Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

Asia mam nadzieje ze jednak nie usnęłaś przy kompie A co do czerwonej herbatki to właśnie ją popijam. To już druga dzisiaj Zjadłam obiadek i delektuję się aromatem tej "przepysznej " herbatki
Piję nadal zwykłaś czerwoną bo stwierdziłam że skoro wydałam na ni ą kasę to muszę ją całą wypić. Jak się skończy (oby jak najszybciej )) to spróbuję jakąs inną

Marti teraz popijam czerwoną herbatę i wyobrażam sobie że ma ona extra , aromatyczny zapach i smak. Muszę wukorzystać techniki wizualizacyjne bo bez tego chyba nie dobrnę do końca kubka
A ślub?? Jeszcze nie wiem . Planowaliśmy u Dominikanów ale podobno się nie da. Więc udamy się chyba do Anny. Jak tylko ustalimy na 100% to poinformuje Czyżbyś chciała wpaść zobaczyć mnie na ślubie???Serdecznie zapraszam

Anikas9 zielona też jest fuj. Ogólnie te herbaty to jedno wielkie świństwo. Ale cóż nie pozostaje nic innego jak je chluptać

Wracam do pracy
Narazie.

Zamieszczone przez najmaluch

2 kubki czerwonej herbatki. Widze że nie tylko ja mam problem z jej smakiem i zapachem ( ajuz myślałam że cos ze mną nie tak ) Musze koniecznie spróbowac czerwonej cytrynowej bo nie lubię się zmuszać do picia tego świństwa.

proponuje pu erh earl grey

Zamieszczone przez najmaluch

Musze się pochwalić ze już (mam nadzieje) mamy ostateczna date slubu. 24 czerwca. Lokal juz zmieniony na restauracje na Rynku Głównych w Krakowie wiec sceneria całkiem całkiem o ile do tego czasu skonczą remont na jego płycie...
Orkiestra jest i teraz trza załatwiać kościół. A to będzie najgorsze. Bo przyznam się szczerze że bardzo praktykującym stworzeniem nie jestem i jak sobie pomyśle o naukach to mi sie troszke słabo robi Czasem nawet mam wątpliwości czy powinnyśmy wogóle brać ślub kościelny ...

dokonale Cie rozumiem...tez dostaje białej gorączki gdy pomysle o naukach przedmałzeńskich

ale gratuluje daty ślubu
my dopiero planujemy po moich studiach czli za 2 lata

Hej najmaluszku!

nadrobiłam zaległości i muszę powiedzieć, że strasznie Ci
GRATULUJE!!!!
wszystkiego i wycieczki i ustalenia datuy ślubu i pipeknego dietkowania

pozdrawiam ciepło

Efci 4 musze spróbowac tej herbatki co polecasz. Dziś wypilam 2 czerwone , to mój sukces.

Milas dziekuje za gratulacje ale nie ma chyba czego gratulowac. Ostatnio nie ładnie dietkowałam. Grzeszyłam i to jeszcze jak Byłam bardzo łakoma.

A teraz już mnie sscie . Myślałam żeby dziś juz nic nie jeść ale kurcze czy wytrzymam????
Nie wiem oj nie wiem ....

Maluszku szczerze mówiąc pomślałam, że wkońcu jak mam tak niedaleko to może wpadnę złożyć życzenia osobiście ... a pu ert polecam, lepsza od cytrynwej !

Dobrej nocki

dzień dobry

Zamieszczone przez najmaluch

A teraz już mnie sscie . Myślałam żeby dziś juz nic nie jeść ale kurcze czy wytrzymam????
Nie wiem oj nie wiem ....

skąd ja to znam
po moim burzliwym łikendzie po prostu jestem przerażona objętością posiłków jakie mnie sycą ...to prawie pół kilo dobrze ze 3/4 to warzywka bo inaczej bym tyła w zastraszajacym tempie
wąłsciwe to tylko surowe warzywka ratują mnie przed nadmiarem kalorii

Witam czwartkowo dietkowo

Marti a gdzie Ty mieszkasz mała??

