Aniu ciesze sie,ze dobrze sie bawiłaś
Będa moze jakieś foteczki
Aniu ciesze sie,ze dobrze sie bawiłaś
Będa moze jakieś foteczki
Luneczko dzieki, że do mnie wpadłaś...wybawiłam się oj tak Foteczki mam słabe bo aparat miałam słaby więc właściwie nie robiłam zdjęć...
Do spotkania z dzewiczynami czyli za około 2 tygodnie muszę stracić 2 kilo...Wykonalne...jak najbardziej...
Od jutra zarządzam:
ZERO SŁODKIEGO!!!
PIECZYWO MAX. 2 razy w tygodniu!!!
RUCH - wtorek napewno basen, do końca października ćwiczenia w domu!!!
OGRANICZENIE KALORII DO 1000!!!
Musi TAK BYĆ!!!i BĘDZiE!!!
Najmaluszku Strasznie sie ciesze ze sie wybawilas z mezem Fotki mam nadzieje zobaczyc tak czy siak No i mam nadzieje ze do soboty schudniemy obie choc troszku i ze bedziemy szczuplejsze na spotkaniu forumkowym No to zaczynamy 2 tygodnie to duzo czasu, damy rade
Aga wybawiłam się i bardzo się z tego cieszę ponieważ gdy ja byłam na weselu moja przyjaciółka organizowała imprezę urodzinową...z przyczyn oczywistych nie mogłam przyjść dlatego dobrze, że chociaż dobrze się bawiłam Motylisek musimy się wspierać, ja proszę żebyś jak tylko będę mieć ochotę na coś zakazanego dała mi kopniaka...
Postanowiłam, że za każdy grzeszek...mam nadzieję, że ich nie będzie robię karne 300 brzuszków oczywiście fitness
Teraz jem drugie śniadanie w postaci kawy Czyli raczej piję...dziś dzień obniżonej kaloryczności więc nie ma wyjścia...póki co na śniadanie było Danio lekki czyli o obniżonej zawartości kalorii
ANIU SUPER ŻE ZACZYNASZ NA NOWO WALCZYĆ JA JUŻ
TEŻ MAM POSTANOWIONE OD DZIŚ.
MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ.
Aniu widzę, że jesteś pełna optymizmu i energii.............. Jeszcze trochę i mi się zacznie udzielać.....................
Ja jednank nie zaczynam konkretnej diety, bo nie jestem jeszcze gotowa.......................
Aniu zaplanuj sobie całą sobotę na nasze spotkanie, bo ciągle czuję niedosyt po spotkaniach z Tobą..........................
No i zabierz koniecznie Motyliska i Usiaka........................
Z tego co czytam, to wszystkie potrzebujemy nowej motywacji, a spotkanie jest najlepszym sposobem , żeby doładować dietetyczne akumulatory.
Miłego dnia
Buziaczki
aniu, super że ci się imprezka udała na pewno spaliłaś z milion kalorii
do twoich postanowień proponuję dołączyć jeszcze zero kofeiny, bo spowalnia metabolizm da się wytrzymać
buziaczki
Korni bez kofeiny nie ma szans...takie wyrzeczenie nie dla mnie Za dużo pracuję by móc pozowlić sobie na luksus nie picia kawy Kiedyś próbowałam ale w niedługim czasie przekonałam się, że nic z tego...Póki co ograniczam się do 2 dziennie...to i tak duży sukces dla mnie, naprawdę...
Asia ostatnio miałam kilka takich sytuacji, które uświadomiły mi, że tyję...że nie jest dobrze, że znów waga idzie w górę a winna jestem tylko i wyłącznie ja sama...Znów ciuchy zaczęły cisnąć, znów patrząć w lustro czułam się nie dobrze...chcę coś zmienić, chcę zmienić siebie na zawsze...nie chcę już nigdy być grubaskiem...na ślub musiałam ubrac czarną sukienkę , musiałam a nie koniecznie chciałam...czułam się w niej dobrze ale miałam poczucie, że coś się dzieje niedobrego skoro muszę rezygnować z kostiumu tylko dlatego, że przytyłam...Stanęłam przed lustrem i znów zobaczyłam siebie grubą...dlatego dietkuję dzielnie...czuję głód jak nie wiem...jutro pewnie będzie jeszcze gorzej ale się nie poddam.
Halinko razem łatwiej...walczymy dzielnie bo da się żyć bez słodkiego...naprawdę da się
Juz jestem po obiasku...moja sieta to oczywiście M Ż dlatego pozwoliłam sobie na makaron ze zrazikiem i buraczkami...myślę, że dość dobry wybór Na koncie i tak mam mało kalorii więc jest dobrze
Maluszku, trzymam kciuki i za dietę i za ćwiczenia. No i namawiam do szóstki, warto!
Zakładki