Strona 349 z 457 PierwszyPierwszy ... 249 299 339 347 348 349 350 351 359 399 449 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,481 do 3,490 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3481
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    miłego wtorku.
    Staram sie zaklinać Twoją wagę. Bo jak mniemam wczoraj i dietowo i ćwiczeniowo było bardzo dobrze.

    Trzymaj się

  2. #3482
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry Zosiu!
    Miłego dnia życzę!

  3. #3483
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    W końcu chwilka spokoju! Od rana dalszy ciąg dziwnych zdażeń w pracy, ale mniejsza o to.

    Wieje tak, że ciężko chodzić, chmury nisko, leje co chwilę. A podobno w ciągu kilku dni mają wrócić niemal upały. Ciekawe gdzie!

    Pojechałam wczoraj po mamę, która miała wylądować o 21:35. Taaa, tylko że spóźnił się godzinę. A ze względu na równoczesne lądowanie jakiejś naszej drużyny siatkarek czy koszykarek, wszystko opóźniło się jeszcze baradziej. Mama wyszła o 23, musiałyśmy jeszcze odwieźć jej koleżankę na Żoliborz. W domu byłyśmy o 23:30 (oczywiście ja nawet nie tknęłam jedzenia), a u siebie godzinę później. Spać więc poszłam po pierwszej, a wstałam o 7. Za stara na to jestem!!
    Ale wcześniej poćwiczyłam zgodnie z planem i byłam z tego bardzo zadowolona. Dziś znów musze się nakombinować. Z pracy prosto do domu, poćwiczyć, szybki prysznic, szybka kolacja i na kawę do ciążącej Przyjacióły, bo dawno jej nie widziałam. Jak ja bym chciała mieć dużo czasu wieczorami!

    Jedzeniowo ok, ostatnio strasznie dużo mlecznych produktów - białe sery, jogurty i samo mleko. Ale źle mi z tym nie jest. Na drugie śniadanie znów zafundowałam sobie biały serek właśnie z ogórkiem, fitupem i solą, zagryzany tekturkami. Mniam!
    Kalorii na koncie akurat, a ze sobą mam owoce i jogurt jeszcze. Waga zaś dziś okazała łaskę i pokazała niemal tyle co w niedzielę. Czyli, że nie spadek ale już niewiele więcej niż było. Uh.

    Tagottko, tego, eee... to właśnie prywatnie było :> Mam nadzieję, że poćwiczyłaś. Mi się też strasznie nie chciało, szczególnie, że wiedziałam, że po ćwiczeniach ani na chwilę nie odpocznę. Zebrałam się jednak i bardzo jestem z tego zadowolona

    Emilko, w sumie krew robiłam niedawno więc póki co dam spokój. Kupię sobie tę vitBcomplex, łykam magnez z potasem, powinno pomóc! Zaklinanie pomogło! Nie przestawaj! No i słusznie mniemasz Było bardzo wzorowo Dziś też będzie!

    Kasiu, brzuch na szczęście już nie boli ale nadal mam problem. Zaczęłam jeść to siemie lniane i mam nadzieję, że się uspokoi. Ja stukam mniej więcej tak długo jak ty, bo z racji taty zawodu, komputer w domu pojawił się bardzo wcześnie, a ja szybko zaczęłam go używać

    Maluszku, najwyraźniej się przetrenowałam w stukaniu Ograniczyć nie dam rady, mam nadzieję, że łykanie pomoże Szyja, plecy i w ogóle wszystko. Od siedzenia w ogóle.

    W sumie to mam niezły humor dziś

  4. #3484
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zosiu nareszcie do Ciebie dotarłam........................W zeszłym tygodniu chciałam Ci napisać , że daję Ci dyspenzę na czas urlopu, ale widzę , że to już nieaktualne....................Dawo mnie u Ciebie nie było, więc nie jestem w temacie...........Czy w ciąży jest ta przyjaciółka , która w czerwcu wychodziła za mąż ?
    Co do akcji, to nastaw się pozytywnie.............A nóż widelec, własnie teraz po ostanich zastojach i skokach , waga zacznie spadać..............Tego Ci z całego serca życzę i cały czas podziwiam konsekwencję w dietkowaniu..............Ja bym się już dawno poddała..........................
    Asia

    P.S. Jesteś dla mnie prawdziwym wzorem.............................

  5. #3485
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu, ciesze sie bardzo, ze mniej pokazała. Będę kontynuować, bo tendencja spadkowa ma zostać już na dłuzej.
    Moim zdaniem zasłużyłaś sobie na to w pełni. W końcu kiedyś i ta paskudn awaga musi dać za wygraną.

    Miłego dnia, oby w pracy było spokojniej.

  6. #3486
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, tak się zastanawiam, czym by tu postraszyć tę paskudę, znaczy się wagę
    Może nago pobiegam?

    Miłego popołudnia!

  7. #3487
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, cieszę się, że widzę cię u siebie! Tak, to ta sama Przyjacióła. Mają tempo, co? Co do urlopu to jeszcze nie wiem oczywiście nic na 100% ale póki sytuacja się nie ustabilizuje to nawet się nie będę wychylać z propozycją. Jeśli nawet się nie uda to postaramy się choć o jakieś weekendowe wypady, póki mogę
    No i wygląda na to, że w końcu uda nam się kupić nasz wymarzony aparat. Będziemy mogli zacząć porządnie się bawić w fotografów. Nie ma tego złego itd
    Co do akcji to mam nadzieję, że podziała. Niechby i dwa kilo. Bylebym zeszła poniżej swojej granicy i niech spada dalej!
    Ps. Dzięki

    Emilko, kontynuuj! W pracy jest co robić, a po porannej zawierusze się uspokoiło. Mam nadzieję, że na dziś to koniec niespodzianek. Ty zaraz kończysz pracę. Znów nie mam czasu na forum i nie wiem co u was ale postaram się ponadrabiać. Ciekawa jestem jakie masz plany na popołudnie ?

    Kasiu, jak tak pobiegasz to jeszcze się podnieci, a wiadomo, że wtedy ciśnienie skacze. Lepiej tylko zrób groźną minę!

    Poczytałam sobie mój podręcznik, dowiedziałam się o aparacie, przeczytałam relację Anikaska i tak mnie to wszystko doładowało, że aż mnie rozsadza i chciałabym tańczyć. Albo przynajmniej czytać i uczyć się dalej! I nawet stalowość chmur za oknem mi nie przeszkadza!

    Na lunch był naleśnik z serem bo wszystko inne wyglądało koszmarnie. I pół gruszki

  8. #3488
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem już po podwieczorku w postaci jogurtu z ziarnami i banana. Jestem najedzona, było smacznie i słodko A że mnie nosi to się zamknęłam w toalecie i zrobiłam kilka rozciągających ćwiczeń! Polecam, dobrze robi na siedzący tryb pracy

    Jeszcze tylko półtorej godziny i znikam. W domu prosto w sportowe ciuchy i na orbitreka, a po nim malutka kolacja (na koncie mam 915kcal - idealnie!) i na kawę !

    Poczytałam sobie też, przy jedzeniu i generalnie z lekkim zdziwieniem przyglądam się własnemu dobremu nastrojowi! Biegnę ponadrabiać zaległości u was!

  9. #3489
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    cieszę się humor Ci dopisuje. Rób wszystko żeby tak zostało.
    Jaki aparat chcecie kupić? Macie już coś konkternego upatrzonego?

    Doczytałąm, ze zapisałaś sie naakcję Asi. Ja niestety z moim SB i wstrętem do liczenia kalorii (matematyk to mówi:/), nie łapię się. No może tylko na ćwiczenia, ale ja to już je prawie miesiąc temu zaczełąm. Tak czy siak kibicuję Ci i mocno trzymam kciuki. Wagę czaruję dalej.

    A jak sytuacja w pracy się rozwija?

    miłego popołudnia

  10. #3490
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, moim zdaniem zapisz się na akcję Asi, tylko z zastrzeżeniem, że SB będzie, a nie liczenie kalorii. Raźniej by mi było! Ja ćwiczenia też już ponad miesiąc temu zaczęłam i jak policzyłam, nie wychodzi mi mniej niż 6 ćwiczeń w tygodniu. Tym łatwiej mi będzie wytrwać! Najtrudniej ze słodyczami. Ale dziś przeszłam koło czekolady kilka razy i wafelków!

    Uff, powoli nadrabiam zaległości u Was. Ale się tego nazbierało przez jeden dzień!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •