, przywitac sie
Zaraz lece do domku. Na obiad
Dziubusiu, jak ja pisze, ze po obiedzie nic juz nie jem, to troszke przesadzam, bo zawsze zjem jakies owoce lub napije sie soku
Juz nie wspominajac, ze czasem zdarzaja mi sie takie wieczorem grzeszki: jak piwko .
Ale jakos wydaje mi sie, ze od takich rzeczy sie nie tyje
-
czesc
betsabe pewnie ze jesli ponad limit zje sie tylko owoc to zupelnie nic sie nie dzieje
a ja wlasnie wrocilam ze zklepu , i zaraz padne
tak mnie nogi bola , bo jeszcze stwierdzilysmy z kolezanka ze nie bedziemy sie przesiadac i polowe drogi przeszlysmy na nogach , a potem 4 godziny bo sklepach
ni i ze skutkiem bo mam na kocnie bluze ( wreszcie w rozmiarze S ) i bluzeczke ( XS )
ale to cudownie kiedy juz na ciebie pasuja sam enjamniejsze rzeczy
kiedys to yly M lub L albo jeszcze wiecej
no jeszcze z tego co wyliczylam to spalilam 1200 kcal
a zjadlam tak ( oprocz sniadania )
obwarzanek krakowski = 280 kcal
1 galka loda + wafelek od loda = 80 + ( czy ja wiem ze 100 taki ma ? ) = 180 kcal
sniadanie bylo 300
wiec razem
=
760
zaraz zjem sobie chyba trodzke jogurtu albo cos ,a le jeszcze sama niewiem
a cwiczyc to dzis bedzie tylko i wylacznie brzuch bo na nic innego nie mam sily ani checi
a co tma u was slychac ?
-
Czesc!!!!!!!
Agi ----> jak to milo kupowac male eseczki, ktore leza idealnie, ech nie wszystkie, ale niektore ciuszki w rozmiarze S sa super i humor sie taaaak poprawia...
Betsabe -----> aaachaaaaa... juz myslalam ze to tylko ja mam tak slaba wole ze nie wytrzymuje wieczornego burczenia w brzuszku czyli jestem rozgrzeszona, hurra no, ja wlasnie tez tak robie - jak juz po kolacji potem jestem glodna zjadam jakis owoc ale mimo to tez chudne
Pomzie ----> jak wliczysz cos kalorycznego w 1000 nie bedziesz tyc... tylko ze to nie dla mnie... bo naleze do tych osob ktore jak zjedza 1 czekoladke to siegna po 2,3... no i pomysla:a jak juz tyle zjadlam to sobie dzis odpuszczam i konczy sie to katastrofa ale postanowilam sobie jak jszcze troszke schudne uczyc sie umiaru czyli pozwalac sobie na co nieco... ale przez prawie 2 tygodnie nie jadlam nic chipsowatego ani slodkiego i chyba juz sie odzwyczailam no dobra nie oszukujmy sie, to nie prawda ale jeszcze troche wytrzymam a jak juz nie wytrzymam to bede jesc slodkie ale malo i w limicie - obiecuje sie postrac
ja wlasnie widzialam sie z przyjaciolka....... kupilysmy sobie fajowe bluzeczki - takie same a teraz znow m jak milosc i rowerek. a juz troche schudlam i czuje sie po prostu bosko.............. jeszcze moze byc lepiej bo beztluszczowo w miare ale juz nie chce tyc bo wtedy mam kompleksy a teraz sie juz sobie podobam... oby tak dalej!
Ania-----> a co u Ciebie?
caluje was goraco!!!!!!!!
-
czesc
po pierwsze dziubusiu gratuluje , normalnie 2 tygodnie bez slodyczy nono mi jest ciezko 1 dzien wytrzymac a co dopiero 14
no i do tych 760 kcal
zjadlam kajzerke z dzemem
pol jogobelli light
malutkie jabluszko
no i jestem glodna bo to bylo o 17 heh ale od czego jest woda
ale kurcze wiecie ?
dzis przez przypadek natknelam sie w domu na 12 sztuk czekolad nadziewanych masa truskawkowa
tragedia normalnie
tak mnie rece swierzbilyz eby je otworzyc ale w ostatniej chwili sie ocknelam , bo napewno bym calka zzarla bo przed czekolada powstrzymac sie niestety nie umie
ale mam nadzieje ze jakso dam rade , troche mi pomagaja te cukierki z rana bo jak troszke czekoladki w brzusku to juz sie brzuszek tak strasznie o nia nie prosi
trzymajcie sie kochane
-
Agi, ja tez sie dziwie, ale tak jakos mam - jak nie jem to nie jem wogole i sie przywyczajam... ale jak juz jem... no...
rany tyle czekolad... i to takich dobrych... nie !!! tfu tfu!!! trzeba przegonic te mysli nieczyste! jeszcze czekolady sie najemy jak bedziemy chude! a teraz nie zaprzepascimy tego co juz osiagnelysmy prawda???????
ja dzis (jakos mi malo wychodzi kalorii! kiedys to byloby nie-do-po-my-sle-nia !!! )
jogurt 150
jablko i mandarynka 100
kawa 50
kasza i pomidor i ogorek kiszony 200
capuccino 100
razem : 600
i jezdzilam na rowerku 45 minut...
rany ale juz bym chciala miec brzuszek taki bez tluszczyku........ moze kiedys... nawet nie umiem sobie siebie takiej wyobrazic ... ale moze sie uda...
buziaki
-
No dziewczynki kochane, ja juz po kolacji... i troche mi sie nudzi... czekam na mojego mezczyzne... jak zwykle sie spoznia
a na kolacyjke byl ser chudy 100 g, pol jablka startego i mandarynka i duuuzo cynamonu a razem tylko 200 kalorii maxymalnie a teraz pije sobie jeszcze kawe...
do jutra, milego wieczoru!!!!!!!!!!
-
prawda dziubusiu prawda , czekolada ni zajac nie ucieknie , wiec za te 2 kg to sobie pozwole
a wogole to sobie obiecalam ze jak bede wazyc juz 50 -49 kg to w jeden dzien sobie kupie cala mleczna milke i ja zjem i tak tez sie stanie
i to mnie motywuje do tego zeby teraz nie rpzekraczac limitu i szybciej t a czekoladke
ale taki wybryk to oczywiscie raz tylko , nie zebym po diecie sie zaczela opychac , onie , co to to nie
wogule to mi sie wydaje ze "dojrzalam" do jedzenia i nie patrze na nie z takiej perspektywy jak kiedys
teraz potrafie sobie odmowic i spokojnie poczekac do jutra zeby sobie to zjesc
i np dzis :
najpierw z kolezanka zjadlysmy po preclu krakowski
potem po galce
potem ona kupila sobie 2 batony : princesse max i jakiegos banana w czekoaldzie , ja wowczas grzebalam w batonach ostatecnzie niczego nie biorac
a jeszcze pozej ona kupila sobie 2 galki loda , a ja nic
kiedys to by bylo nie dopomyslenia ze jak kolezanka cos kupla zebym ja tez ni kupila a teraz , prosze bardzo wyliczylam kalorie wiedzialam ze jak zjem cos to kolacji nie bedzie a przeciez od 14 do 7 rano nie wytrzymam
dziubusiu strasznie malo zjadlas ! ja bym tak noe mogla , jakbym wiedzialaze do 1000 jeszcze mi zostalo to z checia bym cos zjadla bo i smacznie by bylo i balabym sie ze mi si eorganizm przestawi
ale gratuluje silnej woli
anniu gdzie sie podziewasz ? co tam u ciebie slychac ?
-
czesc
co tam u was kochane ?
ja wlasnie jestem po sniadanku :
2/3 kajzerki z serem zoltym
cukierek czekoladowy
i zaraz ide z pieskiem a potem do skzolki
a dzis na obiad planuje zjsc sobie wielki talerz kaszy z ogorkiem kiszonym ( zwykle jad;am to z miesem ale mam ochote bez mieska )
no kochane ja musze leciec , wpadne po skzolce
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki