-
A ja nie dostałam żadnych zdjęć buuuuuuuuuu
na smutki jesienne wysyłam szczurka

Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Gayguś, jak tylko wrócę do domu to nadrobię tę pomyłkę. Miałam widać jakieś zaćmienie wczoraj, może dlatego że późno było.
-
Zosiu! Ile dokladnie masz jeszcze czasu?
WSzystko sie uda, zobaczysz. Zawsze wiecej paniki niz potrzeba. u mnie tez tak bylo.
a jak to bedzie z ta przymiarka jak jeszcze schudniesz???
Wiesz..ja przed slubem tez tak ladnie chudlam...normalnie 1kg na tydzien..schudlam chyba z 15kg...mimo ze jadlam 1400kcal dziennie...tak okolo...ale praktycznie zamieszkalam na silowni...hehe..
Buziaki
P.S. I dziekuje za to, ze mnie pilnujesz. Bardzo sie ciesze.
-
heloouuuu 
powracam skruszona droga Wkro w Twoje progi

i widzę że muszę mega dopalacza włączyć żeby Cię dogonić 
poza tym jak zdążyłąm w kilku postów wywnioskować,co nieco się u Ciebie zmieniło
mam na myśli styczeń..który nadciąga
u mnie też nadciąga ale czerwiec..i to dopiero w 2007..
a poza tym zakupiłam steper już na stałe i sobie na nim ćwiczę.. a poza tym to bez zmian 
pozdrawiam cieplutko
gosiak
ps.a odpowiadając na Twoj post na moim starym temacie:
- komp mi nie wybuchło - choć było blisko... teraz jest nowy.. 
- a z odchudzania też nie do końca rezygnowałam - raczje ja to nazywam "odpoczynkiem"
-
Wróciłam właśnie z koncertu z serii era jazzu w kongresowej. Mam mieszane uczucia, ale kiedy swingowali czy wpadali w blusea, było super 
No własnie, po pracy (o 15:30 się wyrwałam!) pojechałam szukać materiałów. I znalazłam! Materiał na sukienkę, surowy jedwab w kolorze ecru, niestety z małą ilością takich powyciąganych nitek, jak widziałyście takie materiały, to wiecie o co mi chodzi. Ale nie było innego, a ja nie mam jak jeździć i szukać wyciągniętych nitek
Materiał na płaszcz jest dużo ciemniejszy niż początkowo planowałam. Nie wiem co mnie podkusiło i nie jestem pewna czy słusznie, ale przecież teraz nie pojadę wymieniać. Więc zostanie jak jest, a ja mam nadzieję, że ktoś mi powie, że dobrze wybrałam. Bo jak narazie przyszły mąż i świadkowa zareagowali tak sami: taki ciemny??
Jest w kolorze kawy z małą ilością mleka. Takiej jak piję na codzień 
Tak czy siak, jako że wychodziłam bardzo wcześnie, kupiłam sobie kanapkę i jeszcze w samochodzie ją zjadłam. Potem już nie było jak i kiedy, więc nic od tej powiedzmy 16 nie jadłam. Ale nawet się nie czuję głodna.
Magdalenko, udało się kupić więc wszystko pójdzie zgodnie z planem. Zamieszania jest rzeczywiście więcej niż logika nakazuje, w panikę staram się nie wpadać. Z przymiarką będzie tak, że będzie mierzyć na mnie teraz. Powiedziałam, że planuję jeszcze schudnąć te 3 kilo i ma to wziąć pod uwagę (krawcowa). Da sobie radę
Kilogram tygodniowo powiadasz? Na 1400 kcal dziennie? Marzenie sciętej głowy, u mnie by się to nie przydażyło. Ale dobrze jest jak jest 
Dumciu!! Wróciłaś! Uzycie dopalacza uważam za zbędne, chudnij w normalnym spokojnym tempie, to łatwiej będzie to potem utrzymać. Tak mówią 
Czerwiec 2007 powiadasz? Ale już ustaliliście konkretnie, oświadczył się?
Stepera zazdroszczę, a dokładniej posiadania sprzętu na którym lubisz ćwiczyć. Ja nadal marzę o rowerku stacjonarnym, przy tych wydatkach, na pewno nie będę miała póki co z czego go kupić. Chlip 
A jakie teraz masz plany? Wracasz na łono diety.pl czy to jednorazowa wizyta?
-
kochana wkro więc tak..
postanowiłam wrócić zdecydowanie na dłużej...brak mi Was wszystkich było - co tu dużo mówić 
ustalone konkretnie,oświadczyny przyjęte..rodzice zapoznani
jak widać dobrze mi te 3 miesiące u Mężczyzny zrobiły
a jak mi się ciężko przestawić na rzeczywistość w kraku.. bez Niego na codzień..echh..ale jakos daje rade..
a co do steperka to ja tez sięstrasznie cieszę że go mam i to na własność a nie wypożyczony
do tego cholernie się można na nim zmęczyć więc naprawde jest bomba
wiesz..nowy rok nowe możliwości więc możę też i rowerek wtedy się pojawi?
dobrej nocki zycze Zosiu
-
Witam
Ecru i ciemna kawa - brzwi rewelacyjnie
Zdjęcia dostałam , co myslę napisałam
Anikasek ma rację - tego błysku w oku tylko zazdrościć
Pozdrawiam środowo - tylko jeszcze jeden dzień do weekendu

