Witajcie!!!mam dwa dni dietek za soba nie było tak żle może macie jakieś przepisy dietetyczne??Najgorsze jest w tym wszystkim picie wody w takich ilościach nie daje rady pomocy Zobaczcie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62331
Witajcie!!!mam dwa dni dietek za soba nie było tak żle może macie jakieś przepisy dietetyczne??Najgorsze jest w tym wszystkim picie wody w takich ilościach nie daje rady pomocy Zobaczcie http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62331
Ewus,dobry wieczorek.
Nie wiedzialam,ze masz swoj watek. Zajrze tam do Ciebie na pewno.
Jak ja bym chciala zobojetniec na wszystko co slodkie...Z tym juz masz latwiej,bo my tu nieraz sie szczujemy jakimis racuchami,ciastami itp.,itd.
A z woda zima trudno sie zaprzyjaznic,to fakt. Jako,ze ja po prostu musze duzo pic to na razie parze herbate za herbata.I jakos to jest,byle do wiosny.
Mnie się nie da poszczuć niczym słodkim. Ciasto jak domowe i naprawdę dobre to zjem, cukierki, batoniki nie ruszają mnie a jedzenia na słodko nie lubię beeee rzadnych racuchów fuj, naleśników z nutellą, placków z jabłkami a szczególnie pierogów z serem na słodko i ryżu z jabłkami
jak to można jeść w ogóle????(co innego spagetti ociekające parmezanem)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Ja tez swojskie ciacho z mila checia...Nalesniki suche,bez dodatkow (ew.z cynamonem), pierogi tylko ruskie i ogolnie wole pikantne jedzonko. Nawet jak juz tu wspomnialam - ostatnio powalil mnie smak gorzkiej czekolady z pieprzem czerwonym (cale ziarenka).
I lody... bardzo bardzo...
Witam Was porannie!!!
Joasiu, trzymaj sie mocko, dobrze chociaz, ze na chwilke sie tu pokazesz, ale jak Kaska juz wspomniala, jeszcze chwila i urlop i odpoczniesz sobie, a tak nawiasem, wybierasz sie gdzies???
Dorcia, daj mi tego pana tu do mnie , do mojego komputerka, moze on cos wyczaruje bo to jest juz moje drugie podejscie by sie tu wpisac, a mialam takiego fajnego posta napisane i mi sie osiol wylaczyl ja juz nie mam na niego sily
Kaska, nie kus lodami w takie zimno na sama mysl mnie ciarki przechodza , brrrrrrrrrrr
Jak narazie nie dostalam zadnego bacyla dywanowcego, niech tam ktora mnie zarazi, no proooooooooooooosze Was
gadu, gadu a kto kawe postawi????!!!!
juz sie robi : .................................
A po kawce stawiam.............................. dietetycznego kucha okazyjnie
A zdjecia , beda jak mi sie komp naprawi, bo nie mam chwilowo niego nerwow
cześć kochane
Magusia - dzieki za kawkę, pychota - za ciastko dziękuję i tak byłam przez te dwa dni niegrzeczna. Jednak bez was to ja mam słabą wolę.
Kasia, Basia, Małgosia - bardzo dziękuję za zdjęcia -
Kasia - czy to wy złowiliście tę rybkę?
nie czytałam was i nie wiem czy poczytam, bo czasu brak, ale może się uda.
O i widzę, że imienniczki sie doczekałam - to teraz która jest która?
Nie ma za co to tylko tak symbolicznie z tym kuchem a jezeli jeszcze kawki, to sie czestuj, dla wszystkich wystarczy
Dzień dobry witam moje nowe wirtualne znajome
Tak patrzę na te wasze paski ipodziwiam - ile to trzeba wyrzeczeń, żeby mieć takie wyniki i to w sumie krótkim czasie. Bardzo mnie to dopinguje. Ja niestety jestem z tych łasuchów, lubię słodkości i nawet lubię je przygotowywać. Zawsze się śmieję, że nie mogłabym pracować w cukierni albo w sklepie ze słodyczami bo bym miała wieczne manko.
Mam pytanko - muszę kupić wagę, bo moja stara waga jest już zabytkowa i chyba trochę oszukuje . koleżanka może mi załatwić wagę Tefala persona - czy ktoś używa? Czy jest dobra? Pytam bo jest to zakup okazyjny i muszę się zdeklarować.
Grażyna
Dzien doberek!
Wpadam i spadam - zajrze jeszcze potem. Teraz cos trzeba dzialac... Praca domowa czeka.
Oj nie nie nie, ja za "prawdziwą zimą" nie tęsknię wcale a wcale. Wręcz przeciwnie, chciałabym, żeby już była wiosna.
Aha, to ja w takim razie narzutowce ćwiczę, bo na podłodze rozpościeram narzutę. Choć ostatnio rzadko mi się to zdarza, wolę jednak ćwiczenia w grupie albo na maszynkach w fitness klubie.
Z pracą dalej nic nie wiem. Byłam tam dzisiaj, ale właścicielki nie zastałam, bo się rozchorowała i poszła wcześniej do domu (wczoraj też się źle czuła, dlatego nikogo nie było). Pracownica powiedziała mi, że Jennifer (ta właścicielka) wspominała o mnie i że z tego, co jej wiadomo, to nadal jak najbardziej ma mnie zamiar zatrudnić. Ma być w pracy jutro, no chyba, że się już tak na "ament" rozchoruje. Czyli dalej czekam
Grażynko - witam. A jesli chodzi o wagę, to nie mam pojęcia o konkretnych markach, ale koniecznie kup taką z pomiarem % tłuszczu. Ja kupiłam bez i teraz pewnie skończy się na tym, że niebawem będę musiała kupić drugą, bo doszłam do takiego etapu diety, gdzie ten % jest dla mnie znacznie ważniejszy, niż same kilogramy (to znaczy tak chyba powinno być na każdym etapie, ale do mnie to chyba wreszcie dotarło).
Maggusiu - jak super, że znowu jesteś
A podzielcie się z nie oglądającą europejskich (ani w sumie żadnych, bo nie mamy telewizji) wiadomości Trinią, co tam o tych kurczakach mówili?
Zakładki