-
Namaluszku, ty się wyskakałaś, ja się wysprzątałaś. I dobrze! Choć u mnie chyba z 10 stopni mniej na dworze. Ale powietrze przyjemne, dom przewietrzone i jakoś tak staram sie wyłapywać wiosnę, między słowami, że tak powiem Jarek potem weźmie kogoś, po 26 maja i wszyscy będą zadowoleni. Pokaz festiwalowy ma ten plus, że jest spotkanie z producentem, poza tym nie wiem jak będzie w innych miastach, w Warszawie odbywa się wszystko w bardzo fajnym kinie z 'wyższym' repertuarem, w którym bilety kosztują 14-16 zł
-
Gayga myślałam tez nad podwójnym...takiej opcji nie wykluczam...zobaczy się...pewnie jak przyjdzie do podejmowania decyzji to będę miała dylemat i wtedy problem pewnie sam się rozwiąże, bo jak będzie stał nade mna urzędnik to już wtedy będę nmusiała się na coś zdecydować
Gayga Ty oczywiście pracujesz Dzielna bądź. Pozdrawiam.
Zosieńko odwaliłaś kawał dobrej roboty z tym sprzątaniem...Bardzo Ci dziękuję za priwa i wogóle za "obecność", za Twoje słowa Wiesz postanowiła zrobić coś miłego dla Jarka...kupiłam pierść z kurczaka i sos knorra do potraw chińskich i zrobię mu na jutro obiad do pracy...to chyba jedno z niewielu dań zresztą mało skomplikowane, które umiem zrobić Mam nadzieję, że Jarek to doceni
Ptrzed chwilą wróciłam z Rynku...siedziałyśmy z przujaciółkami w ogórdku na Rynku i popijałyśmy kawkę...było cielpunio...słonko świeciło...piękna pogoda....wyżaliłam się troszkę...lepiej mi teraz Idę teraz oglądnąć Pascal po prostu gotuj może się czegoś nauczę
-
Anuś pewnie ze bedziemy się smarować
ja schodze z kompa i ide pod prysznic z kawowym peelingiem ku poprawie samopoczucia
pozdrawiam Cię gorąco
ps. a ja przejęłam nazwisko W. choć długo nie mogłam się przyzwyczaić hehe.. ale jakoś tak nie było to dla mnie problemem, a W. tez mówił ze zrobię co chcę
Twoja przyszła teściowa chyba jest wielką tradycjonalistką co? ze tak jej zależy byś nosiła nazwisko Jarka?
Anusia zyczę owocnych przemyśleń na ten temat bo rzeczywiście w USC będziesz musiała juz podać co wybierasz
Aniu a mam jeszcze pytanko - dlaczego nie bierzesz ślubu w swojej parafii, lecz w św. Annie? czy to jakiś wyjątkowy dla Ciebie Kosciół? tak sie pytam z ciekawości pa! [/url]
-
Anusia ślub chcemy mieć w centrum tak żeby było blisko do restauracji, która jest na Rynku i to tylko dlatego...a ja mieszkam w innej dzielnicy i to byłoby na tyle daleko, że trzeba by było organizowac jakiś transport...a ja sobie wymarzyłam, że z kościoła pójdziemy wszyscy spacerkiem przez Rynek prosto do Restauracji
Jutro mój szwagier ma imieniny...Wojciech I zaprosił nas do restauracji...Jarek w pracy więc idę sama...i zastanawiam się co zamówię...chyba coś z grilla albo jakieś warzywka ... nie zamierzam się obżerać o nie nie ....
Popijam już drugi dzbanek herbaty czerownej i troszkę wychodzi mi już bokiem
Kupiłam też dzisiaj ocet jabłkowy i dodaję go do wody mineralnej...ponoć pomaga
-
Najmaluszku, jakbyś zauważyła, że nie docenia to delikatnie mu podszepnij jak dumna jesteś z siebie, że tak się postarałaś Powinien załapać! Mam nadzieję, że ta wasza pogoda dotrze i do centrum bo u mnie cały dzień był zimny, wilgotny i ciemny.
-
WITAJ
OD PONIEDZIALKU BUDZI SIE WE MNIE ZWIERZE ALE NA JAK DLUGO
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
Z KRAKOWA SZKODA TYLKO ,ZE NIE MOGLYSMY SIE SPOTKAC
LAZILAM TEZ PO RYNKU POGODA BYLA WSPANIALA
-
Hej Aniu
przykro mi bardzo, ze tak źle się czujesz.. nie wiedziałam, ze i Ty z tych zakatarzonych.. wiem co przezywasz bo i ja tak mam, ale to za kilka tygodni będzie szczyt - koniec maja - lipiec mniej więcej..
Anusia trzymaj się Słonko! W takie dni, gdy alergia atakuje nic się nie chce.. naprwadę Ci współczuję.
Anuś strasznie długo Twój J. pracuje! A tak w ogóle to nie odp. mi na pytanko - jakim muzykiem jest J.? ale w tym zawodzie chyba nie pracuje co?
Anusia miłego mimo wszystko dnia buziaczki
-
Anusia już odpowiadam...jarek gra na basie To znaczy robi to raczej hobbistycznie ale dobry jest, fajnie gra... grywa teraz w jednej kapeli rockowej...byli nawet na jakimś tam przeglądzie kapel rockowych Dobra muza i bas to wielkie zamiłowanie Jarka, poświęca temu dużo czasu A pracuje w drukarni jest inżynierem mechanikiem
Anusia mi alergie zaczyna sie właśnie teraz...w kwietniu...bo kwitnia chyba teraz brzoza i topola...wiesz muszę iść jednak do lekarza bo trwa to już u nie bardzo wiele lat...byłam swojego czasu u alergologa ale kobieta zmyła mnie mówiąc że to jest choroba XX wieku i trzeba nauczuc się znią żyć...a ja wiem, ze jednak można robic jakieś badania i jakoś temu zapobiec a przynajmniej ulżyć...musze też iść dlatego, żeby wziąc receptę bo narazie kupuję wszystkie specyfiki bez recepty a one kosztują dośc sporo...
Psotka szkoda, że nie udało nam sie spotkać...Ty byłas w takich akurat godzinach kiedy ja pracuję Ale pięknie się spacerowało no nie? Co prawda troche rozkopany ten nasz ryneczek ale i tak jest najładniejszy na świecie Pozdrawiam. Acha następnym razem widzimy sie na spotkanku w Krakowie pod koniec maja lub na początku czerwca
-
Najmaluszku, co to za lekarz! To jakby powiedział, że nie ma co brać aspiryny bo i tak wszyscy się przeziębiają! Koniecznie idź do alergologa ale to już po sezonie pylenia. W tej chwili robi się dokładne testy i odczula (seria bodaj trzech szczepień) co starcza podobno na dłuższy czas. Tylko nie wiem ile kosztuje.
W Warszawie też dziś piękna pogoda i aż chce się żyć
-
Alergii nie zazdroszczę - fakt powinnaś to leczyć - o lekarzach się nie wypowiadam, bo musiałoby paść dużo niecenzuralnych słów
A u mnie dzisiaj tak:
nareszcie
Pozdrawiam
***
Grażyna
szkoda tylko ,że oponka mi przeszkadza
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki