-

rany worry to ja chociaz jeszcze sprawdzianu nie mialam , ale w najblizsyzm czasie kroja sie az 3
u mnie dzis tak sobie bo ok.1500 ale mam to gdzies prawde mowiac , dietetyczka powiedziala ze mam jesc 1200-1500 bo to jem
a pozatym jak mam zpaotrzebowanie troszke ponad 2000 to i tak mam spory bilans ujemny wiec co mi tam
nawet moge te 4 kg gubic przez 4 mieiace , nie spieszy mi sie , wszystko w swoim czasie , wazniejsze jest zdrowko , ladne wloski , bo jakis czas temu mi wypadaly a teraz juz nie i nie chce tego zmarnowac
ale mysle ze tak moze 1 kg na 2 tygodnie bedzie sobie lecial , jak mysleice , oczywiscie bede sie starala w tej dolnej granicy kalori ale to sie zobaczy byleby 1500 nie przekroczyc
a wogole to dzisiaj tyle mi wyszlo bo jak przyszlam do domciu to czeka na mnie talerzyk z fryteczkami , schabowym i salatka z mjonezem no i ja za ten obiad policzylam 800 jakies
ale ciesze sie ze go zjadlam bo mi bardzo smakowal , raz na jakies czas nie zaskzodzi
a jescze sie musze modlitwy po angielski n jutro nauczy i ta mitologie
dobra lece papap :**********
-
Aaaaajjj,........no mówie wam koszmar.....Po tym wczorajszym risotto mnie zatkało najzwyczajniej.A myślałam właśnie ze bedzie odwrotnie,bo błonnik i te stprawy,i przez noc wszystko mi zalegało w brzuchu i taka do szkoły poszłam...A nic mi sie jeść nie chciało wogóle.......
i nadal taka jestem bo ciągne nic!Nawet lekarstwo nie pomogło....BYłam w aptece dzisiaj po Fructolax a tu mi mówią ze nie ma bo chyba juz nie produkują wcale,to mi babka dała podobne coś,Regulax,też z figami,śliwkami,nawet tak samo wygląda,tylko ze dupa jasio,bo ma senes!!!!!
a ja dopiero po fakcie to przeczytałam!!!!!Nie no ja sie załamię.....Ale moze raz nic nie zaszkodzi przecież,a przynajmniej mi wyczyści tam troche,i jutro normalnie będe juz mogła jeść...Mam nadzieję......Czuje sie okropnie.....
aaggii,super ze tak własnie podeszłas do tego obiadku
Zrobiłaś sobie przyjemność i o to właśnie chodzi,nie miałaś wyrzutów sumienia tylko błogość po pysznym obiadku
i strasznie sie ciesze ze tak patrzysz teraz na diete,tzn uważasz na własne zdrowie
Super
Fakt faktem ja tyję,i oczywiście tak jak mówiłam,rośnie mi brzuch.....
-
hej slonka:*
bosze,ja tu teraz tak rzadko jestem
( kurcze,doopiero 2 dzien szkoly,a mi juz na leb bije...:// dzisiaj jak tylko do domu wlazlam,to wyazarlam pol lodowki ,a pozniej do ksiazek..i rycie,rycie,rycie....no ale przynamniej zdecydowalam,co z matura
)
agulek,ja teraz to juz pewna jestem,ze my mamy powiazanie jakies:P hih,bo wizisz,ja dzisiaj tez wtrzachnelam cos kolo 1400 kcal
ale sie nie martwie,tzn troche,bo mam brzuch jak beben,ale kit..zaloze jutro bojowki i bedzie slicznie
i to nawet nie zadnym slodkim przekroczylam limit,tylko brzoskwiniami;D bo poszlam do ogrodu i patrze,a one juz takie rumiane i w ogole..no to hop na drzewo,o malo sie nie zabilam,ale kit...ale sie naaaajadlam to mhm...marzenie
w ogole planuje sobie jutro zrobic taki dzien glownie na owocach,duzo blonnika i w ogole,zeby mi sie cos ruszylo wiecie gdzie...Verdonka,ja tez z pelnym brzuchem jutro pojde...bleah:// a kolega sie oferowal,ze bedzie mnie do konca czerwca na rekach nosil...hehe,sie pewnie przeliczy,jak zobaczy,jaka ciezka jestem
)
w ogole..troche mi smutno,bo ja w ogole nic nie schudlam...:/ ale z drugiej strony mysle tak ,jak agi..4 kg to nie jest duzo,niech sobie leci nawet i ze 4 miesiace,nie mam zamiaru spedzac czasu tylko na mysleniu,co by tu zjesc,zeby jak najwiecej w limicie zmiescic..teraz mam wazniejsze sprawy,o://nadal bede sie zdrowo odzywiac,nie mam juz takich gigantycznych napadow,chociaz jak wroce do domu to wymiote od cholery limitu,tak,ze mi pozniej tylko na jakis owoc czy pomidory zostaje...i w ogole mam czuja,ze nie jem rowno 1200,tylko wiecej pewno...
chcialabym juz byc po diecie,ale zwyczajnie sie boje...najpierw niech mi zleci to 4 kg,a pozniej bede wychodzici j uz
bo teraz to nie czuje sie zbyt dobrzez tym przybytkiem wakacyjnym
) ale teraz..zdrowie przede wszystkim..i tak je sobie niezle zrujnowalam pewnie
w ogole zauwazylam,ze o roznych porach dnia zmieniam sie wizualnie,normalnie jakbym puchla w ciele...straszne:// i w ogole,do kibla to chodze od wielkiego dzwonu://
w ogole,nie wiem,ile pozniej jes po diecie ..bo jednak 2000 to sie boje...zawsze latwo tylam ,a teraz pewnie jest jescze gorzej...samo to,ze na tym 1200-1400 nie schudlam nic,juz o czyms swiadczy....
lobuziarka,a jak to bylo u ciebie z dodawaniem?Tzn od razu z 1000 skoczylas na 1500?i nic nie tylas?w ogole,jak to wygladalo?
)
ojj,worry,w ogole,ja tez mam taki mlyn w szkole,dzisiaj juz sprawdzian z wosu pisalam,z matmy sie kroi,z fizy i w ogole..umieram,dziewczyny,ja umieram
( i wcale sie nie zdziwie,jak od tej nauki nawet na 1200 sie spase jak swinia://
jezu,ale ja jestem wsteciucha,tylko sie zale i nic wiecej
ale mi tak smutno jakos
buziolki:*
-
ja mialam wczoraj masakre dziewczyny...zjadlam ladnie caly dzien po czym kolo 23 tuz przed zasnieciem zjdlam z pol kilo winogron 3 nektarynki i 250 g malin... myslalam ze umre tak mnie brzuch bolal.. to nie nazywaja kompulsy
-
rany ale dchodze do wniosku ze my biedne jestesmy z ta nauka :/
eh ja naszczesci do 20 sie wyrobilam to znaczy moglabym jeszcze mitologie troche ruszyc ale zwyczajnie nie mam ochoty
kredkowa spokojnie po 1200-1400 ruszy ale nie przeciez z dnia na dzien tlyko po tygodniu 2 tak od razu to si eniestety nie da , najwazniejsze to zeby wogole zlecialo prawda 
a wiesz ja tez jak przychodze po skzole to wymiatam wszystko i na kolacje jakies 100 - 200 kcal zostaje
i wymislilam co y tu zrobic ,bo to wszystko przez piczywo bo jak sie przyssam to nie mocnych zeby mnie odciagnac no i postanowilam ze rano buleczka , w szkole 2 jabca po skzole musli i , a co 2 dzien zwykly obiad bo codziennie to mi sie nie chce chyba , zobacze i pomysle o kanapeczce do skzoly no i chyba bede robic to moze nie bede sie rzucac jak przyjde do domu na zacie a poztaym jak bym na ten obiad musli to malo kalori wyjdzie bo zostaje mi wtedy z 500 na kolacje a to za duzo troszczke to nic pomyslimy o a na kolacje zjem sobie jutro chyba 2 kolby kukurydzy
mniam
a znacie moze jakas cienka lekturke historyczna z okresu wojen swiatowych , biografie , co kolwiek byle by krotkie bylo ?
-
jezzuu...wlasnie z budy wrocilam,a przede mna morze nauki....
(((
ahh,wlasnie zezarlam bulke sojowa i dobilam do 950..czyli ladnie jest
) w ogole,wkurza mnie ta waga i w ogole,mam schizy,ze tyje...yh
agulek,ale masz racje,wazne,zeby sie w ogole waga ruszyla..w dol,oczywiscie
ja tez tak kocham pieczywo..jak mam w domu te bulki to nic innego moze nie istniec...zebym ja tak za czym innym szalala...ehh..wlasciwie to szaleje...tyle,ze wiem,ze nie moge:// przerabane...dzisiaj np patrze,a tam taka chudzina z mojej klasy wpiepsza 100 gramowa paczke laysow a zaraz potem 2 3bity i snickersa..gdybym ja to zjadla,to na drugi dzien by mi przybylo juz..a ta nic...
cieniutka lekturka...hm...noo,cienutkich to raczej nie ma
wszystkie spasione tomiska..ehh,az strach myslec,ze musze je wszystkie wchlonac,zeby matury nie polozyc...
ojj,mala...widze,ze i u ciebie sie napady zaczynaja..takie jak u mnie i u agi..czesto tak masz??
ehh,ja tak krotko,bo do ksiazek lece,piszcie co tam u was slonka:*
buziolki:*
-
aaggii ja nie wiem w ogóle historii nie lubię
z resztą ja dopiero 3 klasa gima, to nawe nie mam aż tyle nauki co wy. Ahhh biedne jesteście, ale tesh miałam 2 sprawdziany i zapowiadają kolejne
coż nuczyciele lubią się wyżywać.
