Kasiu, ja już zaparzyłam z cynamonem. Częstuję i smacznego
PYSZOTA
DZIęKUJę
Kaszaniu: moje dokuczanie poranne polega zazwyczaj na : "czego jeszcze śpisz??", albo " pomasuj mnie". Dzisiaj nie dałam rady. Usnęłam jak dziecko. Jednak świeże powietrze robi swoje. Ale ma to też swoje plusy, bo dospana jestem jak rzadko. A mąż teraz w ramach dokuczania zmywa naczynia.
Kasiu: udany będzie na pewno, bo teściowie ostatnio fajni są. Bywało z nami niekoniecznie, ale chyba się dotarliśmy. Jedyne co mi zostaje to pilnować porcji. Niestety jest to u nich trudne, bo obiady je się na wielgachnych talerzach. ale co to dla mnie
A kawa rzeczywiście pyszniutka
Po kawie tak mi się dobrze zrobiło. Samo mi się śmieje. Do tego zjadłam sobie jeszcze banana, żeby na biedny mój żołądek bezlitośnie kawy nie wylewać. Tym samym kalorii zrobiło mi się 300. Mam jeszcze 900 w zapasie. I myślę, ze na obiad nawet u teściów powinno wystarczyć.
Na pewno starczyZamieszczone przez milas
udanego obidku u Teściów
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Czećś Emilko - Milasku
Czytałam Twój wpis u Kaszani :
... człowiekowi potrzeba ok 3 miesięcy żeby przestawił sie na nowe , zaakceptował zmianę jako nowy nawyk ... każda zmiana to ból.
... unia za coś płaci.
Czy to z Twoich studiów wiadomości o tych zmianach ? Napisz troszkę co o tym mówili .
Nie pamiętam też , na jakich w ogóle studiach ostatnio jesteś ?
Pozdrawiam
Wróciłam i zadowolona jestem
Zjadłam rosołu, 2 plastry pieczeni, łyżkę ziemniaków, surówkę i trochę dziwnego owoca
Kalorię właśnie liczę!
Dopijam poranną Slim Figurę i chyba będzie problem z jeszcze dwoma
Dagmarko: o studiach napisze u Ciebie
I wyszło mi 1301,35 kcal
Myślę, że jak na niedzielny obiad całkiem nieźle, a i liczenie było raczej na plus.
Bardzo dobrze, gratuluję
Zakładki