-
Emilko, słoneczne buziaczki zostawiam i życzę przyjemnej niedzieli :P :P :P
Wypocznij po wczorajszym
-
Wczorajsza burza zabrała mi internet. Dzisiaj sam wrócił.
Jednak taki weekend jednodniowy to jednak przymało. Nie odpoczęłam ani odrobinkę. Nie powiem, że się nie starałam. Bo i poleżałam, i maseczka była, i gazeta, i książka, i ćwiczenia i maseczka. Ale ten właśnie jeden dzień jeszcze by sie przydał.
Znajomi byli ale na krótko.O 20 było już po wszystkim, a my zostaliśmy z wieczorem bez planów, a niestety już po alkoholu. Komentować nawet nie będę. Dobrze, że zdecydowałam sie na zrobienie tylko ciasta. Ale miło było.
Dziś chorowicie. Męża połamało w krzyżu, a jak dołożyć do tego ból kolana, to kupa nieszczęścia. Jeszcze do tego biedak zważył się i przerażony chodzi, bo dawno aż tak dużo nie ważył.
Zaczynamy więc rodzinne przedwakacyjne chudnięcie
U mnie nie będzie to trudne, bo 2 tygodnie wizyty zrobią swoje. Zostaje mi tylko później to utrzymać. Obiady będę miała serwowane, ale umiar i rozsądek zachowam
Na razie zmykam, bo wyprasować i wyszykować się muszę.
-
Uf i zaczeło się. Niby już spokojniej do tego podchodzę, ale nerwy jednak są. Te wszystkie oficjalne spotkania, rozpoczęcia, przywitania, zakończenia, obiady. Brr...
Ale w sumie to jeszcze tylko 12 dni i sobie pojadą. A ja będę tęsknić
Wygląda na to, że nie będę miałą czasu was poodwiedzać osobiście pozdrawiam więc poniedziałkowo-zbiorowo
Trzymajcie za mnie kciuki! postaram sie wieczorem odezwać.
-
Emilka powodzenia!
-
Buziaczki na nowy dzień zostawiam i pozdrawiam cieplutko :P
-
O ludzie! Ledwo żyję. Wracam do domu i śpię. Wykończą mnie psychicznie
-
Nie wykończą, bo Ty twarda i dzielna babeczka jesteś. Trzymaj się dzielnie i cieplutko, a odchudzanie z mężowskim to na prawdę fajna sprawa
powodzenia i buziaki
-
Milasku, dbaj o siebie!
Pieniny cudowne, ja rowniez zlapalam sie na tym, ze naszej cudownej Polski wogole nie znam musze to nadrobic
Ciesze sie, ze z glowa wszystko OK, a jak radzisz sobie z opuchnietym policzkiem w pracy, ludzie pewnie zadaja tysiace pytan
-
3 dni wątpliwych przyjemności już za mną. Bo to co mam teraz w pracy to koszmar:
Niemcy wysyłają mnie do zbierania truskawek po Rumunach, albo wyzywają od Chińczyków (bo tak ja oni potrafię tylko obiad zorganizować), kierowniczka robi awanturę na pół zakładu, ze jestem głupia i nieodpowiedzialna, działam za plecami i układam się z Niemcami, bo nie wołam tłumaczki. Raj na ziemi
Całę szczęście wszystko to lata mi (delikatnie mówiąc) koło nosa, bo wróciłam, odpoczęłam i biorę sie za ćwiczenia.
-
Obym jak najszybciej mogła trzymać kciuki za nową pracę bez takich anomalii to jacyś inni Niemcy? bo ostatnio chyba nie miałaś takich kłopotów z nimi.....
Pozdrawiam i dziękuję
***
Grazyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki