Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Będzie co ma być i miłego imprezowania, relaksowania, winkowania i tancowania (ruchu!) życzę

I jak minąl Ci wczorajszy wieczór?? mam nadzieję, że to nie kacyk powstrzymuje cie od wizyty na forum

Hej Lili!

Widzę,że przygotowania do wesela idą pełną parąSuper,że znaleźliscie zespół,to jest naprawdę ważne.
U mnie też trochę lepiej dietkowo.Trzymam się kalorii,zaczęliśmy znowu tańczyć,no i zbieram się do pójścia na aerobik.Jedyne co mnie powstrzymuje,to dojazd...bo musiałabym ok.godzinki jechac...no ale nie jest to niemożliwe.

Miłego wieczorku życze!

Lili mam dokładnie tak samo jak Ty.. wszyscy jak sie pytaja kiedy bedzie dzidzia to szczerze odpowiadam ze nie wiem... w sumie bym chciała, ale bym nie chciała planowac, cbciałabym zeby to wyszlo jakos tak naturalnie... wydaje mi sie ze jak sie planuje to taki za duzy stres... ale w sumiejak bym była w ciazy to tez chciałabym od razu wiedziec zeby głupoty nie zrobic zadnej choc takowych nie robie czesto Kochana no ale z dzidziusiem to moze jednak poczekajcie jesli Wam sie nie spieczy i po slubie sobie zrobicie ... wiesz suknia slubne bedze lepiej lezała hehe

Dziendobry!!
ja w poszukiwaniu pewnej Pani haalo gdzie jestes??

Dzięki wielkie za wsparcie i tyle miłych słów!

O nie, kacyka nie było, bo ja ostatnio jestem PRAWIE abstynentką (choć w tej chwili sączę winko)

Wczoraj mieliśmy problemy z netem. W domu był remont, a mnie @ tak dała się we znaki, że za namową mojego A. zrobiłam sobie wolne i pół dnia przespałam w ciepłym łóżeczku. Miałam fatalny humor i ten odpoczynek dobrze mi zrobił, dziś już wracam do siebie. Pracy masa, męczy mnie to, mam jakieś jesienno-listopadowe dołki, sama nie wiem... Ale mam w planach aqua aerobic i to jak najszybciej - może za tydzień, jeśli zdążę kupić kostium i czepek. Mam wrażenie, że dobrze mi to zrobi.

Pozdrawiam!

Jestem za Twoim pomysłem... jednak ruch a tymbardziej w wodzie dobrze działa.. wytwarza sie serotonina... i dla zdrowia tez nie zaszkodzi same pozytywy:P ja zawsze po basenie jestem taka wyluzowana i moge isc prosto spac pełnia szczescia
Ostatanio tak jak i Ty jestem prawie abstynentka, przez ostatanie kilka miesiaecy wipiłam jedno małe piwo... a winko lubie oby słodkie było... tyle ze ostatanim razem troche przesadziłam :P (takie słodziutkie czerwone dobrze sie piło)ale to był tylko wieczor z mezem to wyrzuty sumienia mnie nie zabiły na tyle żeby obrzydzić mi ten trunek :P

Witam serdecznie.
Milo bedzie slubowac w tym samym dniu. Widze ze juz pierwsze rezerwacje macie za soba). My na razie mamy chwile spokoju....
Jak patrze na Twoj tickerek to zazdroszcze....Mam 170 cm i obecnie tyle kg co na tickerku, a Ty taka szczuplutka....Coz,sprobuje osiagnac 5 z przodu.Co ja pisze!!. Uda sie!!.
Pozdrawiam cieplo.
Tusiaczek.

Boojeczko - ja winko też czerwone, ale najlepiej wytrawne lub półwytrawne. A ostatnio też przeholowałam i to bardzo, więc teraz już się pilnuję. Za szybko idzie mi ten alkohol do głowy... Za to wiem, że piję o wiele za dużo kawy

Tussiaczku - witam! Mam nadzieję, że będziemy się mogły wymieniać doświadczeniami i wspierać w tych wszystkich przygotowaniach... Trochę mnie one przerażają.
do ślubu na pewno osiągniesz wymarzoną wagę, trzymam kciuki!

Jak dobrze, że to już piątek!!!

Aqua Aerobik Super sprawa J tez, tak jak Boojka uwielbiam wodę, pływać, nawet lubie jak mi sie skóra marszczy od zbyt długiego namaczania ale na basen wybiorę sie dopiero jak zrzuce jeszcze z 5 kg

A winko jak najbardziej czerwone i do tego wytrawne, czasem mnie meczy chetka na jakiegos vermuta, ale to c zasem i z reguly mija zanim zdążę urzeczywistnić swoje zachciewajki

Dobrze, ze sobie odpoczęłaś Czasem poptrzebny jest dzien takiego blogiego lenistwa

Miłego dnia