-
dziubusiu...(tak mowie do mojego faceta
) chyba jakis chochlik mi sie do klawiatury doczepil, bo mialo byc tak jak jest teraz!
Zjadlam dzis troche owocow a na kolacje ziemniaczki i jajko
sekret dziewczyny, sekret...
Mam uczulenie na gluten. Od dziecka.Gluten siedzi w mace...Niw wolno mi chleba, wafelkow, kaszy, wielu potraw: nalesnikow, pierogow...(moge wymieniac do jutra)
W wieku 7 lat zaczelam jest normalnie, a niedawno powrócilo.
To jest nieszczescie, dziewczyny, nieszczescie...
Ja patrze jak oni jedza pizze i mnie szlag trafia...
I tak schudlam 13kilo w bardzo szybkim tempie
Dziwne,bo pozwalalam sobie na slodycze (czekoladki) i nie glodzilam sie.
Niedawno uslyszalam ze gluten sprzyja tyciu i zagadka "sczesliwego schudniecia" sama sie rozwiazala.
Przerzuccie sie dziewczyny na ryz i kukurydze- bezutenowe produkty.
Wyobrazcie sobie ze po mąe macie strasznie piekaca wysypke na rekach, rucha skore ze az popekana, piekace i szpecace krosty, na twarzy skore jak liszaje i wieczna biegunke!
Okropne!
Ale tesknie za chlebem.
XXI wiek, a je marze by zjesc kromke suchego chleba...
-
-
czesc dziewczyny 
wlasnie aniu napisz nam ten sekrecik a my juz cos wymyslimy 
ja tez mysle ze trzeba korzystac z zycie caly czas a nie po schudnieciu 
jak bylam grubsza to tez jak ladnie sie ubralam i pomyslalam ze super wygladam to imprezowalam i bylo swienie wiec to w sumie chyba od nastawienia zalezy 
zaraz sobie pocwicze troszke ale chyba tylko na brzusio bo cos ze mnie sie leniuch straszny zrobil do cwiczen 
ale mam nadzieje ze kiedys mi to lenistwo przejdzie i zcazne cwiczyc jak kiedys 
chyba tak porzadnie cwiczyc zaczne od czerwca bo bede miala wiecej czasu bo juz koniec szkoly bedzie wiec 
wlasnie zjadlam cukiereczka alpenlibe ale co tam , przynajmniej mi slodko a 1 ma ok 15-20 kcal wiec co tam
-
czesc
annika dobry pomysl 
ale ja niestety nie dalabym rady bez chlebka i wogole jak wiedziala ze nuc mi nie bedzie a ja nie umiem sobie wyobrazic ze mi cos po tym bedzie , a juz probowalam tak z czekolada 
ale ogolem pomysl extra ale dla takich z bardzooooooooo silna wola
a niestety to nie ja 
annika a co ty mozesz jesc ?
tak mniej wiecej sie pytam bo ciekawa jestem
-
aaggii- moge jesc bardzo malo rzeczy... 
mleko i przetwory, takze sery (a tu we wloszech nie ma bialego sera)-
nie budyn, niektore jogurty zawieraja gluten- musze dokladnie czytac etykiety, nie ma tu nawet maslanki!
jaja, mieso i wedliny
niektore kielbasy tez maga zawierac gluten, wiec musze ostroznie. wybieram raczej mieso niz wyroby, kocham pasztet, ale jest wykluczony
" przyprawy, cukier, miod, herbata, kawa"
no, ale wez tym sie najedz
owoce i warzywa - dzieki ci Panie, chociaz to!
we wloszech nie znaja kiszonych ogorkow i kiszonej kapusty...
ryz, kukurydza soja i gryka-
zabronione: kasza manna, jęczmienna, owsiana . Mąki z owsa, jęczmienia, żyta i pszenicy, przetwory zawierający ww. rodzaje zbóż
przerabane, dziewczyny, przerabane...
sa wyroby bezglutenowe, ale przewaznie sa drogie.
Mama kupila mi make bezglutenowa i za 1kg zaplacila 6 euro,
gdzie 1kg normalnej maki kosztuje 0,40 centow.
W dodatku owa maka bezglutenowa nie jest w smaku nawet podobna do normalnej maki.
Ale do zageszczenia sosiku wystarczy
Makarony ryzowe i kukurydzine sa nawet mniam, mniam.
Ale jak to odmowic sobie kromki chleba, nalesnika, tortu urodzinowego
Ja wieczorkiem zrobie spis mojego jedzonka, bo licze kcal do 1000
To przy okazji zobaczycie jak wyglada jadlospis, potocznie sie mowi: "dziecka kukurydzy"
No i całusy moje kochane , calusy! Trzymajcie sie twardo!
-
Rany Ania to ty naprawde masz ciezko...
choc z 2 strony... zamiast chleba mozesz jesc takie chrupkie pieczywo kukurydziane? to juz zawsze cos by bylo... dla diety to w sumie ok
tylko pizzy od czasu do czasu i tortu by mi bylo zal... ale wszystko ma dobre i zle strony. dzieki temu latwiej Ci trzymac diete ,bo ty po prostu nie mozesz jesc niektorych rzeczy...
a wlasciwie to co wypisalas to to co ja jem... oprocz kromki od czasu do czasu no i obowiazkowo platkow rano. poza tym to w sumie sie zgadza... tylko ze w przyplywie szalenstwa niestety wafelki, pizze,ciastka... wtedy to ty masz przynajmniej bata nad soba - nie mozesz i juz
a z twoim opisem - teraz - to sie zgadzam w 100 % !!!!!! 
a ja dzis - oparlam sie drozdzowkom
rano platki, teraz jablko i w pracy 2 soki tarczyn. przez te soki juz 600
ale na obiad zjem kapusniak z wczoraj czyli kolo 200 i zostanie 200 wiec w sumie ok 
Aagii - alpenliebe to swietny wynalazek
uwielbiam truskawkowe 
piszcie jak wam idzie, caluje!!!
-
czesc kochane 
ja tez dzis drozdzowce sie nie dalam (* ale moze dlatego ze nie lubie zbudyniem
)
annika , naprawde biedna jestes
ja bym bez chlebka chyba nie dala rady , pewnie bym musiala ale bym cierpiala
a czekolade mozesz
?
ja dzisiaj zjadlam tak :
2 kromki razoweca
ser bialy ze szczypiorkiem
dzem
cukierek czekoladowy
2 nalesniki
znow cukierek czekoladowy
jablko
i to narazie 810 kcal
a potem zjem sobie grahamke z soczkiem z pomaranczy ( cos mi ostatnio sama bula z soczkiem smakuje
i wyjdzie mi dzis kooo 1000 wiec dobrze 
po za tym bylam dzis na w-fie na silowni i bylo fajnie ale tylko po 3 minuty na kazdym sprzecie bo to taka kolejeczka idzie
no ale troche spalilam w kazdym razie 
troszke si dzis pucze i jeszcze na brzusio musze pocwiczyc
no dziewczynki piszcie co tam u was , jak samopoczucie ?
-
alpenliebe?- teraz sa bez cukru!
Dzieki Ci dziubuniu za slowa wspólczucia...
to faktycznie dobrze dla diety robi, ale naprawde mozna dostac obledu, kanapka po nocach mi sie sni...
Buleczka kajzerka z netto (zawsze bralam jeszcze cieple) z prawdziwym maslem, wedzonym boczkiem i odrobina majonezu,
lub z wedlinka cygańska, ogorkiem i pomidorem..moje ulubione zestawy...
Az sie lezka w oku kreci...
Kurcze!
koniec sentymentow!
to bylo z czasow kiedy wzylam 82kilo!
Obecne gabaryty:
biust: 97
talia: 73
biodra: 98,3
udo: 57
waga rano: 67
No i lecimy dalej, dziewczyny, lecimy!
-
A tam, co bedziesz jesc jakies tluste wedliny,boczek wsterny tlusty ohydnie i wstretne tluste mdlawe maslo a fuj, nie ma co sie zatruwac takim paskudztwem

musisz znalesc jakies altenatywne rozwiazania
nie gorsze,nie lepsze - ale po prostu inne
zreszta o to chodzi w diecie - np ja teraz uwielbiam np salatke z serem feta, wogole surowki takie gotowe co sie kupuje w pojemnikach, marchewke utarta z jablkiem, platki z mlekiem, musli, no i jogurty - w kazdej prawie formie
ryz z kurczakiem,warzywami i sosikiem...
a slodycze zastepuja mi kisiele i jogobella jablkowo cynamonowa U-WIEL-BIAM
uzaleznilam sie od niej jest przepyszna
polecam wam tez jogurt onkena wiosenny w jasno niebieskim opakowaniu truskawkowo-waniliowy...
tak ze dieta nie jest taka zla... 
ja na obiad kapusniak wegetarianski, teraz kawe i wielkie jablko i odkurzalam dywany i jezdzilam pol godzinki na rowerku
nakrecialm sie, chce chudnac!!!!!!!!!!!!! 
caluje!
-
czesc dziewczyny 
annika jadlm juz te bezcukru i byly pyszne ale narazie tata kupil taka mega pake tych zwyklych i juz je miesiac jem i jeszcze zostaly wiec narazie sie nie oplaca kupowac , ale jak te sie skoncza to rzecz jasna wybiore te "chudsze" 
a mi sie dzis snily fryteczki i mcnugetsy z sosikem slodkokwasnym hmmmmmmmm
piekny byl to sen
ale rano sie obudzilam i czar prysl
w sumie to chyba dobrze bo nie mialam potem tych kalorii na sumieniu 
a na kolacje bylo jednak pol grahamki , pol szklanki sozku i 1/3 serka wiejskiego 3% , no i 1 alpenlibe 
wiecie co , ja sobie tak dzisiaj myslalam , o tym ile kiedys jadlam i doszlam do wniosku ze niewiem jak ja to wszystko moglam pochlaniac , podam wam jakis przykladowy dzien z dawnych dni mego zycia ( no dawnych jak dawnych , chociazby ze stycznia )
rano przewaznie 2 kromy zwyklego chleba posmarowane dosc grubo masmiksem do tego jajecznica z 2 jaj i szynki i ser bialy =prawie 600 kcal
w szkole kanapka z 2 krom zwyklego chleba z margaryna i serem zoltym = ok 430 kcal
obiad kotlecior wielki i ziemniaki = jakies 550 kcal
podwieczorek o i tutaj bylo bardzo duzooo , czasem i nawet pol paczki lakotkow a w ekstremalnych warunkach cala paczka czasem posmarowana jeszcze nutella = ok 600-700 kcal
kolacja 2 kromki z margaryna i serem bialym =500 kcal
w sumie to ok 2800 kcal
i ja sie dziwilam ze rosne w szerz
i juz raczej nie uwierze ze mlodziez powinna jesc kolo 2800 kcal bo to chyba raczej "trocha" za duzo
ja sobie np obliczylam wg mojej wagi , wzrostu , wieku i aktywnosci ze powinnam jesc dziennie ok 1900 -2000 kcal
wiec w sumie te 2800 to tak srednio 1 kg na tydzien wychodzi
no ale juz was nie zanudzam to bylo kiedys i juz nigdy przenigdy nie wrociiiiiii
bo nie mam zamiaru po raz kolejny sie meczyc z gubieniem zbednego cialka
i jak juz schudne to bede zwiekszac kalorie i tak do 1900 kcal ale juz chyba zawsze bede tak na oko liczyc kalorie 
no trzymajcie sie kochane i piszcie co tam u was slychac ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki