-
Hej dziewczynki
oh my God tyle napisałyscie, a ja nie mam czasu tego przeczytac. Bylam od soboty poza domem
Teraz w pracy mam zaleglosci, a w domu zaczynamy remont
Moze znajde czas to napisze wiecej pozniej.
Dietka wciaz u mnie trwa, choc w weekned nie bylo zbyt wzorowo
-
ach...cos sie tu dzieje...czasem na strone wejść nie moge...
jak juz wejde na stronkę to na forum nie moge...
jak juz wejde w końcu na forum to moge was widzieć ale nie mogę do was skrobnąc...
komp?
nie.
komp czysty.
to chyba strona ma problemy czasami
A ja mam plan
(niby zwykły, ale dla mnie magiczny
)
Po pierwsze i najwazniejsze:
DIETA NIE JEST KARĄ!
ZRÓB SOBIE DOBRZE!
ZRÓB TO DLA SIEBIE!
Po niedzielnych lodach, ciastkach, najlepszej pizzy w najlepszej knajpie, butli piwska, szklance wina, cappucino i czekoladce...
WAGA RANO- 70 w pon
8go sierpnia będe juz w Polsce.
Chce byc śliczna. Sliczna nażeczona boskiego Patryka.
koniec z opuchnięta, tłuściutka twarzyczką.
basta! wiszacemu brzuszkowi!
zmieścić sie z jeansy z zimy.
Tylko to. tylko tyle. nieduzo.
Kalorii nie liczę.
Jem głównie warzywa i owoce.
Nie odmawiam sobie nieczego...wręcz przeciwnie...
trzeba się troche rozpieszczać.
Pomyslę troche o ruchu...
Zero rygoru. Zero wyrzutów sumienia w razie wpadki.
Kozystaj, kurcze, Anka!
I pamietaj...
masz ok 60dni.
Jazda
Dziś dzień drugi i jestem wzorowa.
-
Czesc kochane...
ale tu sie milo zrobilo, tyle nowych pelnych wiary w sukces twarzyczek 
dziewczyny... a ja wrocilam...i bylo ok jesli chodzi o diete, jedna wpadka...
ale tak naprawde to mam humor nie za bardzo, nawet mi sie nie chce pisac, nie uklada mi sie zwiazek, nienawidze sprzeczek "o nic" ktore jednak skutecznie sprawiaja ze z mojej buzi znika usmiech... moze sie ulozy...
jesli chodzi o diete - Ania to co piszesz jest genialne.
po pewnym czasie odchudzania dochodzi sie do takich wnioskow - ze liczenie kalorii i rygor nie maja sensu na dluzsza mete...
kiedys schudlam 10 kg. nie mialam zielonego pojecia o kaloriach, nie zwracalam na to uwagi - nie jadlam po prostu slodyczy - duzo mniej - i wystarczylo.
teraz robie tak samo...najwazniejsze dla mnie to nie trzymac limit kalorii czy cos tylko uporac sie z jedzeniem - za duzo naraz i z lakomstwa...
ale wierze ze sie uda... musi... jak sa te upaly i widze zgrabne laski z krotkich ciuszkach to im zazdroszcze... i sama tez tak chce! zle sie czuje z tymi nadprogramowymi kg i nie chce ich!!!!!
musze schudnac...
koncze...
mam nadzieje ze idzie wam swietnie 
u mnie dzis ok- jogurt z ziarnami, 2 jablka i ziemniaki i ogorek z kefirem
-
czesc dziewczyny 
ja tez teraz wlasnie od pewnego czasu nie licze kalorii i nie liczac tego grzesznego weekendu to jest ok 
jem co chce tylko jak czuje ze juz dosc to koncze i tyle a nie przejmuje sie jakimis kaloriami , przeciez kiedys ludzie nie znali takiego slowa jak kalorie a chudli i utrzymywali potem wage wiec to jest bezsensu
to zadreczanie sie po przekroczeniu limitu , no bo po co ? 
trzeba sie cieszyc zyciem a nie przejmowac jakimis tam wpadkami 
ja np; teraz jak przytylam to sie nie przejmuje bo weekend mialam udany no i milo sie jadlo te wszystkie ciasteczka , kielbaski i bialy chlebus i nie zaluje niczego , bo mam duzo czasu a to zeby schudnac te 2-3 kg , a pozatym po ciuchach wogole nie czuje zeby mi cos przybylo 
a tak to sobie schudne powoli , przyjemnie i skutecznie a to podstawa
))
no a dzis pojde sobie na rowewrek z moim krzysiem bo przestalo padac a nie mam wogole nauki wiec mozna troszke spalic 
a zjadlam sobie dzis tak :
grahamka z serem bialym i pomidorem
jablko
grahamka z serem i ogorkiem i rzodkiewka
duzo truskawek
a na kolacje bedzie jabluszko
albo znow truskawy bo sa przepyszne 
ok ja lece bo zaraz ide pojezdzic papa
-
Zgadzam się, czasmi lepiej zapomnieć o limitach i pozwolić sobie na loda w upał, albo na frytki albo na piwko jak się jest gdzieś ze znajomymi niż odmawiać sobie i i siedzieć przy mineralce... I nie mówię tego dlatego że dzisiaj zjadłam porcję frytek na mieście
AAniAA ja również mam problemy z wchodzeniem na forum. Może wina kompa, bo wieczorem sieć jest tak obciążona że nie ma mowy np o wysłaniu maila, a może strony, w każdym razie albo ładuje się pooowoli albo po kilka razy próbuję wysłać posta
Jak leje i jest zimno to źle, upały męczące też źle, naprawde cięzko nam dogodzić! Ja tam osobiście lubię słoneczko
AAniAA pewnie ma je cały czas
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Oj Olifciu...
Ania ma słoneczka dość duzo. A czasem po prostu już dość.
Dobrze ze nie muszę łazić . Siedze w domu, żaluzje zaciągniete. i kombinuję jakby tu schłodzić siebie i Bajkę.
Fretki są bardzo czułe na upały. O przegżanie nietrudno.
Jeszcze jest znośnie. Klatka w cieniu, czasem zmocze ją wodą troszke.
Ale za pare tyg to nie będzie wystarczało.
Bedę wkładać jej butelke z zamrożoną wodą. Zawinę w sciereczkę,a ona sie bedzie mogła do niej przytulic i schłodzić.
Najbardziej sie boję o podróż.
To jednak kawał drogi tak sobie do Polski pojechać...
no i po drodze co najwyżej napoje z lodówki, a to już nie to samo co lód z zamrażarki. Zbankrutujemy na napojach dla Bajki
Mi dzis dietka super idzie. Pewnie to trochę zasługa tego gorąca.
Garść płatków,jogurt,2 kromki chrupkie, truskawki, arbuz... i to narazie tyle... mało?
oj niee.... a teraz latam siusiu jak głupek
Na kolację zjem wielkiego ogóra, sałatę, marchewę...
i kolejną zabójczo wielką porcję zimnego arbuzika z lodówy
-
Dziubusiu,
Nie martw sie kłopotami z chłopakiem. Jeżeli kłócicie się "o nic" może po prostu potrzeba wam paru chwil odpoczynku od siebie. Nie zamartwiaj sie , wszystko czas pokaże, nic na siłe , wierz mi.
Olifko,
Ja jestem fanką Irvinga od dawna. Przeczytałam chyba wszystkie jego powieści, zaczynając oczywiście od :Świata wg Garpa", przy którym skręcałam się ze śmiechu i czasem płakałam.
Inne jego powieści: :"Modlitwa za Owena" super( moj mąz tą uwielbia, ale choroba jasna pozyczyliśmy znajomym i amba fatima - nie moge tego przeczytac jeszcze raz), "Metoda tłoczni win " - polecam ( bardzo kontrowersyjna jak dla mnie- ale piękna)"Hotel new hampshire" Czytam właśnie teraz( to jego 1Sza powieśc), " Ratować Prośka" -fajne,
"Jednoroczna wdowa" OK. Ja po prostu uwielbiam jego książki , często do nich wracam.
Na początek polecam "Świat wg Garpa" - film to tylko nędzna podróba tego dzieła.
Ja dziś :
1/3 grahamki , kawka,
Coś nie mam ochoty na jedzenie.
A wiecie co zauważyłam? Jak jeżdźę na tym rowerku poł godz. wieczoerm to waze później trochę więcej ( o kg). Co to znaczy? Że mięsnie ważą więcej niż FLACZKI??????
pOZDRWAIAM wszystki was dziewczynki
Spadam do pracy
-
czesc dziewczyny 
widze ze z dietka u was bardzo dobrze 
olifko dobrze zrobilas ze zjadlas te frytki 
nie zebym cie na nqstepne namawiala ale raz na jakis czas nie zaszkodzi 
ja sobie wstalam niedawno , wykapcialam sie i zjadlam sniadanko :
grahamka duza , pol z szyneczka i pomidorkiem a 2 pol z dzemikiem , do tego garsc platkow fitness i herbatka la -karnita
ok to ja juz lece bo musze sie zbierac powoli 
jak wroce kolo 13 to napisze wiecej 
trzymajcie sie kochane 
a ciekawe co tam u betsabe ?
-
Hej dziewczynki
Wczoraj wieczorem probowalam wejsc na forum, ale niestety strona sie nie chciala otworzyc.
U mnie w domu sodoma i gomora
tzn remont w salonie, cekolowanie scian, meble stoja wszedzie, w kuchni regal, szafy na balkonie. Zwariowac mozna
. Mam nadzieje, ze w ciagu tygodnia nasi fachowcy sie uporaja z robota.
Poza tym troszke mam zamieszania. Moja mama kupuje sobie nowe mieszkanie, wiec tez bedzie niebawem robic remont - tzn pewnie moj mąż bedzie go robil
. W piatek zas musze jechac po pracy na szkolenie
W kazdym razie zwazylam sie i waga pokazuje 51 kg
, mimo ze dlugi weekend nie byl zbyt dietetyczny
-
betsabe...wniosek?
musisz częściej remont robic
a! no i pomyśl o pomarańczowych ścianach. wtedy jest ciepło slodko i bardzo słonecznie. nawet w środku zimy.
dziś dzień dziecka dziewczyny.
wskoczyłam na wagę ... 68,4
a jeszcze w poniedziałek było równo 70...o zgrozo!
moze mamę naciągnę na jekies sandałki czy klapeczki, bo upał jest diabelny, a zreszta dzień dziecka
w sobotę na zakupy
na śniadanko na razie jem truskaweczki, a potem chyba garść płatków zjem...
na jabłko mam ochotę, ale jak wiem ze w lodówce stoi arbuz, to jabłka nie mam serca zjeść
dietkuję sobie dzielnie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki