Strona 300 z 457 PierwszyPierwszy ... 200 250 290 298 299 300 301 302 310 350 400 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,991 do 3,000 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #2991
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zosiu życzę konsekwencji w niejedzeniu słodyczy i dalej tak szybko spadającej wagi.................
    Pozdrawiam

  2. #2992
    Forma Guest

    Domyślnie

    Witaj Zosiu, wciągnął mnie Twój wąteczek!
    Gratuluje dzielnie sobie radzisz

  3. #2993
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Gratulacje takiej okrągłej stronki
    Zwolniłam grupę trochę wcześniej i mam chwilkę na odrabianie zaległości - trzymam kciuki za powrót tikerka - jak dobrze pamietam wprowadzisz go jak wartość będzie mniejsza od 64,4?
    Buziaczki
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #2994
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Grażynko, gdyby nie ty to chyba bym nie zauważyła tej 300! Rzeczywiście ładnie wygląda. Dobrze pamiętasz o tickerku. Planuję go wskrzesić najdalej w drugim tygodniu sierpnia, a może i wcześniej?

    Foremko, bardzo mi miło Zapraszam na codzień

    Asiu, zjadłam przed chwilą na podwieczorek melona. I jako że wyszło go mniej niż sądziłam, byłam nadal głodna. I musiałam ze sobą walczyć. Bo w restauracji pracowej i lody i batonik poniżej 100 kcal czyli tyle ile trzeba. Ale powiedziałam sobie, że to będą nagrody i tak ma być! Skończyło się na jogobelli light. I 726 kcal pochłoniętych

    Emilko, choć pewnie cię to nie pocieszy - mam tak samo. Znaczy się z paczkami. Uczę się i czasami nawet mi wychodzi. Garstka, łyżeczka czy porcja. Ale niestety nie jest to łatwe.
    Powiedziałam, że jak chce żebym robiła coś nadprogramowego to ma mnie o to poprosić, a nie krzyczeć. Oczywiście, minutę później już się okazało, że nie było o co się awanturować. A żeby ukoić nerwy wsadziłam na kilka minut nos w książkę.
    Aha, skończyłam ją więc pełnoprawnie dobieram się do nowego zakupu przed mężem

    Jeszcze tylko godzina i znikam. Czeka nas miły wieczór i coś czuję, że poza Młodymi i nami będzie też jeszcze jedna dziewczyna i nasz kolega. :>

  5. #2995
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uff, właśnie wróciłam! Oj, ćwiczeń to dzisiaj nie będzie. A szkoda bo czuję jak robią mi się zakwasy. Ale boli mnie głowa, humor nie dopisuje i zmęczona jestem. I głodna!

    Po pracy zjadłam chłodnik i mini bułeczkę więc niby nie powinnam. Potem jeszcze sałatkę owocową i mrożoną kawę (wina nie było jednak). Skończyłam więc na 1169 kcal ale wcale tego nie czuję. No nic, najlepij zrobię kładąc się spać.

    Dobrej nocy!

  6. #2996
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Kolorowych :*:*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  7. #2997
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, dobranoc, śpij dobrze!

    Ja teraz chodzę bardzo późno spać, dlatego śpię potem tak długo, ale w sumie to wychodzi na jedno.
    Codziennie zasypiam około 2 w nocy
    Czytam, słucham muzyki, no i siedzę na forum, a potem śpię do 10

  8. #2998
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    mam nadzieję, że wyspałaś się i dziś jest lepiej.

    Właśnie zauważyłam, ze opisałam sie wczoraj, a tu nic nie ma. Amba wcieła
    Nic to nadrobię w tarkcie dnia, a z domu mailika skrobnę.

    miłego dnia Zosiu

  9. #2999
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uh. Kolejny 'uroczy' dzień w pracy. Już mam serdecznie dość tego tygodnia. Humor jeszcze gorszy niż wczoraj, jestem przemęczona i zła. Na dodatek mąż w kondycji nie lepszej więc same rozumiecie.

    Na dodatek waga mnie dziś wkurzyła. Pięknie wczoraj dietowałam, u przyjaciółki nie dałam się namówić na lody, nie jadłam późno. I co? I pół kilo do góry, jupii! Normalnie wziąć i roztrzaskać o ścianę.
    Nastrój powoduje gigantyczne ciągoty, nawet nie koniecznie do słodkiego, do czegokolwiek, do żarcia. Ale się nie daję. Póki co, na koncie mam 266 kcal i żyję. I niestety, nie mogę zwalić na @ bo dopiero miałem.

    Księżniczko, witaj!

    Kasiu, tylko pozazdrościć. Ja póki co nie mam pojęcia czy będę miała jakikolwiek urlop.

    Emilko, no, niestety nie. A na maila czekam

  10. #3000
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, ja u siebie zauważyłam, że im piękniej dietkuję i im więcej rzeczy sobie odmawiam i im intensywniej myślę o chudnięciu, tym trudniej mi to przychodzi.

    Ostatnio pozwalam sobie od czasu do czasu na lody, nie myślę już tak obsesyjnie o odchudzaniu i chudnę.
    I za każdym razem, gdy podjem sobie, to jakoś tak metabolizm mi się podkręca, że następuje spadek a nie przyrost wagi

    Życzę Ci miłego dnia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •