-
Emilko, absolutnie bez! Jedyne co dopuszczam to lody wliczone w limit ale pod warunkiem wcześniejszego przedietowanego bitego tygodnia
Ja ćwiczenia zacznę od orbitreka, a jutro postaram się poćwiczyć brzuch z panem w niebieskich gaciach i trochę pomachać łapkami z hantlami.
Dziś po pracy czeka mnie oczywiście już pierwszy sprawdzian. Idziemy na kawę z moją siostrą i ... jej facetem. Portorykańczykiem (jeśli dobrze pamiętam) z USA, który zdaje się właśnie przyjechał do Polski. Na stałe.
-
Zosiu, faktycznie jest jeszcze pan w niebieskich gaciach Może i ja się dziś nim na zakończenie pilatesa po katuje. Zobaczymy czy będę w stanie ruszyć nogą, a raczej brzuchem.
Mam jeszcze, z nowości, jakiegoś pana ćwiczącego teabo. Raz spróbowałam i zostawię sobie to na chłodniejsze dni. Bo lało się ze mnie strumnieniami, no i trzeba już być trochę wyćwiczonym żeby sobie mięśni nie pozrywać.
Trzymam kciuki za spotkanie. Twarda bądź i się nie daj. Sama kawa i dużo gadania. fajnie, że po angilesku. a na stałe to on dla Towjej siostry tu przyjeźdza? Lekcje w kazdym razie w praktyce i za darmo będziesz miała. Trochę zazdroszcze. My od kiedy mamy wykazującą się tłumaczke niemieckiego, to nie wiele mam okazji do ćwiczenia angielskiego. A niemiecki mój jeszce tak dobry nie jest żeby było co ćwiczyć w rozmowie o infinitywach i innych takich.
pozdrawiam
-
Emilko, taki jest plan. Tylko kawa A przeprowadza się wyłącznie dla siostry, wcześniej chyba nie bardzo wiedział gdzie ta cała Polska leży. Dziś się dowiem czy mieszkać będą w Krakowie czy w Warszawie i może rzeczywiście będą darmowe konwersacje
Mam nadzieję, że okazję do ćwiczenia i angielskiego i niemieckiego jednak będą. Oby!
-
O... widze tu mocne postanowienia, tak trzymać.
Dla mnie waga nie chce byc łaskawa...
-
Całkiem zapomniałam, że w niedzielę z żalu wielkiego pomierzyłam się i będę mierzyć co tydzień. Przepiszę tu wszystko jak wróce do domu.
Dziś jak na razie żyję na:
2 plasterkach żółtego sera light i pomidorze,
jogurcie naturalnym,
kawie z mleczkiem.
W pracy mam jeszcze w planach serek piątnicy light i pomidora, i na wszelki wypadek zabrałam jeszcze jajko na twardo.
-
Witaj Emilko!
Wpadam życzyć Ci wspaniałego dnia
Ja ostatnio jakoś nie mam zbyt wiele czasu na przebywanie na forum.
Pzodrawiam
-
Emilko trzymam kciuki za realizację starych - nowych postanowień.
Pozdrawiam
-
Emilko, a to trochę nie za mało? Jakoś tak mi się zdaje, że na twoim miejscu byłabym głodna.
Ale ty już chyba myślisz o końcu pracy, co?
-
Zjadłam jednak wszysciutko, i piję już kolejną zieloną herbatę
Kasiu: urlopuj się ile się da. I niczym się nie przejmuj. Odpozdrawiam.
Asiu: dzięki, tym bardziej, że Twoją akcję zawaliłam kompletnie.
Zosiu: głodna nie byłam, ale już właśnie zaczynam I dobrze bo pójdę do domu i zjem obiad w postaci młodej kapustki z kurczakiem i pieczarkami. Oj, już się doczekać nie mogę. W pracy dziś na tyle spokojnie, że nawet nie zauważyłąm, że zostało mi 15 minut do wolności. A to cieszy.
-
Wróciłam do domu i zgodnie z planem zjadłam sową kapustke
i pucharek galaretki wiśniowej ze słodzikiem w ramach deseru.
Do kuchni już wchodzic nie będę. Pora jest drażliwa, a w szafce pełno męzowskich ciastek.
Nie to żeby on sobie sam je kupił. Kupiłam oczywiście ja, bo miała przyjśc kolezanka z mężczyzną i córcia, ale że nie przyszli to ciastka awansowały na ciastka męzowskie.
Chyba pójde bak odwiedzić i zapłacić rachunek.
A moze nie, bo tak z poniedziałku rachunki płacić
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki