Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Hej, hej!!!

Dawno mnie tu nie bylo i widze, ze nikt jakos nie mial ochoty mnie odwiedzic w tym czasie... Ale coz, moja wina. Zaniedbuje to forum, za rzadko cos pisze, wiem - i u siebie, i u innych.

To byl ciezki tydzien, pod wieloma wzgledami. Masa pracy i brak czasu na cokolwiek innego. Bylam przeziebiona, mialam okres, w zwiazku z czym nie cwiczylam, za to... jadlam, jadlam, jadlam!!! Pofolgowalam sobie w tym tygodniu, nie ma co. Szczegolow zdradzac nie bede, bo az mi wstyd... Ze strachem wchodzilam dzis rano na wage, na szczescie, bez zmian - 51 kg.

Wiem, ze musze sie pilonowac. Zaczynam sie czuc jakos niepewnie... Zaczyna mi byc wszystko jedno, co i ile jem, a stad krotka droga do nadrobienia tego, co udalo mi sie zgubic. Musze sie pilnowac!!!

A co u Was, kobietki? Odezwijcie sie choc czasami. Caluski!

Cześć Lili

Ja ostatnio też mało piszę - brak czasu .

Pozdrawiam !!!
Niech moc będzie z nami !!!!!!!!!!

Mnie tez dosc dlugo nie bylo na forum, ale teraz wrocilam i nadrabiam zaleglosci. Ale Ci dobrze z ta waga. Ja nie moge dojsc do polowy tego co chce zrzucic a Ty juz zeszlas kilo mniej tego co chcialas zrzucic. Dobrze Ci idzie, wiec sie nie martw. Nie pilnuj sie tak jakos strasznie bo to moze wpedzic Cie wlasnie w objadanie sie. Pozwol sobie od czasu do czasu na mala przyjemnoosc i poprostu nie objadaj sie a wszystko bedzie dobrze!!!
Pozdrowionka i milego weekendu!!!

Witaj

Fajnie że zajrzałaś

Pozdrawiam

Jutro wracam...
Niedlugo napisze wiecej.

Pozdrowionka!!!

Nie za bardzo radze sobie sama ze soba, z jedzeniem, nie-dietowaniem... Troszke mi brak czasu, ale wkrotce bede chciala napisac wiecej i poprosic Was o rady i pomoc... Poki co, goraco pozdrawiam!

pozdrawiam i miiłego poniedziałkowego odchudzonka życzę

Pozdrowionka!!!

Hej Lili!!

Co słychać???
Jak to sobie nie radzisz, ja Ci dam no