-
hej :*
agulek,no no...nie ma co,ladnie idziemy ehh,dzisiaj wlasciwie dlam nie jest krytyczny dzien,bo nie mam co robic...a jak juz do budy pojde to roboty bedzie full i nie bede tyle o zarciu myslec) a o zaburzenie rytmu sie nie martwie,hihi) bo tak:
7-sniadanie w domu
10.30-drugie sniadanie w budzie,jak zwykle grahamka z jogurtem naturalnym
pozniej,zalezy,do ktorej bede miala lekcje,albo jabluszko,albo od razu obiad
tak kolo 17.podwieczorek
19 kolacja) ehh..oby sie udalo,nooo)
kasioonia,a jak to sie stalo,ze idziesz do psychologa bez rodzicow??ehh,szczesciara)
obys wyniki miala dobre...yh
mlodyaniolku,twoj brat to juz staruszek,hihih) i chyba fajny jest,z tego,co piszesz,tzn ze jednak cieszysz sie,ze go masz bo ja tez mam brata,tyle ze mlodszego,i bym go sprzedala na targu albo i nawet doplacila komus,kto by go wziac zechcial,taki wstretny jest;//
worry) co do rozstepow to ja tez mam niestety( zostalo mi to od czasu,jak zaczelam dojrzewac i wpiepszac co niemiara i szybko tyc...jest ich naprawde spoooro,ale z czasem sa coraz jasniejsze,terazj uz prawie niewidoczne a jak sie je troche opali,to juz w ogole niezle...tylko pod swiatlo widac,ze skora taka nierowna jest:// ale ostatnio jeszcze bardziej zbladly,bo kupilam sobie takie rekawice sizalowe i robie sobie masazyk codziennie w czasie kapieli naprawde pomaga,sa plytsze,a pozatym skora ladniejsza i elastyczniejsza tez pare razy kupowalam jakies kremy szmery bajery,ale one prawie wcale nie pomagaja:// ja mysle,ze moglabys sobie tez takie rekawice kupic ,wtedy skora by ci sie wzmocnila i pewnie by sie nie poglebialy,wierz mi pozatym 2 kg to nie az tak wielea w ogole,to gdzie one sa?? hehe,sie zachowuej jak jakis inspektor piepszony,sorry)
a twoja mamuska to ona jakas dziwna jest...jak mozna pytac kogos,czy ma problemy z jedzeniem?? jezu,gdby moja mnie o cos takiego zapytala,to bym sie ze smiechu pod stol wtoczyla... to tak samo mniej wiecej,jak zapytac homoseksualniste,kto w jego zwiazku robi za kobiete....hehe,glupie porownianie,ale pytanie mniej wiecej tego samego glupiego kalibruworry,nie przejmuj sie i jedz,myslre,ze z czasem zauwaza,ze jest ok i kto wie,moze i psycholog sie jakos rozplynie?
ehh,rozpoczecie roku..mi to sie nie chce isc,nie mam sie w co ubrac,nie chce sie z nimi spotykac bleah...jestem na nie,hihi) worry,ty nie lubisz chlopakow z klasy,a ja odwrotnie:dziewuch...:// bo takie wszystkie zawistne sa ze nic,tyklko zabic kazda...ehh(i do tego teraz matura....aaaaa,ja nie chce!!!!!
buziolki:*
-
czesc
ja wlasnie wrocilam ze sklepiku wiekszego bo zeszytki kupowalalm ale nie pojechalismy tam gdzie chcialam i kupilam tlyko 3 do jezyka polskiego :/ bo reszta byla brzydka a ja juz mam tak ze jak mi sie zeszyt nie podoba to nie moge sie z niego auczyc nic , taki ze mnie postrzeleniec hihi
u mnie dzis jednak 1050 wyjdzie bo teraz 1 jablko wtrabilam no a o 19 musze drugie bo sie boje troche o ta prezmiane , no ale co to jest to 50 kcal i to w postaci owocka
a i kupilam sobie taki sliczny notes na dzienniczek z taka fajna krowa grubasna hehe
kredkova ja te znie bardzo mam dzis co robic i sie troszke obawiam ale mam nadzieje ze jakos nam sie uda , jutro to juz zjem sniadnaie wyjde z domu i przyjde na obiad wic troche latwiej
a po obiadku po zesyzty ale juz tam gdzie chcialam bo tam zawsze jakies ladne sa
-
hehe Kredkova fajne porównania Aaggii ja też jestem jakaś perfekcjonalista czy coś bo wszystko u mnie musi być idealnie i tak jak sobie zaplanowałam, a jak ktoś chce mi popsuć te plany od razu się denerwuję że strzealają pioruny Właśnie sobie przygotowywuję obiadek. Udało mi się uniknąć zupy, a na pizze jakoś nie mam och=oty, więc robię sobię racuchy z otrąb mniam.
ja dzisiaj szukałam okładek do zeszytów... są mi potrzebne bo mam skłonności do... ekhm... rzucania przedmiotami ale nigdzie koło mnie nie było więc będę musiała pojechać do jakiegoś większego supermarketu.
A w ogóle to możecie sobie też wieczorkiem np. jakieś warzywka ugotować. Np. fasolkę szparagową, btrokuły, albo kalafiora. Prawie nie ma kalorii a same witaminki i żołądek będzie miał co trawić
-
no i piknie sie urzadzilam...1700 mam jak na razie,a pozniej jeszcze niby impreza ma byc... poszlam z kolega do pizzeri,uznalam,ze przeciez nic nie musze jesc ,napije sie soczku i po sprawie....no owszem,napilam sie,tyle ze piwa,no i dolaczyly do tego jeszcze 2 kawalki pizzy i kawaleczek ciasta,co to mnie kolega nakarmil:/....ale ze mnie idiotka(przeciez ja w zyciu tych 4 kg nie schudne,jak tak dalej bedzie,tylko tyla bede i nic wiecej...tak miedzy nami mowiac to nie wiem,czy ja robilam cos zle w tym sb ,ale sie znow powiekszylam chyba...czyli pelne 4 kg do zrzutu...sic!!://
ehh,w ogole nie mam na siebie sily juz,patrzec na siebie nie moge..najchetniej bym sie do mysiej nory schowala...(
tłuk jak nic ze mnie((
-
oj kredkova nie wiem co powiedziec , smutno mi ze znowu ci nie wsyzlo ale jesli cie to pocieszy to gdybym poszla dopizzeri to bym od razu 4 zjadla wiec cie rozgrzeszam
eh a ja juz mialam siegnac po drozdzowe i pomyslec a od wrzesnia zaczne ale tylko skubnelam tak na gora 20 kcal
i teraz grzecznie czekam na jabluszko o 17 bo do 18 nie wytrzymam , a postaram sie pojsc dzis wczesniej sac bo jutro rano musze wczesniejw stac i wloski zrobic i takie tam
tylko teraz to ja codzinnie myje wlosy czasme 2 rayz dziennie zeby farba mi jeszcze zeszla troszeczke bo to niby szamponetka byla a trzyma sie juz prawie miesiac czyli ze 30 myc a miaa od 6- 8 ale juz praiwe niewidac ze cos farbowalam , ja bym tam tego nie mzywala gdyby nie moja skzola bo tutaj zabardzo nie mozna takiech rzecyz ale moze male przyciemnienie takie minimalne nic nie zrobi , co innego jak bym sobie chyba blond jasny strzelila , w kazdym razie jestem dobrej mysli
krekdova a ile ty teraz wazysz ?
-
Kredkova tylko nie rozpaczajDobrze, że to 1700 a ni np. 3000. Nie jest
źle Od 1700 nie przytyjesz, tylko po prostu dzisiajeszego dnia nie zrobisz już bilansu ujemnego tylko taki do zachowania wagi. A ten dzień może sprawi że coś się ruszy i pójdziesz do kibelka Jest dobrze.
A co to imprezy... to możesz coś tam zjeść, może wychaczysz coś niskokalorycznego, albo przygotuj sałatkę jakąś, nie wiem, ale nawet jak dobijesz do 2000 to nie będzie aż tak źle... postaraj się to wytańczyć lub spalić w inny sposób
-
hej dziefcynki:***
mam wyniki. jutro ide z nimi do lekarza przed rozpoczeciem roq, bo dzisiaj jeszcze mojej doktorki nie bylo. wszytko w normie w miare....... oprocz hemoglobiny. norma to wiecej niz 12, a ja mam 12,5 i jak gadalam z ta babka w labolatorium to mi powiedziala ze troche za malo... matka w domu z reszta to samo a malo hemoglobiny=anemia... ehhh...boje sie
kredkova nie przejmuj sie tak. wazne ze nie wciagnelas calej tej pizzy;] 1700 to jeszcze nie tragedia, nie przytyjesz. wiadomo ze jakies potkniecie w diecie, ale 3mam kciuki i wierze ze zaraz to nadrobisz. tymbardziej ze jutro sie sql zaczyna i jak sama mowisz nie bedziesz tyle myslec o jedzeniu. i jakis imprez i wypadow tez bedzie mniej=mniej pokus
widze ze u Was zaqpy ida pelna para ja wszystko wczoraj zaqpilam. nad zeszytami to chyba z godzine stalam bo sie nie moglam zdecydowac ktore najladniejsze :P z calego powrotu do szkoly, procz spotkania z przyjaciolmi, najwieksza frajde sprawiaja mi te zaqpy
worry rozstepy to moi starzy znajomi... jeszcze rok temu cala pupe, wewnetrzna strone ud i troche z zewnatrz mialam w czerwonych pregach...bleeee. smarowalam jakimis kremami i zelami. kup sobie jakis a dodatkowo po kapieli szorstka gabką nacieraj te miejsca. mi to troche pomoglo. nie zniknely, ale juz sie nie poglebily. teraz strasznie schudlam i po rozstepach zostala mi tylko pamiatka w postaci takich jakby "dziur";p a nawet gdy mam rozciagniata skore to bialych blizn prawie nie ma
dzisaj bylam u babci. i wiecie co?? juz nie lubie tam chodzic... wogole nie lubie chodzic nigdzie gdzie wiem ze zaraz beda chciali mnie napychac. zjedz to, zjedz to...boshe!!! a jeszcze dzisiaj babka chciala mnie zwazyc podstepna istota, phi!! ale sie nia dalam. to bylo strasznie wqrzajace i irytujace, ze musialam sie chowac i uciekac przed wszystkimi. dodatkowo matka ciagle drazy ten temat. nie wytrzymam wyjatkowo meczocy ten ostatni dzionek wakacji...
jutro niestety zaczyna sie szkola i koniec wolnosci . zycze milego rozpoczecia roq (o ile to moze byc mile),
kredkovej i aggi zeby trzymaly dietke,
malej zeby dalej dodawala kalorie i sie trzymala,
verdonce coraz mniej zaparc i tym podobnych wybrykow,
worry zeby rodzice dali jej spokoj z psychologiem (na pewno sobie poradzisz )
mlodemu aniolkowi zeby zwalczyla swoje obsesje (tez je mam ) i tlusz do dietki wprowadzala!!!
i w ogole to bym chciala zeby wszystkim nam sie udalo. takie zyczenie nowoszkolne hyhy
ja neta nie mam do 10, jak sie okazalo. ale potem wracam mam nadzieje ze sobie poradze z psychologiem i w ogole ze wszystkim. i dzieki ze jestescie bo jush naprawde sporo mi pomoglyscie:***
buziaki:***
-
Normalnie zaraz wykituje....Jestem wścikła jak cholera,aż mnie nosi!!!!!
Byłam dzisiaj u psychologa,no i wygadałam sie.Mam wrażenie ze to mi pomaga,bo ja mówie to co mi leży na sercu i nikt mnie nie krytykuje,nie śmieje sie ze mnie,nie wymyśla.....A pomaga mi zrozumieć pewne sprawy i sobie z nimi radzić..To doiero początek jest,wiem o tym,ale mam nadzieję zę sie nie pogorszy...Oczywiscie nie z tego powodu mam zwalony humor.
Pojechałam kupić spodnie.Ku***!!!!!!(przepraszam....).ŻADNE NIE BYŁY DOBRE!!!!!!!!
Matka mi wcisnęła jakieś beznadziejna co i tak wisza na dupie i udach,a w biodrach są dobre...Cholera,przecież ja wyglądam jak mutant!!!!!!!Dlaczego ja nie moge przytyć w dupie no????!!!!!Boze,jestem skazana na taką budowę do końca swojego marnego zycia...Wyglądam jak debilka...Ratunku.....
W akcie desperacji zeżarłam na obiad Mcdonaldowskiego hamburgera a teraz dopycham chrupkami(fajnie,jest 19 a jeszcze musze gdzieś Activię wepchnąć...)Boże,i w rezultacie wywali mi pewnie brzuch a dupy jak nie miałam tak mieć nie będe.....Boże!!!!!!!!!!!!!!
Z mamuśką dzisiaj sie kłóciłam kilka razy(normalnie rekordy biję)bo ta tylko cały czas czy chce jeść i wogóle...Ona właśnie powinna oddalać ode mnie jedzenie i robić z tego sprawę naturlaną taką jaką ono jest a nie cały czas tylko o tym gada i sprawia ze ja jeszcze wiecej uwagi poświęcam temu i kaloriom.Boze....
Rozstępy....Ja u siebie jeszcze nie zauważyłam takich atrakcji,za to mam na moich cholernych niewymiarowych udach wiszącą skóre:/Smaruję balsamem i troche pomaga ..Boze,jak tak dzisiaj lazłam po mieście to zazdrosciłam tak dziewczynom takich fajowych figur i....pup,ze im tak ładnie spodnie leżą.....BOŻE!!!!!!
No i jeszcze jutro szkoła...Z mojej nowej klasy nie znam nikogo bo były dwie klasy o tym samym profilu to wzięli i wymieszali nas zeby wyrównać poziom i teraz nie znam nikogo!!!Shit......
kredkova,pysio do góry,bądż jakoś z siebie dumna ze to dalej nie poszło.A przynajmniej będziesz miała pizzy dosyć na jakiś czas.
Ja wczoraj sama siebie przeszłam już,o 22 zarłam chrupki pomidorowe i jeszcze na pełny wzdęty brzuch po śliwkach i brzoskwiniach...Z bólu sie wiłam ale wzięłam sobie termofor i pomogło,i jeszcze do spania sobie wzięłam i rano zero brzucha!Mam nadzieje ze jeżeli zajdzie potrzeba dzis to bedzie taki sam efekt.
W kiblku znów nie byłam dziś,co prawda wczoraj cośtam jakby troche ale to za mało.....A jutro szkoła i sie boje ze pójde z takim samarem:/
-
heh dziękki za życzonka :* Tobie żebyś szybko wróciła i rodzice żeby ci spokój wreszcie dali. No a te rozstępy to mam małe białe pręgi po wewnętrznej stronie ud... na razie są mało widoczne sama raz je widze raz nie , trzeba sie przypatrzeć i w ogólę jak siedzę to bardziej widać niż jak stoję, to chyba od ułożenia skóry zależy. A taka gąbka szorstka to dziłą jak rękawica? Kredkova za ile kupiłaś swoją rękawicę???
Kasioonia znalazłam coś dla ciebie:
Najlepiej przyswajalne żelazo występuje w wątrobie, mięsie, jajach i w niektórych warzywach i owocach. Na przyswajalność żelaza ma wpływ obecność witaminy C. (chociaż w warzywach i owocach jest mniej przyswajalne)
inne produkty w których znajduje się żelazo to sardynki, ciemnozielone warzywa liściaste, pestki dyni, ziarno sezamowe, suszone owoce, Melasa, Fasola , Krewetki, Płatki śniadaniowe, Chleb pełno pszenny,Brokuły, Groch, Szpinak
Sorki że tak nagmatwane ale na szybko z rożnych stron pokopiowałam, pewnie sma masz juz znalezione więcej info ale może coś ci to pomoże. jak widać najlepsze żelazo jest z mięsa i jajek
-
Verdona spokojnie... po prostu teraz możesz sobie pozwolić przytyć odrobinkę przecież tłuszcz nie idzie tylko w jedno miejsce ale równomiernie! Też tak mam wiele spodni na mnie wisi zazdroszczę kumpelką że moje spodnie tak na nich leżą a u mnie trzymają się jedynie na biodrach... jak przytyjesz leciutko będziesz dobrze wyglądać, nie przejmuj się zawsze możesz powiedzieć w porę stop i jeść tak aby utrzymać wagę. Zawsze możesz schudnąć! Mi tez jest ciężko, ale chcę przytyć żeby wyglądać ładnie i mieć okres. Musimy się wspierać tpo będzie nam łatwiej!
A psycholog... nie wiem może to pomaga na razie ciężko mi powiedziec wizytę mam dobiero w październiku... mnie wkurzyło że rodzice teraz kiedy jest już normalnie nie mają do mnie zaufania i wysyłają mnie tam, ciągle mi przypominają przeszłości kiedy ja chcę zapomnieć i iść dalej. Ehhh... na prawdę musimy się wspierać wszystkie, przecież to nie może nam zniszczyc życia, jakaś głupia dieta... czy za 10 lat też będziemy mieć takie obsesyjne myśli???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki