Agatko jak Ty to robisz?? tak dlugo spisz ze o 13 masz dopiero 200 kcal...kurka...wielkie brawa!!!!
Buziaczki:*
Przeporaszam ze tak zadko ale nie daje rady/..:P
Melduje, ze zjadam niecaly tysiac Mowilam, ze mi sie uda
Ja rozumiem, ze mozna miec o 13 zjedzone 200 kcal Jak nie musze wstawac wczesnie to budze sie ok 11
Yena no wiem jak to jest, chociaż powoli uczę się tej ciepliwości w odchudzaniu...za to jeżeli chodzi o pożeranie naprogramowych ilości Kcal to też zawsze mi się wydaje, że jakoś organizm oszukam No ale trzymam kciuki, na pewno Ci się uda dojśc do wymarzonej wagi
Księżniczko oj dzisiaj to spałam tyle, że wstyd się przyznać, autentycznie...ale ja zresztą mam codziennie tak, że 200, góra 350 Kcal trzymam do 16, nawet 17 i wteeeedy się dopiero zaczyna wyżerka
Orzechowa ja też miałam 1000 Kcal...ale jak pisałam u Ciebie właśnie piekę tort i trochę tu, trochę tam podjem i pewnie będzie coś około 1400 Kcal Czyli w sumie zgodnie z planem
Waga dzisiaj rano dalej pokazywała 55.8 kg, także jest ok
Agatko, ladna waga!
Masz tu mikolajka
Jak tam, odwiedzil Cie Mikolaj? O mnie zapomnial Ale dzieki temu nie obzarlam sie slodyczami przynajmniej
Yagnah brawo. Waga superowo. Nie powim zazdoszczę. ja po moich ostatnich wyzerkach trzymam się z dala od wagi. Brrrrrrr az się jej boję.
Hej Dziewczyny, wczoraj chyba nie pisałam, bo też nie ma się czym chwalić (zjadłam chyba z 2400 Kcal)...dzisiaj rano waga pokazała 56.1 kg, czyli ok.
Wiecie....czuję sie gruba Po schudnięciu przez jakieś 2 iesiące byłam zachwycona...bo czułam wyraźną różnicę. Teraz się chyba juz do tej różnicy przyzwyczaiłam niestety. Dziś poszłam na zakupy....przez 4 godziny łaziłam po centrum i NIC, we wszystki czułam się grubo, brzydko i nieatrakcyjnie. To nawet nie to, że przeszkadza mi moja waga...ale mam naprawdę galaretowaty, gruby brzuch i okropne uda. O ile uda mnie jakoś szczególnie nie dołują to jednak brzuch wolałabym mięc płaski Pojawił się u mnie pomysł schudnięcia do 50 kg...i chyba nawet nie jest taki głupi ale boję się trochę, że zamiast schudnąć efektywnie będzie tylko jojo Jakiś taki paskudny mam dziś humor generalnie. Od dzisiaj zaczynam ćwiczenia brzucha....muszę w końcu coś z tym zrobić, bo zwyczajnie strach go światu pokazać.
Codziennie chcę robić 8 min ABS+ dodatkowe brzuszki, ćwiczenia rozciągające i może uda mi się Miśka raz na jakiś czas na basen wyciągnąć. Myślę, że jeżeli ważyłabym 54 kg i około 3 miesięcy ćwiczyła regularnie to poprawa by jakaś jednak była.
Zauważyłam już, że niestety na 1400-1500 Kcal nie chudnę, waga stoi mi w miejscu jak głaz...musze zatem trochę te bariere obniżyć, dajmy na to do 1200 Kcal...eh, jakos brak mi zapału ale jako taki plan w głowie mam i postaram się go realizować...nie wiem czy wyjdzie
Najmaluszku dziękki za fotki
Orzechowa Mikołaj w postaci teściowej przysłał mikołaja i szyszki czekoladowe, a Mikołaj G podarował mi różową świnkę w zielonym szaliku, której po nacisnięciu na brzuch świecą sie policzi, daje buziaka i mówi "I love you"
Madziu waga, fakt ładna ale cóż z tego, skoro w talii mam 73 cm, a w bułce jakieś 80 cm
Oj pamietam, ze jak jeszcze wazylam 56-57 to wydawalam sie sobe za gruba. A teraz wydaje mi sie, ze ta waga by mi zupelnie odpowiadala :0 Pewnie jak do niej dojd, to znowu bede sie wydawac sobie nieatrakcyjna Ehhh bledne kolo jakies.
Agatko nie ładnie tak się ob zerać!!!!!!!!!
A co do niezadowolenia z wyglądu to ja mam tak samo. Schudłam już co nie co i widze różnice ale powoli zaczynam dostrzegać pewne mankamnety które mimo spadku kilogramów pozostały.
Z tymi ćwiczeniami na brzuch to bardzo dobry pomysł. Napewno przyniosą rezultaty.
Miłego dzionka.
Dzięki za słowa otuchy!!!!!!!!
mam nadzieję, że humor masz lepszy niż dzisiejsza pogoda!!!
fuj- nie czuję przez ten deszcz atmosfery zbliżających się świat, a co z tym idzie w parze nareszcie podjem czegos dobrego. Ale do 24 brakuje tylko 16 dni!!!!
Nalezy głowę ( i nie tylko ) zająć prezentami .
pozdrawiam
Yena
Zakładki