pozdrawiam
pozdrawiam
Najmaluszku,
przyłączam się do powyższych wołań:
odezwij się.
pozdrawian serdecznie
ZAPRASZAM NA AKCJĘ
W FORMIE DO LATA
szczegóły u mnie na stronie 76
przyłączysz się
Najmaluszku pozdrawiam i myślami jestem z Tobą
Buziaczki
czesc ANiu
ja jeszcze mam pytako w sprawie slubu.. suknia wybrana ??
Anuś ściskam mocno!!! Życzę zdrówka i wszystkiego naj naj!!! Wracaj tutaj pierdziutko . Pozdrawiam ciepło!!!!!
Aniu mam nadzieję, że choć na chwilę się dziś pokażesz , bo bardzo się za Tobą stęskniłam................
Napisz chociaż parę słówek, bo martwię się o Ciebie....................
Pozdrawiam
Asia
Najmaluszku, hop hop. Co u ciebie? Co spowodowało tak długą, niezapowiedzianą nieobecność? Mam nadzieję, że wszystko dobrze. No i czekam na odpowiedź na temat spotkania!
aniiiaaa....oby to przygotowania do wesela....
Hej jestem
Przepraszam kochane za moją niespodziewaną nieobecność na forum ale spowodowana była czymś co też zawsze wypada niespodziewanie choć wiem, że powinnam się już do tego przyzwyczaić...pewnie nic nie rozumiecie, wiem jestem tajemnicza ale po prostu nie chcę tu wylewać moich smutków ale uwierzcie mi moje życie to niestety nie jest sielanka...w mojej rodzinie jest pewien problem, właściwie dramat, który trwa odkąd pamiętam i który teraz gdy jesteśmy z moimi siostrami starsze robi się coraz tragiczniejszy i niestety na pewno spowoduje rozpad mojej rodziny...
Wiem, że inni ludzie mają gorsze sytuacje rodzinne niż ja, wiem, że powinnam myśleć teraz o mojej nowej rodzinie ale niestety nie potrafię...dlatego też właściwie wszystko co musze przygotować do ślubu robię z przymusu, brak mi chęci ani radości, po prostu smutki są większe niż ta radość, którą powinnam czuć bo w mońcu wychodze za mąż...i tym bardziej jest mi źle, że nie mogę się cieszyć z tego wyjątkowego dnia...To bardzo boli gdy zamiast uśmiechu na widok nowo wybranego kościoła ja mam w oczach łzy bo to nie tak powinno być...cała rodzina powinna się cieszyć na mój ślub...brać udział w przygotowaniach a tymczasem jest to niemożliwe...
Dziewczyny może kiedyś opowiem publicznie o moim problemie ale na razie nie mam siły...to za bardzo boli choć tak naprawdę nic złego nie zrobiłam i nie wiem czemu właśnie mnie dopadł ten dramat...
Co do dietki to było ciężko...
Ale teraz gdy zdałam sobie sprawę, że jakby nie było do ślubu zostało nieałe 2 miesiące muszę porządnie wziąć się za siebie...choć wiem, że będzie ciężko bo jestem przybita i przygnębiona i wiecie co jest najgorsze...przestało mi zależeć na tym czy będę gruba czy szczupła w dniu ślubu....wygląd najmniej mnie martwi...teraz oddałabym wszystko za spokój....
Asieńko najdroższa dziękuję za smski...bardzo podtrzymujesz mnie na duchu....wspierasz...to pomaga...świadomość życzliwych mi ludzi jest bardzo ważna...
Postaram się już nie zaniedbywać dietki...choć są takie momenty, że chowam się pod kołdre, i nawet nie włączam komputera i wyobrażam sobie , że to tylko zły sen....
Zosieńko co do spotkanka to ja niestety czwartek, piątek 4 i 5 maja normalnie pracuję więc odpada ...wiem, że wy macie wolne dlatego nie chcę wam mieszać...jeśli te dni wam pasują to trudno...choc nie ukrywam że bardzo chciałabym się z wami spotkac
Korni słyszałam o akcji...jeśli jeszcze można to chętnie się zapiszę...dziś miałam piękny dietkowy dzionek w stylu SB
Anusia wróciłam wróciłam...ja też lubię te nasze poranne spotkanka i bardzo mi tego brakuje Ale wiesz po prostu nie byłam w stanie być tu z wami przez te dwa dni...za bardzo byłam smutna...ale dziś już lepiej choć problem nie zniknął.
Dayna suknia wybrana tak tak...i to jaka piękna
Lunko wiem, że alergię trzeba leczyć i postanowiłam to zrobić...czekam tylko na termin u lekarza
Agnimi dziękuję za pozdrowionka.
Emilko już jestem i postaram się nie znikac na tak długo
Martusia miło cię widzieć słonko Ciekawe co u Ciebie? Buziale...
Acha co do nowości to zmieniliśmy kościół Wkurzyliśmy się na Św. Annę a własciwie na księdza i zmieniliśmy na kościół ŚW.Barbary na placu Mariackim tuż obok kościoła mariackiego...kościółek mały, przepiękny przed nim plac...jedyny feler to że w środku są rusztowania ale co tam Ślub o 16.30.
Dziś byliśmy w USC...mamy zaświadczenia....
Zakładki