Wątek: O tym jak chudnę

Zginąl mi mój antysłodyczowy tickerek. Nie bez powodu Niestety
Wystarczył jeden dzień i już się rozpuściłam. W sumie to były tylko 2 dni, ale za to jak było wczoraj
No ale było mineło płakac i biczować sie nie będę.

Wnioski wyciągnełam i mam nowy plan:
bezcukrowa dieta 1200 kcal, przy czym jak najwiecej warzyw i białka (tu ukłon w stronę Kasi),
1.5 litra wody dziennie + Slim Figura nr 1
i ćwiczenia 4-5 razy w tygodniu.

I tak do świat, lekko zahaczając o święta, czyli równy miesiac.
Za moment wstawie nowy tickerek, o ile uda mi sie go w pracy zrobić

Emila - należało nam sie troche słodkości wczoraj :]
Trzymam kciuki za wykonanie planu.
Miłego weekendu :]

Ach te słodkości
Ostatnio mój kolega nie mógł się nadziwić czemu kobiety tak lubią słodkie ...
Tego kto wymyślił słodkie udusić

Emilko będzie dobrze.

Emilko, bardzo rozsądne założenia, takie jak moje

U mnie jest max. 1300 kcal, choć właściwie nie przekraczam 1100-1200 kcal i oczywiście białeczko rybie, serowe, mięsne

Powodzenia i miłego dnia, wszak to już piątek, więc hurrra! zaraz weekend

I zaczęło się Ruszam z nowymi ulepszonymi założeniami na chudnięcie.
Z tego wszystkiego to aż spać nie mogłam (kłamstwo, oczywiście, ze przez pracę bezsenność mnie trapi).
No, ale jakoś sobie trzeba radzić. Zaczynam od tłumaczenia sobie stresów. Zaparzyłam melisę i siadłam do komputera. Liczę, ze mnie jeszcze sen zmoży chociaż na jakieś pół godzinki. O już mi się nawet ładnie ziewa.

dietetycznie wybrałam oczywiście nie najlepiej, bo już jutro obiad u teściów, pojutrze impreza pracowa, a cały tydzień delegacja mnie nawiedza
A może właśnie tak lepiej zacząć, przecież nigdy sterylnie nie będzie. I nie ma co liczyć, ze mi się życie uspokoi i idealnie pod dietę ułoży.

Emilko
przez imprezkę pewnie też powinnam dać nowe założenia od jutra ale postaram sie być grzeczna - w końcu żyje sie raz
U mnie za chwilę pyszne SBśniadanko - omlecik z pieczarkami z przewagą pieczrek oczywiście
Odpoczywaj, a z pracą zrób jak Scarlett O'Hara - "pomyślę o tym jutro"

Buziaki
***
Grażyna

Zamieszczone przez milas

A może właśnie tak lepiej zacząć, przecież nigdy sterylnie nie będzie. I nie ma co liczyć, ze mi się życie uspokoi i idealnie pod dietę ułoży.

Dokładnie Emilko, życie się toczy mimo tego, że jesteśmy na diecie

Powodzenia życzę w realizacji nowych założeń!

Buziaczki na sobotę posyłam, wypocznij :P :P

Grażynko: u mnie też śniadanko będzie SB - nadzieję sobie jajka. A taki omlecik pewnie jutro sobie na śniadanie zrobię, bo i pieczarki mam i jajka, i uwielbiam jedno i drugie razem Jeden dzień Ci nie zaszkodzi, tylko ma to być naprawdę jeden dzień. ja niestety nie potrafię poprzestać na jednym, mam nadzieję ze Ty sobie poradzisz.

Kasiu: dziękuję i prawie-wypoczywam, szalona Kobieto

Zakupy zrobiłam. I było całkiem miło, bo bez kolejek. Udało mi się wszystko kupić w godzinę, a zazwyczaj trwa to ok. 2.
Jak na razie tylko zjadłam małe Kiri i piję, piję i piję. A niech mi się pęcherz filtruje i zakwasza (woda z cytryną ). Czuję sie już trochę lepiej, ale jeszcze go podleczę.
jajka sie gotuję, a na dźwięki z kuchni i mężu się obudził. Sprytny jest

Lecę zjeść śniadanie, a później kawka, gazeta i weekendowanie

Jakoś sobie dzis zyję. Słabiutko, bo pogoda marna, zimno, pochmurno, głowa mi pęka.
Po II śniadaniu już jestem (jogurt maturalny 0,1% i otręby)
i po obiedzie: makaron graham z truskawkami. :P

Odpocznę trochę, wypiję Slim Figurę i jedziemy po zakupy ubraniowe (dla męża, ale moze i mi się coś oberwie )

Emilko mam nadzieję, że jednak Ci się oberwało

Pozdrawiam cieplutko
Kaszania