Ja znowu sie w biegu wpisuje. Eh..kiedy to sie skonczy??? Dzis moj ostatni dzien w pracy, od poniedzialku urlop i stres przedegzaminowy czyli porzadna dawka adrenalinki. ale rowniez czuje juz zblizajacy sie koniec
Asuinia: no, widze widze zielone swiatelo w tunelu. ale rowniez opadam juz z sil. na weekend spobuje troszke odpoczac. ale telewizor nam sie zepsul hihi i nawet juz nie mam co ogladac. naprawiac sie nie oplaca, wiec po egzaminach kupimy nowy a narazie jestesmy kompletnie odcieci od swiata niezle, co? no nic, moj D twierdzi, ze to dobrze, bo bedziemy sie tylko uczyc. fajna perspektywa
Lece popracowac. Przesylam wam sloneczne pozdrowionka
Zakładki