-
Dziękuję wam za wspardzie :* bardzo tego potrzebowałam, bo byłam wczoraj bardzo podłamana tym psychologiem i jeszcze kumpela mnie olała...
No ale będę realizować opcję a) tzn. jeść jak do tej pory (w wakacje) bo u ciotki to nie miałam dostępu do żadnych otrębów i w ogóle rzeczy zdrowych, tylko do tego co jadłam przed dietą. A ta wizyta jest już umówiona... więc pójdę do psychologa i postaram się być jak najnormalniejsza, a jeśli będą chcieli więcej wizyt to chyba zacznę wszystko psuć i potem w histerii będę krzyczeć że wszystko zepsuli heh to w moim stylu. No a Mała też mam takie myśli jak się kłócę z rodzicami. Tzn. myślę sobie "jeszcze zobaczycie, schudnę tak że będę na skraju wyczerpania, zobaczycie do czego mnie doprowadzacie"... heh ale to tylko takie moje myśli, nie chce już sobie wyniszcyć tak organizm i w ogóle chęci życia
Aaggi i Kredkova możecie mieć taki zasadniczy ostatni posiłek o 16:00 a potem właśnie jakiś owocek albo kubeczek jogurtu, czy tam jakieś gotowane warzywka. Za dużo kalorii to nie będzie, a przynajmniej nie spowolnicie przemiany materii. Gdzieś czytałam że spowalnia po 3 czy tam 4 (nie pamiętam dokładnie) godzinach od posiłku.
Heh MłodyAniołku dobrze że przynajmniej hasła nie zna heh a co ona taki wścibski co? Wiem że już na pewno pisałaś ale mam kiebską pamięć Ile on ma właściwie lat???
Mała ten psycholog jest na ulicy Staromłuńskiej. A ty gzie byłaś? A w ogóle to to była taka jednorazowa wizyta czy musisz tam chodzić cały czas??? No i o czym tam gadaliście ??? Muszę się przygotować psychicznie albo zacząć obmyślać odpowiedzi Ehhh ja bym wolała wejś sama bez rodziców. POWIEDZ MI WSZYSTKO CO TAM BYŁO!
-
Kasioonia a ta morfologia to jest na serce czy coś? Ja miałam tyle badań w życiu że nazw nie kojarzę . Jak będą wyniczki to napisz.
A rodzicom możesz powiedzieć że znalazałaś tu dobre koleżanki i że teraz dla nich tu wchodzisz. Ze możesz im się wyżalić, pośmiać itp. itc. Sama właściewie nie wiem co bym powiedziała na twoim miejscu ale coś takiego Że ogólnie masz tu wsparcie
-
hejus kobitki:*
no,dzisiaj tez musi byc ladny dzien pod wzgledem dietowym,nie ma sily
worry,ja sobie tak o tym myslalam i wiesz,wymyslilam) tlyko nie wiem,czy to na twoich starszych podziala,ale na moja matke dzialalo,wiec wiesz..mozna psorbowac) jak mialam z 14 lat to sie strasznie butnowalam i rzucalam w ogole,no i matka mi kiedys powiedziala,ze mnie do psychologa zabierze...no i bylam umowiona juz,ale nie posszlam a wiecie dlaczego?bo przy kazdej kolejnej klotni z nia wzdychalam i unosilam oczy do slonca i mowilam: "uff,jak dobrze,ze mnie z tym psychologiem umowilas,nareszczie ktos mnie wyslucha i zrozumie,jaka wredna jestes" no i odwolalaD a pozniej,jak sie jeszcze wkurzala czasem i mowila,ze do psychologap ojde,to ja na to"ok,moge" to wtedy od razu na mnie naskakiwala i mowila "tak,ty bys chciala,jeszcze czego" ...hehe,i kto tu zrozumie starszych??w kazdym razie worry sprobuj moze tak,ze jak bedziecie o tym gadac,albo sie klocic czy cos to nadmien,ze sie cieszysz z tej wizyty i w ogole,bo moze choc ta psycholog zrozujiekco ty w domu przezywasz) a im pewno bedzie wstyd ,nawet jak sa fajni to na pewno cos na sumieniu wobec ciebie maja i moze skapituluja...a zeby umocnic efekt to jedz normalnie,tzn nie zawsze,ale wtedy,zeby widzieli...i niech widza tez,ze "normalne" (sic!) jedzenie znika z lodowki pod ich nieobecnosc...a co z nim zrobisz,to juz twoja rzecz,hihih)ok,gadam glupoty
wiecie dziewczyny,tez tak czasem mialam,ze sobie myslalam,a nawet mowilam matce,ze jeszcze zobaczy,ze niech sie cieszy ze w ogoel cos jem,bo dla mnie to nie problem sobie odmowic i sie zaglodzic...ehh,glupoty sowja droga,bo chodzi o to,ze nie umiem ostatnio
mlodyaniolku,ten twoj brat to faktycznie wscibska bestia a niech mu tam,na zdrowqie,niech sobie czyta,moze sie czegos pozytecznego o kobietach dowie)hyyhhy
agulek,a tobie jak dzis idzie??bo mi tez ladnie) gotuje sobie kalafiora,zeby pozniej zjesc,bo mam strasznego smaka na bulke sojowa z dzemem i bialym serem i musze cos kosztem czegos) hihi
skrobcie,co tam u was
kocham was:*
-
morfologia-Pozwala wykryć m.in. anemię, alergie, cukrzycę, stany zapalne i choroby pasożytnicze. Ułatwia stwierdzenie skuteczności niektórych leków. Niezbędna, gdy chcesz stosować środki antykoncepcyjne. Robiąc morfologię krwi, poproś o oznaczenie OB (jego wysoki poziom może oznaczać stan zapalny, chorobę krwi, a nawet nowotwór).
czyli pobieranie krwi
a co do tego psychologa, to ja np. ide sama. bez rodzicow i cale szczescie ufff!!!
mala napisz napisz o czym z tym psychologiem gadalas, tez bym sie chetnie doinformowala zanim pojde.
worry mysle ze moja matka niedlugo przywyknie do tego ze tu wchodze. moze jak zobaczy ze jem normalnie i w ogole, ale dalej tu zagladam to da mi spokoj =] gorzej jak ten psycholog cos jej powie, ze mi to szkodzi to chyba ukatrupie
buziaki laski:***
-
wiesz worry jakies taki glupie pytania, jaka byla przyczyna odchudzania, kiedy to sie zaczelo, co sie rodzicom w tym nie podoba, nie no ogolnie masakrycznie bo to takie nieprzyjemne bylo bo to wszystko juz wiedzialam i rodzice tez i tak jakbysmy musieli to jeszcze opowiadac jakiejs 3 osobie, i to wcale nie jakiejs fajnej bo ta babka mi do gustu nie przypadla. a olewa pytan sie nie dalo bo czekala tak dlugo az odpowiem...
no ja bylam przy ryneczku mickiewicza prywatnie, to byla jakas ponoc baaaaaardz dobra babka i specjalizujaca sie w osobach po dietach itp. a oina wogole nie rozumiala co do niej mowie, mniejsza o to, wizyta moja byla nie udana i nieprzyjemna, ale mysle ze u ciebie moze byc calkiem inaczej mam taka nadzieje :*
-
czesc dziewuszki )))))))
a u mnie tez bardzo ladnie , narazie jestem juz po 2 sniadankach , plateczkach z mleczkiem i big milku , potem jeszcze jajzerka z serkiem i dzemkiem , makaronik z serem i jabluskzo i razem wyjdzie 980 kcal
bo juz wszystko oblicyzlam i zmaierzam sie planiku trzymac , a jeszcze wyczailam takie pyszne zielon ejabluszka u mnie n aosidlu takie slodkawo-kwasnawe jak lubie
wogole kupilam sobie 3 packzi platkow cookie crips , cheerios i ciniminis , popakowalam je juz po 50 g i mam sniadan na 15 dni wogole fajnie mi jak mam swoje jedzenie bo nie ciagnie mnie do tych czekolad i ciastek w szafce w kuchni bo wmawiam sobie ze to przeciez nie moje to nie gote tego zjesc no nie ?
niewiem ale jakos tak mi smutno ze jutro juz do skzoly niechce mi sie isc nigdzie , niechce mi sie uczyc , odrabiac zadan , pisac sprawdzianow bleeeee
a zwlaszcza teraz jak mi sie dietka unormowala to nie potzrebuje od tego skzoly i skzola mi poprzestawia troche zarcie bo teraz mam rownie godzinki
8
10
12
15
19
a potem to bedzie ciezko z tym , wtedy bede jadla 4 posilki albo 3 a nie 5
no nic jakos bed emusiala przezyc to , byleby sie trzymac 1000 kcal a wszytko bedzie gralo jak bumcykcyk
worry ja tez mysle ze najlepiej zebys u psychologa zachowywaal sie najnormalniej jak sie da , zeby babka zrozumiala ze chyba nie ma potrzeba abys do niej chodizla i wogole bo wszystko gra no i zeby rodzice to zobaczyli przedewszystkim
kredkova dobrze ze ci ladnie idzie , mam nadzieje ze tka juz nm zostanie na zawsze
-
Co do mojego kochanego braciszka to to juz staruszek;P Jest 4latka ode mnie starszy,ma 21lat W dodatku lubi sie ciagle ze mna droczyc i jak ja sie z nim umecze... Ale nie daje sie Nawet nie przeszkadza fakt,ze ma z jakies 180pare cm wzrostu, z 90kilka kiloskow i w dodatku to kupa miesi,bo on na silowni pakuje hehe,ale nawet jak czasem mnie wkurza to i tak fajna istotka z niego i ciesze sie,ze mam wlasnie starszego brata.
Worry a z tym psychologiem moze nie bedzie tak tragicznie. Nawet jak dojdzie do tej wizytki to jakos ja przebrniesz.:* A moze rodzice zrezygnuja,no bo naprawde nie widze sensu w obecnej sytuacji zeby Cie mieli po jakis psychologac ciagac...
Mala,a Twoja wizytka rzeczywiscie musiala byc niezbyt mila...Jeszcze gdybys tam sama weszla,ale z rodzicami...U mnie po czyms takim to rodzice staliby sie nie do zniesienia. Nie daj boze zeby cos ta psycholog powiedziala co by moglo im jakis obaw dodac. Wtedy to ja juz nie mialabym zycia i zaczeloby sie pieklo..Och,znam swoich rodzicow...a wedlug nich lekarz to lekarz,zna sie na rzeczy i jego slowa sa swiete wrecz:]a naprawde to ciezko znalezc lekarza,ktory zna sie na rzeczy...jakos nie mam zaufania do lekarzy...
Kasioonia jak bedziesz miala wyniki to nam koniecznie powiedz co i jak. No i nie denerwuj sie, na pewno bedzie wszystko ok:*
Aaggii i Kredkova,no no, dziewczynki widze,ze wzorowe dietkowanie u Was Tylko tak dalej
-
a o szkole mi nawet nie przypominajcie;P Ja tam jutro nie pojde,zwieje z domu
-
no zobaczymy jak to będzie... mam jeszcze kupę czasu... tylko teraz boję się przytyć z powodu... rozstępów No właśnie w wakacje zaobserwowałam że mam małe rostępy (no są prawie nie widoczne raz je widać raz nie ale nie chcę żeby się pogłębiły ). Na razie kuzynka dała mi maść bo też ma z tym problem (zawsze w wakacje tyje).
Ach szkoła... nawet mi nie mówcie, nie chce mi się tam wracać, w ogóle to już moja klasa mi gra na nerwach... tzn. chłopacy są chamscy dla dziewczyn i w ogóle eh i sprawdzianyy, wypracowanie ehh nauka... szkoda gadać... nie chce mi się szykować do sql chociaż powinnam.
A w ogóle to matka ciągle mnie pyta czy mam problemy z jedzeniem wrrr... wtedy mam ochotę przestać jeśc te jej głupue śniadania, obiady i kolacje żeby zobaczyła co to są broblemy z jedzeniem wrrr
-
MłlodyAniolłku... wiać z rozpoczęcia heh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki