-
Cześć dziewczyny!!!
Zwykle tylko czytam, ale na pytanie worrygirl odpowiadam, że nie!!!
Tyle, że mnie nie zanikł tylko mam dwa razy w miesiącu Na podpaski nie zarobię, bo wychodzi że mam okres 14 dni w miesiącu. I co czy to też może być od odchudzania? Bo przecież już się nie odchudzam, co prawda miałam skończyć na 58kg, i odkąd dokładam kalorii do tysiączka to zleciało mi kolejnych 5 Niby fajnie, ale też mam podobne schizy z tym żarciem co wy. (dlatego tak mi się wasz wąteczek podoba ) Teraz jem ok. 1500-1600 i chyba waga wreszcie stanęła, mam nadzieję -- bo już nie mam co na siebie włożyć. Nawet te rzeczy kupione już po odchudzaniu są na mnie za duże - cholerka
-
o kurcze,poem,to też jest problem...Nie wiedziałam zę można takie schizy miec z okresem. Niewykluczone ze zachwiała ci sie gospodarka hormonalna i takie tam inne,ale nie wiedziałam ,że od odchudzania można w drugą stronę sie przestawić!
worry,ja bym rybke zjadła na obiad,jakoś tak bardziej pasuje,a kaszke na kolacje.A ja zrezygowałam z robienia naleśników(leń)więc terazzostaje mi twarozek z truskawkami,ryż z truskawkami,ewentualnie makaron z truskawkami,bo na tą rybke jakoś mi ochota przeszła.......Dziwne,chyba wole jeść truskawki w jakichś posiłkach niz potem sie obeżreć dodatkowo po obiedzie np.Żebym ja tylko wiedziała,co lepiej na śniadanie:białko czy węglowodany.I już by było łatwiej,a tak to nie wiem....Myślicie ze ryż będzie dobry na obiad a twarożek na śniadanie?Bo różnie czytałam i nie wiem w co wierzyć Albo rano tawrozek na ostro???Booooooże jaka ja jestem głupia......
-
eh... zapewniam Was, że nie znam innej takiej osoby (a dokładnie dziewczyny), która nie_miałaby biustu, tak bardzo jak ja. coraz bardziej mnie to martwi no ale chyba nic na to nie poradzę. naprwdę zastanawiam się nad tym czy nie zawyżyć sobie tego limitu wagowego. tzn. chciałąm zejść do 50kg, ale zastanawiam się na 52kg. mam jakieś 160cm wzrostu, więc teoretycznie 52 byłoby idealnie. co myślicie? musicie uwierzyć mi na słowo, że biustu autentycznie NIE MAM
a co do okresu... to ostatnio tak mi się rozregulowały te sprawy, że jest to po prostu niepojęte! jakoś teraz na dniach powinnam dostać. zobaczymy jak to będzie. eh...
-
MalaCzarnaCatherine trudno nam określić tylko po wadze bo każdy inaczej wygląda przy danej wadze. Moja przyjaciółka ma BMI niższe ode mnie a jestem chudsza od niej ah takie to głupie jest. Eh nie wiem ale chyaba waże 42,5kg ehh jak mamuśka się do wie to mnie zabije myśli, że waże 44 dla niej to będzie kolosalna różnica I tak gada mi że schudłam.
poem to mogą być jakieś zaburzenia hormonalne ale nie wiem strasznie to dziwne... moja kuzynka miała tak kiedyś, tzn. 2 razy na miesiąc hm ale już jej się wyrównało, w każdym razie ona nie szła do lekarza bo wszyscy powtarzali, że to normalne, tyle, że ona nigdy się nie odchudzła, a my mamy świadomośc, że same sobie mogłyśmi wywołać zaburzenia.
Verdona, ja bym zjadła twarożek na śniadanko, a ryżyk na obiadek nie wiem jakoś tak mi pasuje lepiej Eh tą rybkę też bym wolała na obiadek, ale nie chcę jeść o 16:00 wolałabym wcześniej, już sama nie wiem eh No a ten twarożek to jesz z jakimś chlebkiem czy cuś? Czy tak sam z jakimiś dodatkami?
Ha! A ja teraz już się przekonałam, że wiórki kokosowe mogę dodać. Ha! Nie wiedziełam że to ma tyle błonnika
-
worrygirl: nom, wiem, wiem... tak tylko się zastanawiam czy nie przestać z tą dietą. chociaż już gorzej być nie może. heh... no chyba, że będę miała wklęsłą klatkę piersiową . a tak z ciekawości ile masz wzrostu i latek? (chcę to sobie porównać z 42,5kg). ok, spadam spać. zmęczona jestem i coś głodna się zaczynam robić
pozdrawiam i dobrej nocy życzę
-
hej dziewczyny
czytam wasz watek juz od dluzszego czasu i musze wam powiedziec ze strasznie u was milusio :*
ja tez tak jak wy cholernie boje sie efektu jojo bo juz jeden mam za soba i nie chce wiecej teraz od ponad pol roku utrzymuje wage ok 50 kilo <raz mniej raz wiecej ale nie sa to duze roznice>
po odchudzaniu moj biust <o ile mozna to tak nazwac > spadl niemalze do zera dokladnie do miseczki malusie A naszczescie nie mam problemow z okresem ale to moze przez to ze biore tabletki antykoncepcyjne
a co efektu jojo wedlug mnie nie macie sie czego bac boziu gdybym ja sie odchudzala kiedys tak jak wy teraz to pewnie nie musialabym odchudzac sie dwa razy bo jakies dwa lata temu nie jadlam ani sniadan ani kolacji <wiem,wiem bylam kretynka > a jak juz nie moglam wytrzymac to zucalam sie na slodycze.
aha ja po zakonczeniu diety podwyzszalam kalorie co tydz. o 100 aktualnie jestem na 1600-1800<--widocznie moj organizm nie potrzebuje wiecej bo juz nie chudne a waga stoi, wiec po mojemu nie macie sie czego bac a jak wam skoczy kilo to zawsze mozecie je zrzucic
mam pytanko czy pojawily wam sie po odchudzaniu rozstepy bo mi tak na pupci
zycze powodzenia :*
-
Hmm rozstepy,maly biust, problemy z okresem to niestety czesto cena odchudzania. Moze nie dla wszystkich wszystkich ale wiekszosci. Hmm,ja moze rozstepow nie mam,ale biust oczywiscie tez mi sie zmniejszył. Ale jeszcze jakistam jest
Miałam dzisiaj na sniadanie zjesc w koncu cos +pierwsza wprowadzona do juz niediety kromke chleba razowego,ale miałam takie pyszniusie truskawy i w koncu zjadłam 2oogPiątnicy z truskawkami i cynamonem i jeszcze dopchałam jabłkiem... Jutro pewnie też ulegne pokusie truskawek...Ale w niedziele wprowadzam chleb. Juz na 100% i niech sie dzieje co chce. Worry, a Ty znów schudlas? Hmm, to moze musisz zwiekszyc limicik kalorii? Moja waga stoi w miejscu- 45kg. I niech sobie taka bedzie.
Dobra dziewczynki,a teraz zmykam, bo siedze przed kompem,a niedlugo mam zakonczenie roku. Wypadaloby na nim byc I wreszcie OFICJALNE wakacje , bo nieoficjalne zrobilam sobie od wtorku Pozdrawiam:*
-
hej i jush po zakończeniu... ale jestem zmęczona tak gorąco jest a ja w sweterku pomykałam no i nie ejstm już tak spuchnięta, nikt nie zauważył
Dzisiaj będzie mój pierwszy normalny obadke ah jak cudnie, a w ogóle to dzisiaj jadłam pyszną rzecz niestety kaloryczną, Belriso firmy Zott taki pyszny ryż na mleku czekoladowy ahh jakie to słodziutkie było, a kaloyczność hm na śniadanko w sam raz - 250kcal (w zaokrągleniu)
Nom ważę w tej chwili 42,5 mam 156 wzrostu, no i nie wiem jakoś nie umiem siebie obiektywnie ocenić Ale wiem, że nie chcę jeszcze barzdziej shudnąć, nie chcę być taka koścista na plaży i żeby wszyscy się na mnie gapili tak jak rok temu... A po schodnięciu też mam malutki bist, prawie go nie widać no i nie mam okresu, ale dzięki Bogu żadnych rozstępów.
Ej naprawdę trudno wypełnić limit jedząc płynne i półpłynne rzeczy... eh zjadłabym sobie batona mam normalnie taką chcicę ale nie mogę gryźć z resztą dzisiaj jak próbowałam umyć ząbki (wcześniej płukałam takim specjalnym płynem) to trochę za mocno mi to wyszło i krew mi lecieć zaczęła lekko, eh ale może na kolację już pumpernikla zjem eh tak się stęskniłam za jego smakiem
Wiecie co jakieś 10 min. temu skończyłam jeść brzoskwinkę eh a głodna jakaś jestem... no może nie głodna ale taka jakaś pusta
MlodyAniolku też sobie robiłam tak ostatnio na kolacje 200g kefirku + dużo rozciapanych truskaw + cynamon... chciałam jeszcze słodzik ale nie znalazłam go. Ale okazało się słodsze niż myślałam :P
Xenia16 a ty głodna nie byłaś jak jedłaś tak tylko obiad? Ja czasami przesadzałam z kaloriami i jednego dnia jadłam 350kcal a drugiego miałam napad obżarstwa i jadłam 2000kcal to nie było mądre... ale jakoś zawze rozdzielałam to na 4 czy 5 posiłków
-
ja już też jestem po zakończeniu roku . teraz rzucam się w wir porządków (trochę kalorii spalę). nie wiem jak to będzie z tym moim pisaniem na forum podczas wakacji, ale postaram się do Was zaglądać tak często, jak to tylko będzie możliwe.
worry: hm... czyzbyś miała niedowagę? uważąj lepiej na siebie. ciekawa jestem jeszcze tylko ile masz latek... wyjawisz?
dobra dziewczynki, uciekam. pewnie jeszcze jakoś się dzisiaj odezwę
-
Cześć dziewczynki!Z moją decyzją co do zarcia problemów nie było rano zjadłam twarozek z truskawkami i kromką Wasy(dodałam cukier waniliowy i doszłam do wniosku ze to jest poprostu przepyszne!).A na obiadek kilka młodych ziemniaczków
Definitywnie kończę z dietą.Stanęłam dziś na wagę i co?1 kg mniej!!!!!!!!Paranoja!!!Dorzucam dzisiaj 100,nie ma co.Będe jeść mniejsze posiłki żeby nie rozpychać zołądka ale częsciej.A na drugie sniadanko miałam Mleczną Kanapkę....Boze jakie to pyszne jest..I jeszcze dopchałam dzemem light czereśniowym hehe Wprowadze dzisiaj jakąś kolacje,bo zwykle od obiadu jadłam tylko podwieczorek około 17-18 i teraz to wszystko jakoś poprzesuwam,zeby jeszcze sie jakiś jogurcik zmieścił......
Wiecie,to było tak,ze wogóle planowałam schudnąć do....52 kg jakoś tak,ale potem poprostu nie umiałam wyjsć z diety i dalej chudłam i wiecie zresztą same jak to teraz jest:/Musze jeść!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki