to to?
jesli tak to tak jak mowilam
passiflora albo marakuja
to to?
jesli tak to tak jak mowilam
passiflora albo marakuja
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Passion fruit to marakuja - pychotka! uwielbiam jogurty z marakują![]()
![]()
![]()
Martuś masz rację![]()
![]()
![]()
Martus, to to...haha...ale durna jestem..tak tak marakuja. mniam. do polski jedziemy dokladnie za tydzien w czwartek
Kasiu, nio...czasem trzeba sobie oslodzic ten zywot..
a ja chyba bede w przyszlym tygodniu w weekend we frankfurcie
no coz - zaczepimy sobioe jakis weekend po waszym powrocie
albo kolonia tym razem??
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Madziu a gdzie Ty właściwie do Polski jeździsz? Bo chyba mi to jakoś umknęłoMajaczy mi się nie wiem czemu Wrocław ale chyba niesłusznie...
![]()
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie<<<<
Madzia slusznie Madziks gdzies tam bedzie fruwal![]()
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
no to objasniam, jedziemy w okolice Wroclawia, moi rodzicie mieszkaja we wsi zwanej Ostroszowice, a moj maz pochodzi z Jordanowa, jakies 30km od Wrocka. wiec tam jedziemy![]()
dobrze majaczylas, Madziu..hehe
Martus...choroba, to sie rozminiemy..my wracamy 7 lipca...a Amelinda zostaje jeszcze na 2 tyg u babci w Polsce, wiec mozemy jakos umowic sie na weekend...Kolonia, bardzo chetnie, bo bylam tam tylko szybciochem w konsulacie, a wiem, ze jest co zwiedzac...wstyd tam nie byc po 12 latach tutaj!!!
Dorcia, no..taka przyszywana Wroclawianka nazwijmy to
Jordanów nawet kojarzęA Wrocław bardzo lubię i miło wspominam...
To nie masz aż tak strasznie daleko od siebie na szczęście. Samochodem jedziecie?
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie<<<<
Madziu, tak samochodem jedziemy. w sumie szybko by szlo, jakby nie pewien 19 miesieczyny pasazer, ktoremu sie po jakims czasie robi nudno. ale zmieniamy sie z Danielem w czasie jazdy wiec idzie nam szybko dosyc, jak nie ma korkow.
buu..czuje sie jak beczka...chyba czas pomyslec o jakiejs pozadnej diecie...za dwa tygodnie wesele...kurde..jakbym tak zrzucila jeszcze ze 3kg...tylko jak tego dokonac...no jak? macie jakis pomysl jak schudnac 3kg w 2 tygodnie????![]()
Zakładki