Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

Madziu moj tata wyemigrowal do rodziny na południe! Mialo go nie byc tydzień lub dwa...a wczoraj minała miesiąc...tesknie za nim ak ze szok. i wczoraj mu o tym powiedzialam a on sobie nic z tego nie zrobil...albo tak udawał :P grrrrr JA od poniedzialku zaczynam sesje i jak wszystko dobrze mi pojdzie to mnie do niej dopuszcza i bede miala 2 egzamy i do poprawy ta nieszczesna matma :/ heh...zycie A i mam nadzieję że na urlopiku sie wezmiesz porzadnie za nauke bede trzymac kciuki :* :P POZDRAWIAM :*

Hihi..ksiezniczko ten urlopik to ja wlasnie po to biore, zeby sie uczyc! a po urlopiku, to ja juz na zadne ksiazki nie chce patrzec!! bo jak wszystko dobrze pojdzie, to to beda moje ostatnie egzaminy!!!!!!!!!!!!!!!!!! yooohoooo!!!!
p.s. tatus tez napewno za toba teskni, skarbie! bardziej niz sie przyznaje

Magdusiu wpadam Ci życzyć miłego i mniej stresującego dzionka................
Fajnie , że możesz wziąść sobie urlop i poświęcić czas na naukę...........Bo strasznie cieżko uczyć się popołudniami po pracy. A tak to przynajmniej będziesz mogła sie wyspać i od rana z chłonną główka , przyswajać nową wiedzę................ Ciekawa jestem z jakich przedmiotów masz te egzaminy i czy to już jest końcówka studiów...........?
Magdusiu pozdrawiam i przesyłam buziaczki
Asia

Madziu jak mija dzień?
Mój ok, choć ja chcę już do doooooooooomu
znów alergia się nasiliła bo słonko świeci.. kicham i prycham buuuuuu...
buziaki Słonko

Cześć Madziu
Wpadłam z gorącymi pozdrowionkami. Pytasz jak w nowym miejscu pracy, a wiec we wtorek zaczęłam szczerą rozmowe z szefem, powiedziałam, mu że to nie ładnie mówić mi z dnia na dzień o takich sprawach - o przeniesieniu, trochę się zaczął mi tłumaczyć i powiedział, że to tylko na ten tydzień, i że w poniedziałek wracam do "siebie" huuuurrrraaaa!!!!, wiec bedę miała znowu większą mozliwość wpadać na forum.

Pozdrowionka i buziaki

Witajcie znowu kochane dziewczyny! no, dzien mija chyba dobrze. po pierwsze, bo nie mialam w pracy czasu na jedzenie, a po drugie chyba mi sie ze stresu zoladek kurczy. ostatnio przez dwa dni wieczorkiem pilam ziolka ksiedza Klimuszko czy cos takiego, mama mi mowila, ze dobre, wiec pilam. Jest na nich napisane, ze wspomagaja odchudzanie, w jaki sposob to nie wiem ale moze ktoras z was o nich slyszala cosik?

Asiunia: no kochanie, to juz ostatnie egzaminy. 3 sztuki i koniec studiow. naprawde strasznie sie te studia dla mnie ciagnely, chyba z 6 lat!!! bo ciagle pracowalam i nie mialam czasu, zeby szybciej. studiowalam socjologie, politologie i pedagogike, wiec z tych trzech przedmiotow beda egzaminy (16. 22. i 23 czerwca) a potem to juz tylko wolnosc!!!!!!!

Aniu: dobrze, ze twoj dzionek jest ok. moj rowniez. z alergia to masz racje, mi tez dzis mocniej dokuczala. przede wszystkim w gardle mnie znowu drapalo, jak nie wiem co. Aniu, ty pamietaj, dzisaj sie trzymasz tysiaczka, zlotko!!!

a do tej pory zjadlam:
S: pol jogurtu z siemieniem lnianym, 2 wafle ryzowe - 120kcal
2S: mala kromeczka ciemnego chlebcia- 100kcal
O: wrap z salata, feta i sosem jogurtowo-czosnkowym- 300kcal (moze i nie, ale niche bedzie!)
P: 200gr czeresni- ok. 80kcal (bo pestki przeciez wyplulam )
Razem narazie: 600kcal!! czyli mam jeszcze ladny zapasik na kolacje. kupilam tez swieze pyszne truskaweczki, ktore w lodoweczce czekaja na to, by znalezc sie w moim brzuszku, wiec bede musiala sie tym zajac

Oh Elunia, chyba razem pisalysmy Mowilam ci juz na twoim poscie, ze to dobrze, ze z nim porzmawialas, bo trzeba o swoje walczyc. Ja tez mialam dzis powazna rozmowe z kolezanka z pracy, tez musialam o swoje prawa walczyc. Jak nie walczysz, to co poniektore typy na glowe czlowiekowi by weszli. pierwsza zmiana jest napewno lepsza i mozesz wiecej czasu z W. spedzic. Mam nadzieje, ze on sie dobrze czuje i nadal walczy i ze go skarbie mocno wspierasz!! a dietkowo to tez widzialam, ze super u ciebie. pozegnalas siodemeczke! brawo brawo brawo!!

Madzia mój mail to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] .
Jeżeli chodzi o naukę to dziś dałam plamę stulecia, pomyłka na pomyłce i wszystko źle zrobiłam, mimo, że w zasadzie byłam przygotowana Nie wiem co to będzie, mam ciut dosyć...buuu Madzia trzymam kciuki, żeby nadal dietka Ci super szła...a sama wracam....no zgadnijcie...do nauki

Szybciutko uzupelnie dzisiejsze menu do 600kcal dorzucilam:
maly kawalek tureckiego placka takiego jak chleb tylko bardzo cienki i troche salaty i 3 oliwki - okolo 100kca
1 mala miseczka zupy warzywnej z torebki (podobno miala malo tluszczu i tylko 100kcal) - no wiec 100kcal
troszke truskawek podjadanych tak po troche tez nie wiecej jak 100kcal
czyli wyszlam dzis na 900kcal!!! ojej..jak fajnie..moze niedlugo ruszy cos ta moja waga, tak bardzo chcialabym tego slimaczka przesunac, bo juz chyba usnal na tym samym miejscu
Yagnah: zdjatka wysle. Trzymam kciuki, zebys jednaj jakos te "krowy" zaliczyla...i tez wracam..no zgadnij gdzie...do nauki

Witaj Madziu

Bardzo się cieszę , że w pracy sytuacja się wyjaśniała i unormowała. Skarbie dzielnie dietkujesz , więc suwaczek na pewno wkrótce się przesunie.
Magdusiu już jesteś na końcu drogi zwanej studia , więc pewnie wiele trudnych i strasujących egzaminów już przeszłaś. Pomyśl sobie , że to tylko trzy ostatnie i naprawde koniec. I koniecznie trochę odpocznij w weekend , żebyś od poniedziałku miała siłę i energię do nauki.
Życzę Ci miłego i dietkowego weekendu
Pozdrawiuam :P :P :P :P :P
Asia