Efci wczoraj po tym jak byłam na forum musiałam jeszcze coś zjeść. Padło na sałatke z pekinskiej, papryki, ogórasa i czehos tam jeszcze oczywiście bez majonezu Wyszła mała miseczka.

Tak więc było:-
* kromka chlebka z błonnikiem + serek wiejski 3%

* około 10 małych śliweczek

*kotlecik z indyka (mały) w panierce z płatków owsianych + fasolka szparagowa + ogórek kiszony

* 3 truskawki

*miska wspomnianej wyżej sałatki

No i sukces. 3 czerwone herbaty

A teraz też popijam sobie kubeczek tej pysznej aromatycznej herbatki, mniam mnia. Może uda mi się nie zwrócić

Dziewczynki muszę pracować.

Pozdrawiam.

Aneczko wczorajszy jadłospis na 5 śliczny.. powinnam brać z Ciebie przykład no i rozkręciłaś się w czerwonych herbatka wow!

Słonko życzę Ci miłego dnia dietkuj dzielnie i nadal tak ładnie
buziaczki

Anikas słonko dziekuje za odwiedzinki
A do herbatki rzeczywiscie troszke się przekonała a raczej postanowiłam się przez jakis czas do niej zmuszac i może jakoś wejdzie mi ten nawyk w krew

Teraz popijam czerwona cytrynową ta którą wszystkie mi radziłyście. Rzezcywiście o niebo lepsza. Dziekuje wam dziewczęta za rady

Muszę się pochwalić że dziś z trudem ale odmówiłam pokusie.
Chłopak z którym pracuję przyniósł dla mnie i dla naszej szefowej czyli dla mojej siostry pączki. Było mi strasznie głupio bo wiem że on chciał nam zrobić miłą niespodziankę i przyjemność. A ja cały czas tylko myślałam jak tu sie wykręcic z tego PĄKALA na którego zreszta miała straszną ochotę. Jak na niego patrzyłam to już mi slinka ciekła. A wygladał mniej więcej tak

No i rozwiązanie problemu przyszło samo w postaci mojego Jarka, który za to że naprawił nam maszynę która się zepsuła dostał właśnie mojego pączka

Ale powiem wam że byłam blisko żeby go zjeśc i postanowiłam ze w weekend zrobię sobie jakąś mała przyjemność i kupie coś słodkiego. Nie można cały czas sobie odmawiać

A dziś było następująco:
* kawka , jogurt Bakoma ze zbożami

*około 6 śliwek

*mały talerz ryżu z jabłkami i cynamonem made by moja mama

* pół jabłka

*1 WASA + serek wiejski 3%

W ciagu pracy aż 2 czerwone herbaty

A teraz chyba zasiąde przed TV bo strasznie zmęczona jestem Wiem powinnam poćwiczyć ale nie mam siły.

Pozdrowionka.

Zamieszczone przez najmaluch

Teraz popijam czerwona cytrynową ta którą wszystkie mi radziłyście. Rzezcywiście o niebo lepsza.
Muszę się pochwalić że dziś z trudem ale odmówiłam pokusie.

bardzo fajnie, ze nie dalas sie pokusie
super
choc ja pączków nie lubie (no..czasami sie skusze ale rzadko bo wole bardzo słodkie, takie zamulajce słodkości jak czekolada, bo wystarczy mało zjęśc a słodycz wręcz od razu zamuliła i tym sposobem już mam dosyć słodkiego a jak jem takie suche ciastka, paczki to w ogóle nie zaspokajam ochoty na slodkie...wręcz mi się nasila ...nie bede rozposisywac sie co jeszcze lubie ...bo nie ejstem masochostką ...a nie zamierzam przerywac mojej diteki
a herbatka tez jest lepsza jak sie wcisnie kilka palstrów cytrynki

Zamieszczone przez najmaluch

i postanowiłam ze w weekend zrobię sobie jakąś mała przyjemność i kupie coś słodkiego. Nie można cały czas sobie odmawiać

masz raxcje..trzeba sobie pzowalac na cos słodkiego...ja odkąd od poniedziałku jestem na dietce to tylko rano jem jakiegoś batnika albo kilka kostek czekoalldy i juz mi wystarczy na caly dzien ale na razie zobacze co bedzie za 2-3 tygodnie