-
Witam wszystkich :P :P :P
Dziś na śniadanko zjadłam jogurt ,dwa chrupkie pieczywka, jabłko no i oczywiście wypiłam małą czarą z mlekiem bez której sie nie obejdę.
Na obiad 2 talerze rosołu z ryżem a po obiedzie kubek kisielu poziomkowego.
Byłam dzisiaj juz dwa razy na spacerze i przejechałam na moim rowerku 22 km jechałam ok 30 minut.
Kardia ja też siedzę w domu z dwuletnim synkiem więc wiem jak to jest
Ja mam dużo więcej do zrzucenia bo ok. 20 kg.
Od 8 marca stosowałam dwu tygodniową dietę Kopenchaską po której schudłam 7 kg. a teraz stosuje dietę 1000 kalorii i po niej mam juz 2 kg mniej. Spadek wagi jest wolniejszy ale i trwalszy bo po tej pierwszej mozna szybko się spodziewac efektu jo-jo
Do Ciebie należy decyzja :P , obie dietki znajdziesz na głównej stronie w serwisie grubasy.
Baska-h GRATULACJE :P :P :P
jeni16 nie załamuj się nauką już niedługo wakacje
Pa pa
Ania 91 kg
-
cześć wszystkim- Kardia nie przejmuj się , ze wszystkim można dać sobie radę . poćwiczyć można też w domu , chociaż fakt , że jak się gdzieś wychodzi to większa motywacja.
dość dobre są krążki z gazety,,świat porad" , lub ćwiczenia na brzuszki - te z neta albo chociaż kaseta z Cindy Crowford - tylko trzeba chęci a mając małe dzieciątko to spacery masz gwarantowane .
Ja dzisiaj zmieściłam się w 960 kal ale............. skusiłam się na kilka paluszków , jakieś 1/4 paczki (małej) i bez żadnych dodatków .
Ale i tak jestem wkurzona .
Jutro za karę podwójne ćwiczenia -- do jutra - pozdrawiam - Basia
-
25. dzień
Witam
Mi osobiście najlepiej dietka idzie jak nie siedzę w domu. Jeśli nie ma mnie, jestem ciągle czymś zajęta, albo gdzieś chodzę, z kimś się spotykam, to nawet jak jestem głodna to nie mam czasu o tym myśleć. Tak jak dzisiaj. Śniadanko przed 7 (dwa Wasa, wędzonka, łyżeczka dżemu niskosłodzonego, 100g srka chudego), póżniej koło 12 danviva. Później poszłam na wystawę, wróciłam zjadłam zupę pomidorwą Knorra, poszłam na wykład i zjadłam jogobellę z musli.
Kardia- mama mi opowiadała (też się swego czasu siągle zmagała z kilogramami, zresztą nadal by jej się przydało), że po urodzeniu mojego brata przeszła na dietę dość restrykcyjną, ale osiągneła dość szybko, z tego co wiem w miarę trwały, efekt. Rano jadła z czymś kromke chleba, cały dzień praktycznie chodziła na spacery z dzieckiem, starala się jak najmniej przesiadywać w domu. Wtedy nie kusi ani lodówka, ani się za bardzo nie myśli o głodzie, a spala się kalorie Brawo anamat. Ja właśnie sobie chyba na lato kupię licznik Bo ja nigdy nie wiem ile tych kilometrów przejeżdzam A ciekawi mnie to. Ale do lata jeszcze troszkę czasu, póki co co innego mi czas wypełnia.
No, ale nic. Dzisiaj na wadze rano zobaczyłam 77, 5 Więc chyba znowu widzę efekty
Buziaczki,
Ewka
-
A ja dzisiaj leniuchowałam na słonku i opalałam się
Jutro natomiast jadę na jakieś targi pedagogiczne i czeka mnie siedzenie na nudnych wykładach Ale lepsze to niż zajęcia
-
U mnie dzisiaj ok 1000 kcal i 25 minut biegania, a co tam u Was?? jakos tu pusto???
-
siemka - wczoraj padł mi komp i ja też . Miałam strasznie zalatany dzień , potem 3 godziny fakultetów i wieczorem 1 godzina aerobicu . Jak wróciłam do domu to myślałam , że skonam
Menu doszło do 950kal .Dzisiaj tost z razowca =kawa=i zobaczymy co dalej wymyślę . Jadę na przejażdżkę rowerową jakieś 8 km - jak dożyję to wieczorem wpadnę i napiszę co nieco - pozdrowionka
-
Ale Wam dobrze z tymi rowerami, a ja w domu jak sardynka w puszcze siedzę
-
26.dzień
Witam!
Sliczna dzisiaj pogoda Sloneczko świeci, 23 stopnie. Normalnie marzenie. I tak sie zastanawiam czy w domu wytrzymam Tylko narazie strasznie mnie glowa boli
Dzisiaj na śniadanko było: 125g serka białego chudego, dwa Wasa, dwa plasterki żółtego i plasterek szynki.
Później zrobię sobie karkóweczkę z grilla Mniam. tylko najpierw muszę nauczyć się to obsługiwać
Buziaczki. Wlece może później.
Ewka
-
Ja tez ostatnio dużo czasu spędzam poza domem w piaskownicy z moim synkiem ma to same plusy bo coraz mniej chce mi się jeść :P
Muszę się pochwalić, że znowu mam kilo mniej
Dziś na śniadanko zjadłam dwa chrupkie pieczywa z dwoma łyżeczkami dżemu jagodowego a póżniej jeszcze jabłko i banana.
Na obiad planuję szpinak i jajko sadzone.
To na razie tyle a teraz idę uspać małego i wskakuję na rowerek
Pa pa
Ania 90 kg
-
Ania super! gratulacje , tylko tak dalej . Widzę , że chyba wszystkim kryzysy minęły . Ja na razie nie mogę kontrolować wagi bo już na dobre ją trafiło ale to nic w poniedziałek kupuję nową .
Dzisiaj na obiadek dałam się namówić na 6 szt. kopytek - byłam u rodziców - i średnią miseczkę kapusty kiszonej do tego
Najważniejsze , że jest energia i chęć do walki , strasznie polubiłam ćwiczenia .
ggrg nie martw się w domu też można coś spalić ( myślę o kaloriach oczywiście :P :P ) wystarczy tylko chęć i dobry humorek . na razie - papa
Basia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki