-
Kasieńko ja jakoś w trakcie pedałowania nie mam ochoty na słodkie...nawet czasem po też nie...ale wody to bym piła...ten nowy rowerek ma miejsce na bidon więc teraz ju ż będę mogła pić w trakcie
-
Masz nowy rowerek Super :P :P :P Czekam na relację.
Ja też w trakcie ćwiczeń i po , nie mam ochoty na słodkie.........
Cieszę się, że tak podchodzisz do wagi. We wszystkim trzeba zachować umiar, bo inaczej człowiek by oszalał.............
Pozdrawiam z zaśnieżonego Śląska
P.S. Cały czas myślę o spotkaniu. Myślę , że dobry będzie koniec lutego bądź początek marca. Jeszcze zobaczymy.
-
Aniu, jak rowerek?
Próbowałaś go już?
Miłego piątku!!! :P
-
Największy news dzisiejszego dnia to to, że jestem juz po NUDZIARZU Udało mi się zrobić Weidera rano przed wyjściem do pracy...i jak się z tego cieszę...
Rowerek wypróbowany...Nie za długo jeździłam bo po aerobiku byłam troszkę wymęczona Rowerek fajowski...nawet mężowi się podoba...przejechał jakieś 2km Cichutko pracuje...ma wiele funkcji na komputerku...nawet mierzy spryciarz puls...Jedyny mankament to bark instrukcji w języku polskim (swoją drogą za to są kary Ale znam angielski więc no problem
Dziś mam zamiar popedałować jakiś przyzwoity dystans a co mi tam
Wczoraj skończył mi się karnet na fitness...i już nie będę chodzić do tego klubu bo jednak nie byłam bardzo zadowolona...mała sala, przebieralnia jeszcze mniejsza...nie było miejsca, żeby usiąść, normalnie sie przebrać tylko ścisk i zamieszanie...bez sensu...w sumie zajęcia fajne ale warunki nie...Spróbuję się zapisać z przyjaciółką koło niej, ja i tak dojeżdżam autem a ona będzie mieć blizęj...spróbuję 1 miesiąc...jeśli będzie nie fajnie to wracam do swojego starego klubu...
Dziś wychodząc z domu pomyślałam, że w sumie to ładna ta nasz zima...tak wszystko zmroziło...i jakoś tak jaśniej jest
Asieńko umiar to podstawa choć sama wiesz jak trudno jest nie mysleć o wadze gdy jednego jest ładna a drugiego o kg więcej ... ciężko wtedy się nie załamać zwłaszcza jeśli nie ma się na koncie żadnych grzeszków...ja ostatnio przez stres jaki miałam grzeszyłam dlatego nie mam pretensji do wagi...będę robić wszystko, żeby za tydzień była taka jak na wykresie...
Mam nadzieję, że Ty w weekend też kupisz jakiś sprzęt...pochodź po sklepach...wiesz te rowerki lpran, które My mamy z Anikas sprzedają w Katowicach znalazłam adres ul. Wróblewskiego 29 więc może podejdź tam sobie i oglądnij...
kasia rowerek próbowałam...ale prawdziwa próba nastapi dzisiaj...chcę troszkę pojeździć na tym moim rumaku [/img]
-
Asiu, czekam więc na relację z dzisiejszej jazdy
U mnie też mierzy puls, średnio mam w granicach 120-130 :P
Brak instrukcji, dziwne....
Powinna być i nie chodzi tu o znajomość języka czy też nie, ale właśnie o obowiązujące przepisy.
Ja nudziarza zrobię od razu po przyjściu do domu, a że wychodzę z pracy dzisiaj ok. 13.30, to nudziarza zrobię pewnie już przed 15.00 :P
Hehe, codziennie robię go o tej samej porze
-
Kasiu wcale się nie dziwię, że go robisz o stałych porach...jest taki nudny, że człowiek chce mieć go juz z głowy
Wiesz muszę gdzieś poczytać na necie jaki jest najlepszy puls do spalania...Bo wiem, że są jakieś granice...
-
Aniu, spójrz na to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Miłego weekendu życzę Aniu i gratuluję nowego rowerka
-
Kasia bardzo dziękuję...Tego szukałam...
Lunko pozdrawiam serdecznie...
Chyba czas na obiad co?
-
ANIU NAPEWNO SZYBKO ZALICZYSZ UBYTEK KILOSKÓW.
DUŻO ĆWICZYSZ I FIGURKA BĘDZIE LEPSZA.
JA Z SIEBIE TEŻ JESTEM ZADOWOLONA.
MIŁEGO WEEKENDU.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki