-
Emilko to fajnie , że waga spada, oby tak dalej............... A gdzie Ty kupujesz jogobellę light ze słonecznikiem , bo takiej jeszcze nie spotkałam............ I jest tam sam słonecznik czy coś jeszcze ?
Życzę miłego dnia
-
Ja to się wszędzie muszę wtrącić, przepraszam
Wydaje mi się, że Emilka po prostu dosypuje do Jogobelli light ziarna słonecznika, tak Emilko? :P
-
Asiu: ja poprostu biorę jogobelle light i dosypuję do niej ziarna słonecznika z torebki. Ot i cały sekret
Kasiu: dzięki! Wiem, ze powinnam iść do lekarza, ale jakoś obrzydliwie nie lubię tego robić. Mam wrazenie, ze oni mnie niesamowicie olewają. Bo młoda jestem, nie mam 40 stopni gorączki i "przecież to tylko lekkie przyziębienie"
-
Emilko, wy, to jednak artyści jesteście! Fajerwerki sobie w pracy urządzać!
Mam nadzieję, że choroba w końcu odpuści całkiem bo i mi się to wszystko nie podoba! Co się wczoraj działo, że się nie wyrobiłaś z niczym? No i przepraszam, że do ciebie na końcu, ale w pracy sajgon, a na forum strasznie dużo się dzieje!
-
W racy jak zawsze ostatnio, czyli piekiełko. Nawet mi sie o tym pisać nie chce. W sumie to już sie chyba przyzwyczaiłąm i nawet mi to już bardzo nie przeszkadza.
Mamy o jeden komputer w pokoju więcej i oczywiście siedzi tam biolog, bo robi COŚ-WAŻNEGO. Zaczeliśmy sie go trochę podpytywać i wyszło na to, ze głąb z niego nieprzyzwoity. Ma dane, ma wzór, ma napisame jak liczyć, a on siedzi i sie w kartki patrzy Starałam mu sie roztłumaczyć, ale nic, kompletnie nic nie dociera. (a to naprawdę nic skomplikowanego tylko wyliczenie terminowości, czyli iloś założona do ilości dni rzeczywistych). A moze on po prostu siedzi i nas szpieguje.
Test z angielskiego był dość łatwy. Był przeznaczony na godzinę, ja po pół godzinie była już po wszystkim. Przy okazji porozmawiałam z kierowniczką szkoły, która dla nas te kursy prowadzi. Okazuje sie, ze nie chcą zrezygnować z naszej grupy z niemieckiego niezaleznie od ilości osób. Nagną przepisy. Czyli jednak niemiecki jest mi przeznaczony i niech drżą moi niemcy , dalej będę kaleczyć ich mowę
Zjadłam sobie jajecznicę, groszek konserwowy. Na desrer jogurt kokosowy i 2 kostki gorzkiej czekolady. Kładę się obok królika z gazetą, bo sił na zmywanie i inne prace domowe na razie brak.
Zosiu: od razu fajerwerki Wprowadzamy trochę życia i akcji przynajmniej do tej stęchłej i poważnej komórki.
Miałam kupić listwę i kupiłam. Przyniosłam do pracy i najnormalniej chciałam podłączyć. I właśnie wtedy coś w niej strzeliło, błysneło ogniem i zaczeło się dymić. Przy okazji spaliła sie nam 2ga listwa i jedna linia zasilania. Zreszto nie tylko nam, ale i głównemu księgowemu siedzącemu obok
Zawsze mówiłam, że ja i prąd to złe połączenie. To nie pierwsza moja taka historia i pewnie nie ostatnia.
Ale całość skończyła się lepiej niż można sie spodziewać: jedną listwę nam naprawiają, jedną pożyczyliśmy, a jesze jedną dostaliśmy. I to w ciągu pół godziny, bo kisęgowy narobił rabanu.
A wczoraj po prostu poszliśmy do mioch rodziców i jak wróciłąm najedzona o 21:30 to już nic mi się nie chciało.
-
Emilko, no dobrze. Wszystko już rozumiem. A dziś odpoczywaj! Czyli mam rozumieć, że i angielski i niemiecki będziesz ciągnąć? I Studia do tego, a w wolnych chwilach praca?
-
Zosiu:nie kuś mnie nawet. na język tylko jeden będę chodzić, jesli bedzeine niemiecki to na niewmiecki, a jak jednak ni to wtedy na angielski. I właśnie na taki wszelki wypadek poszłam na ten test.
Poćwiczyłam dziś 45 min aerobiku i od razu mi lepiej. jednak to już nałód. Popijam czerwoną herbatę z królem na kolanach.
dobrej nocy, a jutro już weekend zaczynamy
-
Emilko, śpij spokojnie, jeszcze tylko jutro przetrwamy i weekend będzie nasz
-
Emilko ja też poćwiczyłam z tym, że w fitnessie ale czuję się fantastycznie...fajnie jest sobie poćwiczyć no nie?
Tez popijam czerwoną herbatkę z ta różnicą że nie mam króla na kolanach
Naukę języków popieram w 100%...języki trzeba znać...myślę, że juz teraz Niemcy nie maja problemu żeby się z Toba dogadać
Dobrej nocy!
-
Piątek a na dodatek za 8 godzin będzie weekend. Nawet się wyspałam i humor dopisuje. Mam nadzieję, że nikt tego nie zepsuje.
Wadze, która dalej stoi w miejscu się nei udało.
Mam zamiar dziś po pracy trochę mieszkanie ogarnąć, kupić cześć skłądników n aleczo i słoiki sobie na nie zorganizować.
Jutro pewnie utonę w leczu, a w niedzielę będę ręce doszorowywać.
Aniu: niemcy na razie ze mną po angielski. Są tacy z którymi za jakiś czas będę próbować po niemiecku, ale z niektórymi nigdy w życiu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki