Strona 333 z 457 PierwszyPierwszy ... 233 283 323 331 332 333 334 335 343 383 433 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,321 do 3,330 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3321
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zjadłam właśnie podwieczorek, dobijając do 900 kcal. Czyli tak jak być powinno. Jeszcze tylko kawa z przyjaciółką i kolacja. I będzie jak trzeba. Wieczorem orbitrek i - zastanawiam się czy nie zacząć w końcu 6W. Może jeszcze nie dojrzałam ale jestem blisko

    Kawa z Przyjaciółą będzie baaardzo interesująca bo ona w grono ciężarowców wstąpiła!

    Dorwałam się tylko na moment i już uciekam. Ściskam was mocno!

    Emilko, przeczytałam to co napisałaś u siebie i jestem pod wrażeniem. Muszę to przetrawić

    Kasiu, ok, wkleję. Ale proszę o szczerość! Oczywiście, najwcześniej wieczorem.

    Maluszku, miejsca na prawdę ciekawe. No i w końcu powoli możemy zacząć mówić, że znam swój kraj. A coraz mniej takich osób na świecie!

  2. #3322
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Zgadzam się w 100%...podróżujemy po świecie a sowjego kraju nie znamy Bardzo podoba mi się twoje podejście też tak uważam ...

    A a propos ciężarowców to kiedy Ty planujesz jeśli można spytać?
    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  3. #3323
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maluszku, w każdym razie jeszcze nie

    Błagam, jeśli jeszcze kiedyś zachciałoby mi się grzybów, to nakrzyczcie na mnie i zasugerujcie pójście do restauracji, błagam! Toż to mordęga! Pewnie wywaliłam połowę dobrych grzybów w obawie, że jednak są robaczywe i z siaty kupionej przy drodze nie zostało nawet tyle by zjeść jutro z makaronem czy ryżem, na spółkę z mężem!

    Kawa z przyjaciółą była. Ciąża zagrożona więc nie dość, że nowe doświadczenie, to jeszcze mnóstwo nakazów i zakazów. Dziwne to wszystko. Jeszcze nigdy nie oglądałam tego szaleństwa z tak bliska

    Potem wpadłam do rodziców, pożegnałam się z tatą (chyba z 7 razy ) i pogadałam z mamą o planach mieszkaniowych, wyjazdowych itd. Odpowiedzi od znajomej odnośnie naszych planów urlopowych jeszcze nie mam, ale już się szykuję.

    A na kolację koło 20 zjadłam makaron z surowym sosem pomidorowym - mniam!

    Obiecane zdjęcie. Mąż robił zdjęcia przez trzy dni, znaczy głównie on. A jednak to mnie mniej jest na zdjęciach, a te dobre policzyć można na palcach. Nogi parzystokopytnego! Znaczy znalazłam jeszcze jedno na którym jako tako wyglądam, na reszcie wyłążą mi jakieś fałdy i w ogole. Ale to już pewnie nie wina aparatu ;/ Tak czy siak, zdjęcie na wejściu na wał obronny w Biskupinie:


    Ps. Hehe, strona numer 333

  4. #3324
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wkra
    znalazłam jeszcze jedno na którym jako tako wyglądam,
    JAKO TAKO ???? Pieknie wygladasz I wcale nie jak na wakacjach Tylko jak Pani Profesor na inspekcji
    Bardzo ladne zdjecie. Wiesz Wkra, przewaznie jest tak, ze to tylko my same widzimy siebie "gorzej", niz wygladamy

    W tym samym miejscu mam zdjecie Ladnie tam i romantycznie

  5. #3325
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Zosiu

    fajnie, ze udany wypad za Wami trzymam kciuki by szybko wyklarowały sie urlopowe plany my juz nie mozemy sie doczekac na nasz wyjazd......

    No i jak Ty wygladasz dziewczyno???? rewelacja, gdzie Ty masz jeszcze jakieś zbędne kg? Laska jestes i juz.. tez tak chce wyglądać ... moze kiedyś będę..... . pozdrawiam Cie gorąco miłego dnia

  6. #3326
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    nie widzę oczywiście tego zdjęcia, ale zgadzam sie z Tagottą

    A Przyjaciólka to ta która ostatnio ślub brałą? Ta która tyle wszystkiego ma, te plany naukowo-wyjazdowe? Czy coś pomerdałąm?!

    Na razie pozdrawiam i uciekam bo gonią od komputera

  7. #3327
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tagottko, po powrocie tata mi uświadomił jaka jest proporcja między prawdą archeologiczną, a wyobrażeniem, odnośnie Biskupina. Byłam bardzo zdziwiona ale nie zmienia to faktu, że osada robi wrażenie!

    Anikasku, plany staramy się klarować ale oczywiście, nie tylko od nas to zależy. Nie poddamy się jednak! A co do laski... to zastanawiałam się, czy nie wkleić tu takiego zdjęcia z wałeczkami itd. DLa porówniania :> Ale i tak dziękuję!

    Emilko, zaraz ci mailem poślę A Przyjacióła dokładnie ta. Z tym, że zrezygnowała w międzyczasie ze stypendium zagranicznego (pojedzie na nie nasza wspólna koleżanka więc nic straconego!), a doktorat odkłada o rok. Lub coś w tym stylu. Ta to ma tempo, co?

    Skok wagi na szczęście okazuje się głównie zaleganiem w żołądku. Dziś już powiedziała tylko 0,7 więcej niż przed wyjazdem, a wczorajszy dzień dietowo był bardzo udany. Tylko z ćwiczeniami się nie wyrobiłam

    Uciekam dojeść śniadanie (płatki z mlekiem oczywiście) i się zbierać bo za 25 powinno mnie tu nie być, a siedzę w szlafroku i sobie stukam. Z pracy pewnie mi się nie uda wejść, może poza dorwaniem się na chwilę do cudzego komputera. No i co gorsza, nie bardzo mam jak czytać wasze wątki!

    Ps. W planach na dzisiejszą kolację - makaron z sosem grzybowym, a potem robienie leczo do słoików. Ktoś mi podpowie jak się je wekuje żeby nie przepuszczały? Bo nigdy tego nie robiłam. Do góry dnem i do gotującej się wody na chwilę? Czy jakoś inaczej?

  8. #3328
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    tempo ma, ale to już było dawno wiadomo.
    Tak czy siak witam w klubie "wszyscy-wkoło-w-ciąży"

    A wekuję mniej więcej tak: na dno wielkiego gara wkładam ściereczkę, leję wodę, wkłądam słoiki (dnem do dołu), i na malutkim ogniu gotuję ile w przepisie kazali.
    O ile pamiętam to woda ma nie sięgać do pokrywki i garnek trzeba przykryć.
    A jak robisz leczo, bo ja na razie na etapie zbierania przepisów jestem.

    Mnie dziś za to czeka robienie śliwek w zalewie. A śliwek mam całe wiadro

    Na maila zajrzę w domu bo w pracu mi z kolei o2 nie działą.

    pozdrawiam

  9. #3329
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, mogę jedynie potwierdzić opinię dziewczyn: bardzo ładnie wyszłaś na tym zdjęciu, tzn. bardzo ładnie wyglądasz
    Ja też patrzę na siebie bardzo krytycznie i mało które zdjęcie ze mną w roli głównej mi się podoba

    Co do weków, to tak się robi, jak napisała Emilka.
    Kiedyś też tak robiłam, ale ponieważ moja rodzinka w osobie babci i mamy co roku robią mnóstwo weków: ogórki, grzybki, śliwki, cukinię, paprykę, buraczki, powidła śliwkowe, konfitury porzeczkowe itd. itp. , to mi dają całe ich mnóstwo Błogosławię ich za to, bo mi się nie chce robić a one zawsze mają dziesiątki weków! Szaleństwo!

    Co do grzybów, to ja nie umiem i nie lubię zbierać, ale rodzinkę mam bardzo grzybiarską.
    Sami grzybiarze-napaleńcy

    Miłego dnia!

  10. #3330
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Och, a ja bym takich grzybków marynowanych zjadła. Oczywiście nie sklepowych.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •