Strona 109 z 214 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 159 209 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,081 do 1,090 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #1081
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hahaha!! verdonka,ja tez wczoraj zaczelam te pompony wyrabiac!!! hihhi,normalnie nie moge,co za zbieg)w ogole,sliczniaste sa,mhm mam taka kolorowe kawalki wloczki od babci,wiec takie czadowe wychodza...heh,nie wiem,ale ja mam taka jakas potrzebe,zeby sobie te pompony doczepiac,w ogole mam potrzebe wygladac jak zbiegla z zakladu psychiatrycznego)
    nooo,mam nadzieje,ze jest,tak jak mowisz i napadow miec nie bede...:* dzisiaj przesadzilam,wiem ... to chyba serio twoj organizm wola o skladniki,sam instynktownie wie,gdzie co moze znales i dlatego tak jest...cholera,czemu moj instynktownie wie,ze cukier znajdzie w slodyczach??:// jednak life is brutal and full of zasadzkas...
    ja nie wiem,jak to ze mna jest...jak juz wiem,ze mam limit wykorzystany,to moge nic nie jesc,a jak wiem,ze jeszcze cos mam,to jem ,poki nie zjem...bleah...noo,a ile dzis pochlonelam to nie wiem...1300?1200??1500??
    ah:/
    no,to ja ide te pompony konczyc hihi,a szalik tez mam czadowy i czapke,sama zrobilam hihi,fotki chyba musze zrobic tym cudom smiesznym,hihi)
    ale nadal watpie w to,czy mi sie uda zrzucic to 3 kg(
    buziolki:*

  2. #1082
    kasioonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jadłowstręt psychiczy...skad ja to znam to naprawde jest trudne!! cholernie!!
    szczegolnie jak nikt Ci nie pomaga sie z tego wygrzebac, ani nawet nie stara zrozumiec pisze juz o tym chyba z 10 raz na tym forum, ale po prostu nie umiem sobie z tym poradzic...
    Verdona-3maj sie, zycze Ci powodzenia .
    to wszystko nie jest takie proste...to nie grypa,ze bierzesz witaminke C i po bolu
    Maladie-jest sporo racji w tym co piszesz, ale jak pewnie sama wiesz, teoria to jedno, a praktyka drugie
    buzka laski:***

  3. #1083
    Awatar Alessaaa
    Alessaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    414

    Domyślnie

    hej ja dzis bylam w M1 i kupilam juz sobie zeszyciki do szkoly. Zjadlam oczywiscie 2300kcal ale spodziewalam sie tego, pakowalam jedzenie an sile chociaz glodna nie bylam to nie moglam z kuchni wyjsc a jutro bede nalesniki znowu, chyba przytyje od tego wszystkiego no ale bede miala jutro ruchu sporo najpierw ide ksiazki zobaczyc a o 14 z kolega sie umowilam wiec nie bade miala moze czau an jedzenie i obym nie zrobila tak jak dzis ze jadlam i jadlam.
    W ogole bardzo sie denerwuje przez to ze ide do LO i dlatego jem caly czas, gdzie te czasy ze jak mialam stresy to nic nie jadlam cale dnie ehhh chyba minely bezpowrotnie...
    Verdonka ja jestem z toba i wiem ze z tego wyjdziesz:*
    Kredkova tych slodyczy ktore zjadlas to z 1200-1500kcal bedzie nie wiecej wiec ie marwt sie. Ja jak jeste sama w domu to zaraz lece do lodwki palaszowac i angle wlacza mi sie lampka STOP przeciez nikt ci nie broni jesc nawet jak wszyscy sa w domu, przeciwnie zachecaja mnei do jedzenie, wiec nie wiem czemu jak jestem sama to bym zarla i zarla.
    Ahh tez kiedys mialam kotki i pieska ale niestety psiak jest u ciotki a kotka zagryzl mi pies. Ryczalam jak glupia ale ja kocham zwierzatka, teraz planuje fretke kupic ale musze to przemyslec bo nie chce zrobic krzywdy ani sobie ani zwierzatku podejmujac decyzje o kupnie pod wplywem impulsu.

    Trzymajcie sie slonka
    buziaki:*

  4. #1084
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja jak jestem sama w domu to ciagle kursujeokoj-lodowka-pokoj-lodowka...moze z nudow czy co? ://po jednej wedrowce do lodowki po prostu zaczynam pozerac tony zarcia i nie z glodu,a dlatego,ze mam na cos ochote i dla smaku...
    Tez bylam dzis na zakupkach. jednak nie zeszycikow,a ogladalam ciuchy. Teraz tyle wyprzedazy i mozna fajne rzeczy wyszperac. Tylko,ze ogladalam wiele fajnych ciuchow i niczego nie moglam na siebie dopasowac...Wszystko bylo za duze... i nie to ze nie bylo rozmiarow jakis, ale po prostu S wisialy... No,jedna bluzeczke sobie kupilam przynajmniej jakies pocieszenie A potem wstapilam jeszcze do sklepu z ekologiczna zywnoscia i nakupilam sobie paroweczek sojowych,wedlinki sojowej, danie meksykanskie wegetarianskie i golabki wegetarianskie. Mmm,same pysznosci :P No i wreszcie kupilam sobie agar-agar, bo mialam ochotke zrobic sobie taka galaretke warzywna z jajeczkiem, ale nie mialam jak tej cholernej galaretki zrobic. No a teraz w koncu sobie zrobie,bo chodzi za mna takie danko juz tydzien

  5. #1085
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej baby:*
    no no,wyprawilam rodzine wlasnieno i jest tak,jak wczoraj i przedwczoraj-znaczy sie,zjadlam juz cos kolo 1000,a jak bede glodna,to bede jadla jablka-wiecie,jakas metoda w tym jest,bo nie utylam ,a chyba nawet mi troszke juz polecialo,bo cycki mam mniejsze(yeah) chociaz sie boje,ze mi hamulce puszcza,jak tak sama np wieczorkiem bede ...((((
    alessa,wiesz,ja tez juzj akois temu czas pomyslalam,ze dlatego mamy taki apetyt bo sie czyms jednak denerwujemy-ty pojsciem do LO,ja klasa maturalna...no ale nic,mysle,ze jak sie wbijemy w rytm obowiazkow to to minie...znaczy sie,ja mam nadzieje ah...chcialabym miec tak,jak niektorzy ludzie,co to nic nie jedza,jak sie denerwuja...a tymczasem ja z tych,co to stres lubia zagryzac...najlepiej czyms slodkim:// ehhh(
    ja mam wlasnie tak samo:jak jestem sama,to lece do lodowki i wpiepszam..i tak smao jak ty alessa,niktm i jedzenia nie broni...ja nie wiem czemu tak jest,czy my sie wstydzimy,ze musimy jesc czy jak??
    fretka...hmm,to fajne zwierzatko) moja kolezanka miala swojego czasu,ale sie jej "znudzila"://i ciesze sie alessa,ze ty traktujesz to serio a nie jak kaprys...bo jednak zwierzak czuje,to nie zaden mebel ani nic...akurzaja mnie ludzie,ktorzy tak je traktuja..stad te przepelnione schroniska i skatowane zwierzaki((gdybym takiego dorwala,to chyba bym zatlukla walkiem do ciasta...
    kasioonia...jesli chcesz,to mozesz tu do nas pisac...u nas milutko jest,latwiej...jesli ci to moze pomoc,to zapraszamy...no nie,dziewczynki?
    mlodyaniolku,ja mam tak samo:jak nie jem,to nie jem...a jak juz zaczne,to wcale nie z glodu,tylko dla smaku wlasnie i zajecia czyms rak chyba...jezzzuuuuuu,to jest straszne dobrze,zen iedlugo w lapkach bede musiala pioro trzymac,miejsca na jedzenie i mysli o nim bedzie mniej...
    a rozmiarami sie nie przejmuj,bo rozne firmy maja rozne rozmiarowki,czesto pozanzane...np jak ide do house czy reserved to nawet xs czasem na mnie wisi...ja mysle,ze oni to robia po to,zeby bardziej obfite babki mogly sie cieszyc,ze wchodza w m,chociaz normalnie to L albo i XL byc powinno...taki atak psychologiczny na kupujacych,bo jak ktos wchodzi w mniejszy rozmiar,to jest w stanie wiecej na taki ciuch wydac...no,a nam to zycia nie ulatwia niestety ale wiesz...ja tam mam patent na takie cos: zagladac do sklepow z ciuchami dla dzieciakow(tak tak i do lumpeksow pozniej to przerabiam i mam za gorsze fajne,niepowtarzalne ciuchy)
    hihi,to sie pouzewnetrznialam)
    jak tam dzionek?
    kocham was:*

  6. #1086
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    kasioonia witamy , witamy i tak jak powiedizla juz kredkova pisz , pisz , pisz

    a u mnie jakos leci , poki co mam na koncie 350 z kawka milka , i za pol godizny bedzie obiadke tylko czy ja zdarze , bo zaczelam porzadek w szafce z ksiazkami no i juz przaiwe 2 godizny siedze i na smietniku 3 razy bylam
    normlanie teraz ide do 2 lo a mialam ksiazki z 4 poodstawowki i zeszyty wszystkie
    no oczywiscie od 4 podstawowki do teraz
    i jeszcze 2 wory smietnikowy sie przygotowuja do napelnienia , niewiedzialam ze tego az tyle jest normalnie
    dzisiaj zjem 925 kcal , bo juz mam wszystko rozplanowane , b biore sie za siebie ostro , bo wczoraj zjadlam jeszcze buleczk mleczna do tego wszystkiego ,
    zrobilam sobie tablice korkowa na ktorej poprzyczepialam zdjecia modelek dla motywacji no i walczymy

    wpadne jeszcze pozniej jak wszystko skoncze bo jak sie teraz nie wezme za ten bajzer to potme do weterynarza nie zdarze

    trzymajcie sie :*******

  7. #1087
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hahaha,jezusssiku,jak to przeczytalam agi,to myslalam,ze pod stol wpadne) bo wiesz...ja tez niedawno robilam porzadki( w celu uprzadkowania przestrzeni wokol siebie,no i troche glowy-plonne marzenia,ale co tam) no i tez znalazlam ksiazki i zeszyty z 4 klasy podstawowki,jakies lisciki,itp..czytalam to,czytalam i sie zastanawialam,jak wielka musze byc chomikara,zeby takie rzeczy jeszcze trzymac) no to wywalilam,przy okazji o malo nie przyprawilam mamuski o palpitacje serca,bo zawalilam moimi smieciami pol kotlowni,z nadzieja,ze jtos to za mnie wyniesie)
    no,ja sobie troche pojadlam,jestem szczesliwa,a teraz do lonca dnia ze 3,4 malutenkie jabluszka-dobrze jest a teraz ide na rower,znaczy sie do sklepu o nie nie,nie po slodkosci po wode mineralna,o bo wiecie...wywalilam wszystko slodkie,co mi zostalo w domu po dzisiejszym,zeby losu nie kusic) a jak mi sie bardzo slodyczy bedzie chcialo to jutro wskocze na rower i pojade po big milka-co go zjem,to spale....hihi,spryciula ze mnie,no nie??
    no,to ja teraz mykam,wpadne za niedlugo:*
    apap:*

  8. #1088
    kasioonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki dziefcynki:*:***
    musze przyznac ze ten Wasz watek wyjatkowo ciekawy i sympatyczny jest
    dzisiaj lece na ognicho. Bede musiala uwazac, bo na ostatniej imprezie wziela mnie taka chcica na pieczony chlebek ze wszamałam chyba z pol bochenka ...i potem oczywiscie gigantyczne wyrzuty sumienia i glodowka...znowu nio ale teraz sie postaram i powinno byc gut
    a co do porządkow to tez sie musze za nie zabrac...qrcze chyba zamowie kontener ;p, bo szafek lepiej nie otwierac, to grozi zasypaniem gora smieci
    pozdrowka laski:*:***

  9. #1089
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej:*
    kasioonia,milo,ze sie odezwalas:* nie martw sie pieczonym chlebkiem,tez kiedys na ognichu taki napad na niego mialam i nic sie nie stalo,chociaz zjadlam duuzio aha...mozesz nam napisac cos o sobie? tak,zebysmy sie wszystkie jak mala rodzinka czuly?
    porzadki...hihi,tak sobie mysle,czy ja bym tez nie powinna sie czasem zabrac..bo w tym bajzlu to nieraz sama siebie ledwo znajduje,hihi
    ide to przemyslecjak tam dzionek wam uplywa dzis?
    kocham was:*

  10. #1090
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    ja juz dzis zkaoncyzlam moje jedzonko na 980 kcal bo zjadlam jeszcze pare winogronek to trzeba do tych 925 dodadc
    wlasnie wrocilam od wetterynarza i jestem oadnieta , taki upal ze hoho , bedziemy musieli jej robic przez weekend zastrzyki tzn , moj brat bo ja to sie nawet nie moge na to patrzec bo zaraz mi sie gorzej robi

    ah a teraz zabieram sie za reszte tych porzadkow bo wczensiej nie zdarzylam bo jeszcze dziadek przyszedl po suszarke do grzybow i w sklepiku bylam po kolaacyje na dzisiaj
    ktora oczywiscie juz w brzuszku siedzi
    kurcze chcialabym miec codziennie tyle rzecyz do zrobienia bo nawet jakbym chciala to bym nie miala kiedy miec napadu , no niby teraz ale ja napady to od 10 do 14 potem juz nie
    tzreb by jeszcze po schidkach pobiegac i pocwiczyc
    a juz od tego biegania tak jak bym lydeczki ladniejsze miala , albo to moja wyobraznia :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •