Hej Yagnah!
dzieki za odwiedziny.
trzymam kciuki za naukę, dietę i egzaminy.
pozdrowienia
Hej Yagnah!
dzieki za odwiedziny.
trzymam kciuki za naukę, dietę i egzaminy.
pozdrowienia
Wypij miętę czy coś, może przejdzie. No i żołądek jednoznacznie mówi, że lepiej jeść zdrowe i niskokaloryczne rzeczy, a nie puste zapiekanki
Nie demotywuj się, pomyśl jaki miałaś nastrój względem diety tydzień temu. I przeczekaj. Bo warto. Tyle już ci się udało!
Yahgnah I jak tam Twoj brzusio? Mam nadzieje ze juz nie boli i ,że humorek masz lepszy! Widze ze przezywasz chwilowy kryzys...ale nie martw sie! Wszystko bedzie dobrze to napewno jest tylko przejsciowe i zaraz minie Kurcze...700 kalorii to malo...nie za mało?
PozdrawiaM :*
Już ok dziewczyny, pochłonęłam Reni i wszystko przeszło
Smutna gdzież ja bym poprzestała na 700 Kcal Zjadłam jeszcze banana i wypiłam kawe frape i w sumie mam dziś 1050 Kcal Staram się bardzo trzymac tego tysiąca, bo wiem, że jak parę dni pojem sobie 600 czy 700 to rzuce się na słodycze, jak szczerbaty na scuhary Dlatego trzymam twardo mój tysiąc i jest ok!
Kurcze, nic nie umiem na jutrzejsze kolokwium Zagadałam się ze znajomymi na chacie i lipa....teraz szybko przeczytam i może jutro się douczę Pa dziewczyny, słodkich snów
Wiecie tak sobie myślę, że schudłam i nawet ludzie mi mówią, że widac, pytają czy się odchudzałam...a i tak jestem słoniem Wałki mam nawet na plecach...na dole bułka na brzuchu...no, masakra
Narazie dziś zjadłam niecałe 700 Kcal i wieczorem będzie jeszcze grejprut i jajecznica ze szczypiorem. Smutna gratuluję mikroekonomii
Aaaa, zapomniałam dodać, że rano stanęłam na wadze a tam 60.1 No ale mam nadzieje, że to wina mojej wagi albo, że to skutek przyrostu mięśni w nogach po moich spacerach...bo przecież dietę trzymam dzielnie
Yagnah!! Ile ty masz kochana wzrostu, bo cos mi sie w te walki nie chce wierzyc przy twoich no..tak 60kg??? Ale skoro mowisz...
Takim malym wzrostem wagi, to ty sie kochana nie przejmuj. To normalne. Ja kiedys sie wieczorem wazylam i bylo pol kilo mniej jak rano, a w nocy nic nie jadlam i nie pilam cuda
Jak tam twoje zaliczenia? Juz po wszyskim?
A jak piesio????
No właśnie, ja też się zastanawiam. Ja rozumiem wałki przy moich 75, ale wiem, że jeszcze cztery i znikną. Pozostanę mocno przy kości i w ogóle, ale w miarę równo już. To jak to z tobą jest Yagnah?
U piesia wszystko ok...ale zdradzę Wam tajemnicę, ja mam dwa egzemplarze...jeden duży, drugi mały, jak Flip i Flap...oto mój komplet
Witajcie
Wczoraj miałam jakiś pesymistyczny humor, bo się stresowałam ważną dla mnie rzeczą Jeżeli chodzi o zaliczenia to jeden krok do przodu, jeden do tyłu....do zaliczenia krów zabrakło mi 3 pkt na 100 We wtorek mam poprawę...no wiedziała, wiedziałam Za to zaliczyłam ogromnie trudną fizjologię, ćwiczenia z żywienia i robaków No i kuuuuury, których się bałam jak ognia. Także jak poprawię tekrowy i wszystko będzie ok, to ćwiczenia zamkniętę i przystępujemy do egzaminów
Wczoraj zjadłam 900 Kcal równo, także troszkę mniej niż zwykle, dziś rano waga chyba sie opamiętała i pokazała mi 59.3 co jest na pewno bliższe prawdy i mojego samopoczucia. Ja nie mam w domu takiego dużego lustra ale dziś w supermarkecie obejrzałam się dokładnie i jest ok...wyglądam całkiem dobrze Dziś narazie zjadłam 1 gałkę lodów jogurtowo winogronowych, pół kromki razowego z zółtym serem i 100 gram wędzonego pstrąga, czyli chyba coś około 200 Kcal.
A wałki mam, to znaczy takie wybrzuszenia nad stanikiem i pod stanikiem...grrr
Madzia wzrostu mam 164 i obliczyłam sobie nowe BMI (zaczynałam od 23.4) , które wynosi (tadam, tadam) 22.04
Zakładki