Strona 229 z 549 PierwszyPierwszy ... 129 179 219 227 228 229 230 231 239 279 329 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,281 do 2,290 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #2281
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Emilko, głowa do góry, będzie dobrze, na pewno się będziesz dobrze bawić i tak, jak mówi Zosia, potraktuj to wyjście jako ćwiczenia
    Będziesz tańczyć, ruszać się, więc na pewno spalisz kalorie
    Wspaniałej zabawy Ci życzę! W końcu nie możemy rezygnować ze wszystkiego, tylko dlatego, że wpadłyśmy na pomysł zgubienia nadprogramowych kilogramów
    Buziaki, baw się dobrze!!!

  2. #2282
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, doskonale rozumiem niechęć do tego wesela i w ogóle. Ale nie masz już wyjścia. A jeśli pójdziesz w złym humorze, to większa szansa, że się nie powstrzymasz, będziesz jadła za dużo. A wtedy zły humor jutro murowany. Pójdź sobie na spacerek przed ślubem, jeśli pogoda pozwoli, albo porób coś innego tylko dla siebie. Zrelaksuj się, pouśmiechaj do siebie samej. Może też trochę na myśl o przyszłej sobocie... I idź, wykorzystaj sytuację najlepiej jak się da!

  3. #2283
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Kasiu: pewnie, ze nie możemy. Nastawienie już trochę lepsze. Włosy uczesane, tylko wyprasować się muszę.

    Zosiu: No tak, myśl o następnej sobocie zdecydowanie poprawia mi humor. I masz rację, że najważniejsze jest nastawienie. Przed chwilą miałąm zjeść wielką bułę w dodatku białą. No bo i tak przeciez nagrzeszę na weselu. Ale zastanowiłam się, że przecież jeszcze nic na tym weselu nie zjadłam i nie muszę jeść tego czego nie powinnam. Skończyło sie na parówce i pomidorach.

    Zmykam i biorę się za prasowanie.[/url]

  4. #2284
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, brawo, brawo! Jeśli nie będzie wyboru to nagrzesz na weselu. Ale małymi porcjami i tym, co naprawdę smaczne! Ja też prasowałam. Ale kompletnie się do tego nie nadaję!

  5. #2285
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Już po jestem
    Niestety skończyło się kalectwem. Chodzić nie moge zupełnie. Cos mi się w środek stopy porobiło, popuchnięte to wszystko i nie nadaje sie do użytku (czyt. stawania nawet na tym) Eh, wolę jednak zwykłe ćwiczenia.

    Jedzeniowo nawte, nawet. Był oczywiście tradycyjny obiad z rosołem i kotletem. Zjadłam wszystko, ale bez ziemniaków. Innych ciepłości nawet nie dotknełam. Za to zjadłam jednego rolmopsa, plasterek szynki, pasztetu i schabu, a i jeszcze. Ze słodkości tylko lody i pół porcji tortu. Ominełam wszelakie ciasto i mimo, że wszyscy zachwalali i jedli mnie nie ciągneło Za to zjadłam trochę owoców.
    Może uratowało mnie to, że ogólnie jedzenie było takie sobie i dośc przeciętne i we wszystkim siedziały rodzynki No, a do picia były same kolorowe (uwaga: niebieskie, zielone, żołte, różowe) napoje. Obrzydlistwo, zreszto same popatrzcie:




    I doszłam do wniosku, że jednak wolę to swoje jedzenie.

    A teraz troche o samym weselu. Wyskakałam się i stąd te stopy.
    Ojciec pana młodego okazał się być wierną kopią Anioła z Alternatyw 4. Ustawiał nas w kościele, tworzył węzyk do państwa młodych, wszystko na trzy cztery.
    A ubrany był w czarny garnityr w białe prążki, białe buty i zieloną koszulę , krawatu nie zanotowałąm bo to za dużo jak dla mnie na jeden raz.

    A teraz siedzę moczę stopy i piję sobie Slim Figurę. Zastanawiam sie jak ja dojdę na te poprawiany i po co mi one.

  6. #2286
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Emilka biedactwo...kurcze niedobrze, że tak Ci się porobiło z nogą...okładaj kwaśnym mlekiem albo altacetem jeśli spuchięta Domyślam się, że musiałaś wobec tego nieźle szaleć na parkiecie...

    Zjadłaś naprawde OK jak na wesele a napoje fuj okropne...nawet bym się tego nie napiła...szok...

    Skoro na poprawiny musicie isć??? to idźcie na chwilkę a potem leż ile się da...

    Ściskam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #2287
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, brawa, brawa! Jestem ogromnie dumna z twojego jedzeniowego wyniku! Tańce tez jak widać były szalone Strasznie mi przykro z powodu stóp, doskonale znam problem. Mocz w altacecie, albo sodzie. A tak naprawde to w czymkolwiek byleby moczyć. I moim zdaniem zadzwoń i powiedz, że na poprawiny nie dacie rady bo nie możesz chodzić. Wyleż się! Byliście na ślubie i weselu, a to w końcu najważniejsze! Nie ma sensu, żebyś się męczyła!

  8. #2288
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Aniu: tak właśnie mam zamiar zrobić. Pójść, zjeść obiad i wrócić najszybciej jak się da do domu. Z napojami katastrofa, mało któ wogóle to tknął, nawet dzieci nie chciały. Ja zostałam przy herbacie i gdzieś udało się wodę znaleźć.NA parkiecie szaleliśmy, ale wydaje mi się, ze to po prochu wina samej podłogi. Bo to chyba zwykły betony był przykryty jakąs wykładziną tylko.

    Zosiu:stopy moczę w takiej specjalnej soli. Trochę mniej boli, a le na razie w chodzeniu nie pomaga. Jedyny sposó, to dać im odpocząć. Na poprawiny niestety musimy pójść, ale zaklądam max. 2-3 godziny i wracamy lezeć w domciu. MAm nadzieję,że mi przejdzie do jutra bo inaczej nie wyobrażam sobie pójścia do pracy.

  9. #2289
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Emilko, widzę, że się wyszalałaś, jedynie ta noga nieszczęsna.... ech, wymocz ją, odpocznij, miejmy nadzieję, że do jutra ból i opuchlizna złagodnieją

    Napoje, które były na weselu, rzeczywiście z lekka szokująco wyglądają, a już zupełnie powaliłaś mnie na kolana opisem wyglądu i zachowań ojca pana młodego
    Uśmiałam się, tak obrazowo to ujęłaś

    Dzielnie poradziłaś sobie pod względem żywieniowym, brawo!!!

    Jeszcze raz życzę, aby stopa powróciła do stanu sprzed wesela, miłej niedzieli Emilko!

  10. #2290
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Kasiu, dzięki wielkie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •