Wpadam na chwilę
Obawiam się, że ten tydzień będę miał równie zapracowany co zeszły i znów nie będę mógł za dużo popisać.
Twardo liczę kroki, staram się nie schodzić poniżej 5000 dziennie (choć czasem troszkę mi brakuje jeszcze). No i są dni kiedy muszę z różnych powodów z liczenia zrezygnować (ale z drugiej strony w takie dni na pewno wyrabiam normę ).
Wszystko zapisuję, ale nie mam czasu przenieść do swojego arkusza. Niemniej na koniec miesiąca na pewno podsumowanie będzie.
Dietkuję umiarkowanie. To znaczy od czasu do czasu odstępstwa są i to poważne (np wczoraj lody). Ale w tygodniu raczej jest ok. Wciąż odczuwam niedobór ruchu. Wczoraj zainaugurowałem sezon siatkówkowy (na razie bardzo treningowo - 3 osoby, bez siatki, ot tak sobie godzinkę poodbijać) i od razu czułem się jak młody bóg Zdecydowanie wracam do siatkówki. Jeszcze dziś zapuszczę wici czy już ruszyła siatkówka parafialna, na którą w zeszłym sezonie nie załapałem się przez kontuzję (a z powodu gry na świeżym powietrzu zimą siłą rzeczy nie działa).
Zobowiązuję się też do końca tygodnia odkurzyć stepper i zacząć go wykorzystywać. Będę meldował
Pozdrawiam Gaździnkę i wszystkie Przytulniaki.
PS.
Awi - dzięki za pamięć Specjalne pozdrowienia dla Ciebie i miejsce blisko wieczornego ogniska
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Ister o Tobie, Dagmarce i naszej Przytulni nigdy nie zapominam..
tak więc życzę Wam miłego dnia !!
a sama dziś posiedzę sobie w słoneczku na ławeczce przed schroniskiem i pogrzeję się troszkę w słoneczku a wieczorem co - ognisko?
moze Bike wpadnie z pyszną harbatką?
pozdrawiam
Zawsze jak wpadam coś napisać a nie tylko poczytać i pogoda sprzyja to ustawię te parę patyków na ognisko. A to długo potrzeba. Gorzej nanieść chrustu, ale tego nie trzeba przecież codziennie robić
No u mnie też Przytulnia i jej Goście zajmują już stałe miejsce. Zaglądam codziennie tylko nie co dzień mam czas coś dopisać. No i nie zawsze jest o czym pisać
Pozdrawiam
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Wpadam wreszcie do Przytulni na łyk dobrej herbatki i wygrzać stare kości przy kominku strasznie ostatnio byłam zapracowana i zakręcona, sory że tak długo mnie tu nie było
Ister, dzięki że tak dbasz o ten płomyk w kominku
Gaździnko, całuję i czekam na wieści
pozdrawiam wszystkich Przytulniaków
To ja wyrywkowo napiszę takie wieści : patrzę na kwiatek powyżej i z opisu zdjęcia dowiedziałam się , że to szarotka .
I nagle ni stąd ni zowąd w głowie mi błyska : szarlotka .
Jak to nazwać ?
Nałogowiec ? Głupek ? Nieprzemyślana ?
Kiedyś zastanawiałam się czy są więksi nałogowcy ode mnie i za największego nałogowca uznałam kobietkę , która w nocy ubierała małe dzieci i szła z nimi do nocnego sklepu bardzo daleko po czekoladę . Ja tak nie miałam , żeby w nocy specjalnie wychodzić , chociaż wchodziłam na nooocne stacje pooo czekolady , lody i orzeszki w czekoladzie .
Myślę nad zmasowanym atakiem na mój tłuszcz - ale na razie za mało intensywnie .
Pozdrawiam wszystkich !
A ja żeby zmotywować informuję:
Wczoraj najpierw byłem z TŻ na spacerku w Łagiewnikach (w sumie zrobiliśmy około 7 km), a następnie w domu przez godzinę (!) chodziłem na stepperku. Nie był to bardzo intensywny spacer, ale zrobiłem dobre 5000 kroków. Łącznie za samo wczoraj mam 17769 kroków i 869,2 kalorii mniej
Zachęcam wszystkich - ruszać się, ruszać i jeszcze raz ruszać.
A ja idę porąbać drwa na kominek bo coś się chłodno zrobiło i raczej ogniska dziś nie będzie.
bike: ostatnio to częściej nawet ognisko niż kominek
Dagmara: to akurat zwykłe skojarzenie Nazwa trzeba przyznać wyjątkowo podobna. Następnym razem bike wstawi dziewięćsił Może nie jest najpiękniejszy, ale nikomu się z żadnym ciastem nie skojarzy
Pozdrawiam
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Wpadam żeby pozdrowić serdecznie Gaździnkę i wszystkich Przytulniaków
Ister, powyżej zostawiam ten wspomniany dziewięćsił, ale jak znam naszą Gaździnkę, to nie ma dla niej rzeczy niemożliwych
a co do ruchu, to zgadzam się i też zachęcam, to najlepszy sprzymierzeniec w odchudzaniu
Wczoraj wprawdzie bez steppera, ale zrobiłem ponad 13 tys. kroków (około 10 km)
Dziewięćsił śliczny
A ja jak zwykle się biorę za ognisko.
"Bo kot, Panie Doktorze, nie człowiek.
On potrzebuje miłości"
Kot mi schudł - K. Grochola
Zakładki