-
Ide na przerwe, bo moj brzusio sie domaga pozywienia jakiegos. Kupie sobie salatke, bulke chyba sobie daruje, bo mi kalorii za duzo nabije..moze jeszcze jakiegos owocka tylko) Ja to bym chciala, zeby po 3 dniach dobrego dietkowania waga spadla o 3 kg...niesety tak dobrze to nie ma....
Musialam troche popracowac, bo przez te moje wizyty na forum czeste i geste, to mam zaleglosci na biureczku alco co tam..z Wami duuuzo milej tutaj!
Kaszaniu: podoba ci sie niemiecki?? no ja sie jakos po prawie 10 latach nie moge przemoc do niego, uwazam, ze jest twardy i taki niemily jakis, jakby ciagle mieli pretensje o cos...pasowal wlasnie do takich oprawcow wojennych (ok..juz sie lepiej zamkne, bo znam tez kilku spoko Niemcow). Hehe..dla formalnosci, no to ja musze sie zebrac w sobie i nie sie nie zblaznic! A nalogowiec to tez jestem! Anius, baw sie dobrze!!! Wyciagnij z sytuacji co najlepsze!
Elus: fajnie, ze wracasz do dietkowania i brzuszkowania. No i humorek dopisuje...hihi..zaden dziw, nareszcie wam sie sytacja poprawi!!! Bardzo bardzo sie ciesze i jeszcze raz gratuluje!!! A Slonka juz troche sle, bo tu ponad 30 stopni!
Wkra-ZZ: nio, humorek jest ok..jakby jeszcze mi kto tak z tydzien urlopu dal, to juz by bylo super! Spodnie seledynowe, no, z lnu, zeby mi goraco nie bylo! Nio, to zeby i twoj dzien byl radosny i sloneczny. Kiedy sie znowu jogujesz?
-
Joguję się znowu w piątek. Mam tylko nadzieję, że nie będzie straszliwego wycisku, bo w sobotę muszę dojechać pod ten mój namiot Zgadzam się z tobą jeśli chodzi o niemiecki, mi też się nie podoba. Niby w liceum przez trzy lata się uczyłam, a nie powiem chyba ani słowa. Po prostu nie lubiłam tego języka. Może inaczej by było gdybym teraz zaczęła się go uczyć, z własnej woli.
Pogoda u nas też świetna, byłam na zewnątrz i mi wygrzało plecki!
-
Witaj Madziu
Mówisz niemiecki.............Nigdy się nie uczyłam tego języka , ale jakoś nie pałam do niego miłością. Mój tata uczył go w szkole średniej , więc czasami nasłuchałam się tego szwargotania.
Widzę Słonko , że Ci dobrze idzie. Może te 3 kiloski nie spadną w 3 dni , ale przy odpowiedniej dwace ruchu , znikną szybciutko..........Może się zważę przed urlopem , a może nie. Nie wiem , czy chcę wiedziec , ile przytyłam przez urlop. I bardzo zazdroszczę osobom , które po urlopie wracają lżejsze. U mnie niestety jest na odwrót. A może czas to zmienić...........?
Madziu miałaś dziś pyszne śniadanko. Muszę sobie chyba też takie zaaplikować. A ja dziś na śniadanko miałam dwa trójkąty sera Krówka. Jakoś ostatnimi czasy , nie jestem rano głodna................
Madziu i bardzo proszę o zdjęcia. Moją pocztę chyba masz..........
Życzę miłego popołudnia
BuziaczkiAsia
-
Witaj Madziu !!!
Ja tez mam tak, ze jak sobie nie urozmaice posilkow to ciezko jest... Wczoraj przezylam prawie udany dzien WODNIKA, a dzisiaj juz jade na 1000 Musze wrocic do tej najlepszej wagi, bo za bardzo sobie popuscilam!
A 3 h na pewno wytrzymasz, ja za 1h i 30 minut wszamam druga przekaske, a pozniej ide na moja 1 jazde na placu Godzinke sie pomecze, ale moze bedzie ciekawie
Zycze udanego dnia!!!
Buziaki :*:*
-
Cześć Magdalenko
Widże,że humor i zapał Cie rozpiera - trzymam kciuki oby tak dalej U nas upał również nieziemskie, ale to dobrze ,bo w końcu mamy lato, a temperatura nie sprzyja objadaniu się NIe karniakowałam, ale 50 brzuszków robię
Pozdroofka
Grażyna
-
Ok, podsumowanie dzisiejszej walki:
S: 2 jogurty naturalne Danone (250gr) i 2 lyzki musli i 1 orzech wloski- 300kcal
O: salata z odrobina fety i sosem vinegrette, 3 male sliweczki- 200kcal
P: 2 wafle ryzowe, 1 duza nektarynka, 2 lyzki puddingu czekoladowego dietetycznego 55kca na 100gr - 150kcal
K: ziemniaczki w mundurkach z kefirem, plaster sera zoltego, kawaleczek camembert, kawaleczek orzecha wloskiego, troszke moussaki, bo zrobilam dla D- 450kcal
Po sporcie: 3 male sliwki, skubnieta moussaka znowu, skubniety camembert i juz sie zabieralam za musli, ale zdazylam zjesc tylko jedna lyzeczke, bo D. przyszedl do kuchni i mi zabral! Postawil na polke, gdzie nie dosiegne i powiedzial, ze wcale tego nie potrzebuje!! No wiecie co!!! w kazdym razie razem jakies 200kcal
Bilans dnia: 1300kcal
1h aerobicu
1h cwiczen na miesnie ( w tym 200 brzuszkow)
rower do pracy
Dobrze, ze jutro juz czwartek, bo czuje sie zmeczona...ciekawe czym..chyba tylko brakiem weekendu i ciaglym brakiem czasu...
Zosiu: wiesz, u nas na silowni tez jest joga, ale jak raz poszlam to mi sie nudzilo i kazali dziwne takie figury robic, ze mi sie smiac chcialo troche..chyba powinnam sie byla bardziej koncentrowac, a nie o bzdurach myslec. ale moze jeszcze kiedys sprobuje...
Asienko: wiesz mi tez to sniadanko bardzo smakowalo i trzymalo mnie do obiadu, wiec jutro zjem to samo! Zawsze mi rano latwniej trzymac diete niz wieczorkiem, a wolalabym zeby bylo odwrotnie. kiedy jedziesz dokladnie na ten urlopi czy juz wiecie dokad??
Paulinko: ja o tym twoim wodniczu juz czytalam u ciebie i tam ci tez wytlumaczylam, dlaczego uwazam, ze ten wodniczek to ci potrzebny jak psu piata noga Musisz sie dobrze czuc, musisz byc silna i miec energie. A czy wiesz ile ewentualnie prztylas, bo mowisz, ze sobie popuscilas i musisz do wagi wrocic, tzn ile teraz wazysz, Slonko?
Grazynko: no zapal jeszcze mam, ale jutro sobie troszke sporcik zluzuje, bo czuje sie juz zmeczona i nie mam w ogole czasu dla siebie jak tam latam na ta silownie zaraz po pracy i moj D. juz troche marudzi. 50 brzuszkow jest spoko, a jeszcze lepiej byloby jakby ci sie 100 udalo, bo w tym tygodniu lecimy stowkami) Grazynko, buziaki sle!
-
Witaj Madziu !!!
Masz racje, ze ten wodnik w trakcie okresu byl troszke zle zaplanowany... Ale to byla jego koncowka, takze wiesz. Jasne, ze sie na Ciebie nie gniewam Absolutnie!
Od wczoraj ladnie zliczam kalorie i nie chodze glodna, a juz na pewno nie lataja mi gwiazdki przed oczami!
Gratuluje tych cwiczen Gdyby u mnie w miescie jakas porzadna kobieta prowadzila chcoiaz jedna silownie, to na pewno bym sie zapisala... Ale, jak narazie ciesze sie, ze zaczelam cwiczyc sama w domku :P Od czegos sie w koncu zaczyna Moze dzisiaj wybiore sie na basen... Zobaczymy!
W kazdym razie zycze udanego dnia !!!
Buziaki :*:*
-
Magdalenko, bilans dietowo ćwiczeniowy rewelacyjny. Tak trzymać! Wlicz przy takim ostrym ćwiczeniu co najmniej jeden, a najlepiej dwa dni w tygodniu przerwy. Bo inaczej twoje mięśnie nie zdążą się zregenerować i będą spalać same siebie zamiast tłuszczu!
No ale rewelacja. Ja jakoś wysiadłam ćwiczeniowo trochę. Bez przesady, ale już nie tak dobrze, jak przez ostatni miesiąc. A D. ode mnie pogratuluj. Słusznie zrobił! Mój Mężczyzna aż tak stanowczy by chyba nie był
Jeśli chodzi o jogę, to rzeczywiście figury, jak również ich nazwy (pies z głową do dołu albo pół nietoperz) są śmieszne. Ja jednak skupiam się na ich wykonywaniu, przykładam się do tego jak mogę mimo nieraz poważnego bólu. Ale czuję poprawę, a każe zajęcia sprawiają mi przyjemność. Dostajemy taki wycisk, że nie ma czasu się nudzić.
-
Witajcie juz czwartkowo (tylko jeszcze piateczek i weekend!!)
W kuchni w pracy czerwone swiatlo!!! Ja tu sobie moj jogurcik przyrzadzilam, a tam stoja dwie wielkie blachy jakby pizzy...takie cieniutkie ciasto jak pizza i na to troszke sosu pomidorowego i ruccola salata. oczywiscie dwa male kawaleczki pozarlam...ciekawe ile to cudo ma kcal...ale smakuje wysmienicie....
Slonce swieci, zar sie z nieba leje...a w nocy burze byly...
Paulus: ja moze tez na basenik pojde, zobacze jeszcze. ciesze sie, ze masz zrozumienie dla mojej krytyki wodniaczka. buziaki
-
Zosienko: ojej, ales mnie wystraszyla...jak mi sie miesnie zaczna spalac, toz to sam tluszcz zostanie!! jak ja bede wygladac w ogole???? ale masz racje, zrobie przerwe...dzisiaj i moze w sobote. Zdjatka ci poslalam.
A co do polowy nietoperza..to bardzo mi tym humor poprawilas....zreszta psem z glowa do dolu rowniez)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki