Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Marysia - ja w święta poległam całkowicie, więc nie wiem, co mogłaby pokazać waga. Ale jutro mam mieć @, więc to argument, że ważenie się i tak nie ma sensu Ale koniec folgowania sobie (od jutra!).
Co do tytułu, to napisałam u Ciebie.

Puellcia - wiem, że owocków było mało, ale jakoś więcej już nie mogłam. Następny tak dzień może będzie w tym tygodniu, po świętach się przyda na pewno, ale muszę zebrać siły

Efciaczku - dzięki! no, było rodzinnie! Wreszcie moja i A. rodzina w komplecie. Tylko za krótko, a ja humorzasta, więc teraz mam doła Ale w trakcie było miło.

widze ze wiekszosc osobek polegla w te swieta.
Ale bylo minelo

No, ja właśnie nie wiem, czy minęło... Ktoś musi zjeść te słodycze!

Hej lili, ja też poległam w święta, ale na szczęscie to już koniec folgowania sobie. Ciasta też dużo zostało, ale na szczście mam jeszcze trzech domowników więc niech oni się o to martwią. Może zaproś sąsiadów, albo jakiś znajomych i oni załatwią sprawę tych słodkości. Miłego dnia

Lili chyba wiem jak się czujesz..ja jechałam przez całą Polskę, przez ten zamęt świąteczny nawet nie zdąrzyłam porozmawiać na spokojnie z mamą. A rozmowy nasze były całkiem nieszczere, i z naszej strony i z strony moich rodziców. Ale oczywiście stół uginał się od jedzenia, a to wkońcu najważniejsze.

Wracamy na dobrą drogę

Lili>> wez no Ty dokarm ptasią grype!! Przeciez masz jakieś gołębię za oknem, no nie a im tez cos sie od zycia nalezy

a jesli chodzi o rodzinke moze w wakacje czy przy najblizszej okazji przydaloby sie zorganizowac babski wieczor?? przy winku, wygadac sie, poplakac, wytlumaczyc wszystko od razu zrobiloby sie lzej na duzszy sciskam

P.S. Przez te swiateczne obzarstwa i tony jedzenia ktore pozostawaly zrobilam sobie iscie królewskie sniadanie z ciastem czekoladowym w roli głównej ale to byl ostatni raz

Ej oddaj te słodycze bardziej potrzebującym

mam nadzieje ze humorek juz lepszy ;******

a jak dzis z dietka?

Hej, jak tam humorek?
Ja słodkości oddałam teściowej. Żarcie też, więc nie ma mnie co kusić w lodówce
Kiedy planujesz dzień owocowy?
Ja też chcę, ale samej jakoś mi smutno będzie ;P

ja tez słodkości mam w domu, juz wpycham w męża żeby zjadł i ich nie było, bo tak strasznie mnie kuszą PRZETRWAMY - MUSIMY