Całuski
***
Grażyna
-
dziendoberek 
wiesz wkro..zazdroszczę Ci tych przygotowań..chciałabym sama być już w tym zawirowanym czasie kiedy go praktycznie brakuje
ja jeszcze nie mam co gonić za sukienką..ani zaa niczym..jedyna rzecz ktorej powolutku szukam ze stroju to buty.. bo koniecznie musze je miec na płaskim obcasie..
jestem pod wrażeniem Twojego dietkowania,wiesz? jak opsuzczałam forum 2 miechy temu to dążyłaś do 68... a teeraz już dawno tą wagę ominęłąś.. i nadal liczysz kalorie i Ci się to chce robić.. ja zupełnie straciłam zapał do ich liczenia.. ale na szczescie nie stracilam ochoty do zrzucenie jeszcze kilku gram tu i tam 
choc nie powiem ze komentarze wsrod znajomych ze schudlam nie powoduja pytań w podświadomości a może już wystarczy? ale potem czym predzej takie pytanie zostawiam bez odpowiedzi i nadal ufam ze mi sie uda zejsc do tej magicznej liczby 65..choc jak sama wiesz przez cale wakacje mialam do niej dojsc i mi sie to nie udalo.. ale moze teraz?
miłego dnia !!
-
Kurcze, jakie mleko za oknem! Wyszłam rano i nie zobaczyłam początku ani końca mojej uliczki! Aż żałuję, że nie miałam czasu cofnąć się do domu po aparat, bo wyszły by piękne fotki. Ale trudno.
Jestem strasznie nie wyspana. Od kilku dni sypiam zdecydowanie mniej niż zwykle i dziś poczułam to z bolesną intensywnością. No ale co poradzę? Zamieniłam się na wcześniejsze przychodzenie, żeby pozałatwiać, pokupować itd i zamiast chodzić odpowiednio wcześnie spać, to ja w łóżku ląduję jak zwykle i jeszcze pół godziny czytam. To mam za swoje 
Śniadanie zjadłam zwyczajowe (aż sama się dziewię, że mi się te płatki jeszcze nie znudziły), tylko mniej. Mam ze sobą kiwi, a co więcej to się okaże. Muszę dziś wymyślić coś fajnego na kolację, bo powinnam dotrzeć dziś do domu jakoś sensownie i może bym coś zjadła z Mężczyzną, zanim zapomni jak wyglądam
Jeszcze będę konsultować, na co mamy ochotę.
Dumko, cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieje, że rzeczywiście na stałe. Gratuluję też planów. Co do rowerka, to masz rację, szanse są. Może dostaniemy jakieś pieniądze w prezencie i egoistycznie część wydam na prezent tylko dla mnie? Już nawet jakiś czas temu zaczęłam się przyglądać cenom rowerków. 
Grażynko, zaraz zerknę w pocztę bo jeszcze nie sprawdzałam dziś. Za błysk w oku dziękuję, to mój wewnętrzny diabeł tamtędy wychodzi chyba
-
Bardzo sympatyczny diabełek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki