Wątek: 30-stki odchudzające się

To on będzie dmuchał a Ty będziesz chuchać koło siebie a zresztą jak gimnastyka dobrze pójdzie to zapomnisz czy Ci ciepło czy zimno

Maggusia spadamy co temat rozwiniemy jutro a w razie co to jeszcze gdzies informacji nazbieramy przecież nic co ludzkie nie jest nam obce a jak będziemy nieźle przeszkolone to potem nasi męczyźni nic nie będą mówić na przesiadywanie przed monitorem

Masz racje , uciekamy , a lekcji ciag dalszy jutro

P.S. Czekamy z Baska na jakies lepsze propozyzje

A teraz wyciągam kija na Maggusię za tą zapiekankę z serem, co to ma się w piekarniku zrumienić. Ja ci się zaraz zrumienię Patrzcie ją: margarynka, ziemniaczki, żółty serek a rybka i jabłuszka to nie łaska
ja już nawet staram się nie wymawiać tego obrzydliwego słowa na c... , a tu ktoś sadzi takie słowka jak ser, ziemniak. Wstydu nie masz dziewczyno
a do telefonu proszę sobie zamontować taką smycz, jak do kluczy i nosić słuchawkę na szyi. Wtedy już na pewno nie zginie
A te kąpiele i zlizywanki ... kto się kąpie, kto zlizuje myślę, że baby kapiel , a panowie cała reszta Byleby w nocy nie chrapało później to tatałajstwo i dało pospać Matkom Polkom I Matkom Żonom I kochankom

A tak w ogóle, jak to jest Jak ja się pałętam po sieci, to nie ma żadnej duszyczki, a tylko wyłączę komputer, a tutaj od razu szaleństwo i popuszczanie fantazji i ... ja wchodzę i znów cisza
Wiem, wiem, wy się po prostu mnie boicie

Dziewczyny na pewno teraz przeszly do czynow - ale kapiel w szampanie to ja sobie zostawie lepiej na lato! Bo po pierwsze bedzie (na pewno) goraco i taka ochloda to sam miodzik,a po drugie bede wtedy juz (na pewno?) apetyczniej niz teraz wygladac.
Ale Wam zycze babelkowej,"goracej" zabawy....
Dorka Ty to widzisz ? Ja sie wcale nie boje!

Z kapieli nici matko co za pogoda rano słoneczko a teraz co...leje tak mnie ścieło ,że przysnęłam wstałam , wyłączam sprzęty i mówię dobranoc bo normalnie nie do życia jestem

No popatrz Kasia co ta Dorka tu smaruje kto się boi

Ja się tez nie boję. Ufff, wróciłam, ale pewnie tu już nikogo nie ma w domu.
A zapiekanka, mniam. Pomysł na jutrzejszy obiadek mi wpadł dzięki temu....

Monisia dobry wieczór przebrnęłaś przez te techniczne "ciekawostki" i Kasia wieczorem jak miło ,że nie toniemy na ostatniej stronie
Dobra do juterka chętnie bym pogadała ale nie nadaję się dzisiaj już do żadnego użytku

Buziaki na dobranoc. Technicznych "ciekawostek", jak to pieknie określiłaś ciąg dalszy jutro.
No i jutro pierwsze spotkanie z nauka śpiewu. Oj, pietra mam.
Odezwę się jutro rano, bo znów będę dziubać nad tym głupim tekstem, więc i komp będzie włączony.
A przy okazji skojarzyło mi się (ktoś tam mówił, że Mu się pić chce a nie jeść"
Kiedyś jakiś znajomy mojej mamy miał raka gardła, czy czegoś (wbrew pozorom to ma być smieszne) i wycięli mu ślinianki, więc facet na jeden kęs jedzenia wypijał pół szklanki wody. I w pewnym momencie sam do siebie zaczął gadać: Stasiu (czy jak mu tam było), Ty się przyznaj, Tobie się pić chciało, a nie jeść"
Ale tak się przyzwyczaił (to już z 15 lat temu było), że Mu nie przeszkadza
Dobranoc dziewuszki