Agatko sle moc pozdrowionek dla ciebie i dla Blani. I ciesze sie, ze ma serducho jak dzwon!
Agatko sle moc pozdrowionek dla ciebie i dla Blani. I ciesze sie, ze ma serducho jak dzwon!
Agatko wpadam z wieczorka spytac jak tam kolejny dzień zmagań jedzeniowo-ćwiczeniowo-naukowych?
Pouczyłas sie coś??
Ja dzis czuję się znacznie lepiej, wczoraj miałam ewidentny kryzys ale minął chyba. Jeszcze cos tam czuję ale jest o niebo lepiej.
Duża buźka.
Hej Dziewczyny....strasznie mi miło, że o mnie pamiętacie, mimo, że nie wpadam od jakiegoś czasu na nasze Forum
Waga stoi mi w miejscu, nie liczę ostatnio Kcal, raz jem więcej, raz mniej...generalnie schudłam 200 gram i ważę w tej chwili 56.7 kg, czyli do wagi z przed Sylwestra jeszcze troszke brakuje
Serce badałam Blani, żeby wiedzieć, że jest ok, bo Cavaliery częściej niż inne rasy na serce chorują
Asiu zdrowie w miarę, chociaż brzuch mi ostatnio codziennie dokucza, pobolewa i generalnie mnie wpienia...ale to pewnie te stresy i tony kawy, którą wypijam
dopiero mi się zaczyna młyn...kilogramy narazie stoją w miejscu
Nie cierpię zimyyyy
Agatko trzymaj się w czasie sesji a i przed sesja też...musić jakoś to ptrzetrwać i przetrwasz zobaczysz a w indeksie będziesz mieć same piatki, jestem pewna...choc ja tak szczerze nigdy nie uczyłam sie dla ocen tylko dla własniej satysfakcji i chęci zdobycia wiedzy
Agatko nie myśl o dietce tylko o egzaminach.
Ściskam mocno.
Witajcie Dziewuszki moje kochane!!
Dawno mnie tu nie było i nie był to dla mnie szczególnie udany czas, bo wykańczał mnie nerwowo. Sesja daje mi sie we znaki. Najpierw puściło mi gardło, bolało trzy dni, tak, że łykac nie szło...jak zaczęły się najgorsze egzaminy to z gardła rzuciło mi się na zatoki i głowa zaczęła mi pulsowac jak bomba zegarowa
Do tego problemy z brzuchem niestety
Teraz ejstem w środku sesji mniej więcej...jak tak podsumowałam to wyszło mi w końcu 9 egzaminów po porządnym podliczeniu...brrr
Jeszcze 5 przede mną
Staram sie nie stresować ale prawdę mówiąc to jakaś joga czy uspokajające kadzidełka chyba by się przydały
Nie wiem ile aktualnie ważę i jakoś szczególnie się tym nie zajmuje...przedwczoraj było 59.9 kg...ale dzisiaj zjadłam na przykład pół dużej pizzy pepperoni ( z pizza hut więc przed zjedzeniem kawałka zlewałam z niej dosłownie tłuszcz). Jak się zważę to dam Wam znać...bo od dwóch dni jem też po tabliczce czekolady codziennie
Jestem zestresowana, wymęczona, mam dośc zimy, marudzę 24 na dobę...dlatego też zbyt często nie wpadam, bo byście teraz ze mną chyba osiwiały
Popatrzyłam na Wasze suwaczki, podczytałam troszkę w wątkach...ale nie mam siły już dzisiaj nic pisać (no taaaak...4 rano ) dlatego wybaczcie, że nigdzie sie nei wpiszę
Ściskam Was wszystkie mooooocno! PA!
Zakładki