Emilko, ja wciąż nie mogę się nadziwić, jak Ty to wszystko dźwigasz na swoich szczupłych barkach ....
Naprawdę należy Ci się wielki szacunek
Emilko, ja wciąż nie mogę się nadziwić, jak Ty to wszystko dźwigasz na swoich szczupłych barkach ....
Naprawdę należy Ci się wielki szacunek
czeeeeść, kopę lat...
Emilko, pomyśl jednak poważnie nad zmianą pracy
pomyśl - magister matematyki, studia podyplomowe, dwa języki
możesz robić całą masę innych rzeczy, nawet w Świdniku (albo poza nim - możesz dojeżdżać, a nie zaraz się wyprowadzać)
nie daj się tak traktować - asertywność po pierwsze!!!
teraz z innej beczki: nie dość, że wróciłam to ćwiczę! proszę mnie pochwalić!
O matko! jak tak dalej pójdzie to się żylaków nabawię. 10 godzin stania
Już pajączki mi się na udach pokazują. Panikuję rzecz jasna i nie wiem co mam z nimi zrobić.
Jak na razie to pół sztywne nogi trzymam na szafce.
A jednak wiem, mam maść na siniaka podocznego i sobie zaaplikuję ją na nogi (jako, że jako taka jest reklamowana )...
Nasmarowałam i jest lepiej. Maść chłodzi
Jakie to szczęście, że te Pieniny mnie spoliczkowały
Co ja by teraz bez nich zrobiła.
Angielski z grubsza opanowany. Chociaż nie wiem ja ja jutro się wyrwę z delegacji i wytrzymam na egzaminie. Jedyne o czym marzę to sen, dużo snu. I dużo wody.
Kasiu: ja też się sama sobie dziwię. Czuje się jak w jakimś telewizyjnym Show, jak wrabiana, manipulowana. Momentami zastanawiam się czy to przypadkiem ja nie uknułam jakieś intrygi i czy to wszystko nie moja wina przypadkiem. Jak nic zwariuję
Meteorku: już u Ciebie pisałam, ze się cieszę że sie pojawiłaś. Za ćwiczenia chwalę i od razu dziękuję za doping. Miałam nie ćwiczyć, bo zmęczonam. Ale mając taki przykład jak ty, to przecież nie mogę sobie odpuścić.
I dziękuje za wiarę we mnie. Potrzebuję tego dużo, bo w mojej obecnej pracy to co najwyżej gromy zbieram i słyszę, ze niekonieczna jestem i wszystko źle.
Emilko, trzymam kciuki za jutrzejszy egzamin :P :P :P
Kasiu: dzięki. Co jak co to kciuki od Ciebie powinny pomóc.
Poćwiczyłam 40 minut i od razu mi lepiej. Tylko nogi dalej drętwe
TRZYMAMY!!!!!
Dzięki Dziewczynki. Kciuki możecie już puścić. Byłam, napisałam, pogadałam i już po wszystkim. Nie było tak źle i powinnam zdać.
Kasiu, ja już myślałam, ze więcej i gorzej być nie może. A jednakEmilko, ja wciąż nie mogę się nadziwić, jak Ty to wszystko dźwigasz na swoich szczupłych barkach ...
Ale już została przekroczona granica moich możliwości. Chodzę więc i się śmieję ze wszystkiego.
No nic lecę do rodziców. I dziś chyba zamierzona pauza ćwiczeniowa.
Emilko, to dla Ciebie :P
... i bardzo dobrze, że się śmiejesz!!! Śmiech chroni przed szaleństwem, jestem pewna
Super! Emila, a kiedy wyniki?
Emilko, przyjemnego piątku życzę, dużo słoneczka, ciepełka i uśmiechu
Zakładki