Verdona a to z sensem to możesz stosować póki ci nie przejdzie tzn. 23 razy chyba bez rzadnych konsekwencji. A potem jak już ci 'przepchni' wszystko, to wpieprzaź pełno wążyw, obowiązkowo otręby, pumpernikiel i owoce (zwłaszcza jabłka). Możesz też zrobić to co ja kiedys tzn. Wpeprzyć całą paczkę suszonych śliwek i popić 0,5 litra coli light
moge cię zapewnić, że cię przeczyści równo, tylko że może się to skończyć rozwonieniem
ale będziesz leciutka jak piórko.
U mnie dzisiaj żarełko ładnie idzie
Miałam spory ale pyszniutki obiadek i w ogóle to jadłam nawet pumpernikla dzisiaj rano to serka. W ogóle to moja mama jest happy bo ważyłam się rano przy niej no i na wadze było 42,5
Wcześniej było 43 ale wychodzi na to że to tylko żarełko zalegało w przewodzie, więc w sumie przytyłam jak na razie 0,5kg 
Ehhh ale soie dzisiaj siary w szkole narobiłam
mój kumpel z klasy podstawiał mojej przyjaciółce nogę więc postanowiłam mu podstawić żeby się wywalił i oduczył podstawiania nóg dziewczynom no i zrobiłam to tak niefortunnie, że... zaplątałam się w jego nogi, poślizgnęłam i sama wywaliłam na ziemię
DLACZEGO JA JESTEM TAKĄ NIEZDARĄ?! DLACZEGO???
-
czesc 
u mnie jak narazie 800 kcal i wlasnie skocnzyam angielksi
o amtko to dopiero poczatek skzoly a ja juz nie wyrabiam , wogole mi sie tyl esprawdzianow kroi i kurcze wszystkiego msze sie jeszcze z 1 klasy uczyc
ja nie wydole , nawet na zarcie nie mam czasu co jest plusem , ale to jest tylko jeden malenki plusik w morzu minusow :/
jeszcze mnie czeka fizyka , francuski , polski i mitologia a wiec mam przed soba bardzo mila perpektywe dnia
i poco ja poszlam do najlepszej skzoly w meiscie , na udreke sobie , sobie i tylko sboe
dobra nie marudze juz wiecej
zjem sobie zaraz kajzerke z czyms tam i ladnie w 1200 sie zmieszze na pewno , a najwyzej potem jakies jabluskoz jeszcze wtranzole sobie 
dobra dziewczynki ja wpadne wieczorkiem , moze juz bede po
-
Hej dziewczynki
Nie wiem jak to mozliwe,ale ten kilogram to najprawdziwszy tluszczyk niestety
bleah... ale postanowilam nie przejmowac sie tym i dalej jechac w tym limiciku. Moze nawet dodam 100 w czwartek jak zawsze. jednak jesli pojawi sie jeszcze kilogram wiecej to mam zamiar znow obnizyc zey to zgubic,a potem,no coz
niestety jechac ciagle na niskim limicie zeby nie przytyc...zobaczymy...ech
ale musze Wam powiedziec ze zle sie czuje z tym kilogramem dodatkowym,chlip...
a jeszcze zamiast sie pilnowac to mimo ze przytylam jeszcze dalam sobie wieksze luzy..no i nie skonczylo to sie milo...
Wczoraj mialam napad i w dodatku taki,ze pierwszy raz zdarzylo mi sie przekroczyc limit i to jeszcze jak
zezarlam z ponad 50sliwek
grubo ponad
potem myslalam,ze ... a brzuch normalnie mi rozsadzalo...Ma to tylko jeden plus-nie moge patrzec na sliwki:]...
Dzis juz bylo w dawnym limicie,ale i tak cholercia...czuje,ze bedzie coraz gorzej i ze sie spase jak prosiak
A szkola...tez mam jej serdecznie dosyc...kompletny brak czasu,jest tyle roboty,ze juz powoli nie wyrabiam... Poprosze o wakacje
-
rok szkolny i od razu na wątku puściej... właśnie jestem w trakcie odrabiania dłuuuuuugiej pracy domowej z matmy... już jest pare stron w zeszyci a jeszcze nie skończyłam 
MłodyAniołku najlepiej będzie dalej trzymać limicik i nie zaniżać bo wtedy to jush w ogóle błędne koło się zamknie. Jak jush to więcej się ruszaj... wiem, że w roku szkolnym trudniej o ruch (sama siedzę na tyłku godzinami) nom, ale wystarczy wracać z szkoły na piechte, albo iść 1 przystanek pieszo... wystarczy nawet idąc machać rękami a już będzie tych spalonych kcal więcej :P heh. Gdzieś nawet czytałam poradę, żeby siedząc np. z nogą założoną na nogę machać nią a będą siękaloryji spalać 


Dziewczynki jak tylko znajdziecie odrobine czasu to skrobnijcie co u was
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki