Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

witam
no z tym wazeniem to tak sobie :P 63.3 wyszlo niby nie jest zle ale jakos tak ..:P chcialabym juz zeby spadlo z tych cyferek i zeby 5 bylo na przodzie :P
zreszta jesc mi sie chce ciagle wiec sie boje jak to bedzie..


hihi agassi cwaniaro jedna :P chociaz w sumie ja bym przy takiej prezentacji tez sie kims wyreczyla :P to nie moja dzialka hehe
a to zdjatko to moje moje

ago fajnie, ze kabaret sie podobal chociaz ja tylu godzin bym nie wytrzymala

kasjo ja tez bardzo gratuluje kiloska w dol

ehh laseczki wymyslcie no jakas diete, zeby jesc ile sie chce i co sie chce i zeby jeszcze chudnac :P

ale jesyem frajerka

zjadłam wczoraj leżąc w łóżku całą czekolade łaciatą i 2 mordoklejki, wszytko przed snem
w sumie wczoraj zjadłam 2200kcal

jestem małpa

Nie jestes żadna małpa, tylko koffana nasza Kasjo a czekoladą nie przejmuj sie tak bardzo, fakt - nie było to najmądrzejsze o tak późnej porze, ale skoro tego było Ci trzeba.. :**** Uszka do góry

jestem paskudną paskudnicą, która nie moża zapanować nad swoim obżarstwem
zjadłam już 1200kcal a gdzie obiad i kolacja??
paskuda, paskuda, musze zadać sobie karę!!!

hihihi istna Wariatka :** z Ciebie Kasjo Na pocieszenie powiem Ci, że ze mnie taka sama małpa Zjadłam 5 tafelek czekolady

kasjo: teraz jeszcze Ci wybaczymy, ale następnym razem będziemy złe

ja narazie się trzymam dzisiaj mam 15oo, ale kurde przed chwilą się nawpieprzałam (jakieś 5oo kcal jak nic) i teraz jestem taka pełna, że ruszać się nie mogę

aphro: Tobie już tak malutko do tej piątki brakuje mi narazie wystarczy 5 na drugim miejscu

Hej Słonka
Wpadam i melduję się jak należy
Otóż mam się dziś czym pochwalić Wreszcie A co!
hmm.. dzień całkiem udany pod względem dietkowania, gdyby nie ta czekolada , ale ogólnie myślę, że nie przekroczyłam 1300 kcal Poza tym ćwiczyłam calutką godzinę (szybki aerobic) i jestem wykończona Czuję się suuuper I jestem z siebie baaardzo dumna Wczoraj natomiast miałam godzinę rumby co jak myślę nie pozostaje bez znaczenia :P
Huuurrraaa

Dziewczynki będzie git
Piszcie jak Wam dziś poszło!!!!

Agassi Ty to masz zdrowe podejście do wszystkiego Cholernie mi sie to podoba, że nie załamujesz rąk, tylko bierzesz wsio z przymrużeniem oka Qrcze samej sobie też tego życzę, ale nie zawsze mi wychodzi.. Tylko pozazdrościć
Nie przejmuj się tym "malusim" obżarstwem, to takie sporadyczne Od tego sie nie umiera Zreszta co ja Ci tu będę... przecież Ty sama dobrze o tym wiesz
Aphro a Ty gdzies znów znikła? Pisz cosik, bośmy ciekawe
Agassi ma rację - do tej piąteczki niewiele Ci brakuje Wy macie dziewczynki całkiem realne te swoje wymarzone granice, ja z kolei cholernie odległą.. ale postawiłam sobie za cel najpierw pozbyć sie tej koszmarnej 7 z przodu, potem zejść do 65 kg, a potem już moje 55 kilosków ale nie zamierzam lamentować jeśli swoją walke zakończę w granicach 58 kg..
Kasjo Tobie też pójdzie jak z płatka, nawet sie nie obejrzysz, a będzie cool

nigdzie nie zniklam ago
juz sie melduje na rozkaz
wiec..z dietkowaniem dzis ok no i pocwiczylam
obiecalam sobie, ze bede cwiczyc caluchny tydzien mam nadzieje, ze wytrwam
no wlasnie moze i blisko do 5 z przodu, ale jakos wlasnie nie moge do niej ruszyc :P tak stoje w miejscu..a im blizej tym chyba wlasnie trudniej..
zreszta co ja gadam..dieta zawsze jest trudna i wymaga wielu poswiecen :P niestety

no, ale wam kochane gratuluje, ze dzis ladnie idzie
ago szybki aerobic i rumba no no pozazdroscic

agassi 1500 czyli supcio trudno, ze sie troche napchalas, ale chyba lepiej w limicie nie?

no i kasjo.. przestan sie opieprzac :P bylo minelo i jedziemy dalej

to ja jeszcze na koniec przesylam pozytywne wibracje ( lapac je bo odchudzaja dodatkowo :P )

dziewczynki wstyd sie przyznać, jak policzyłam ile kcal wczoraj zjadłam, to się za głowe złapałam 2700kcal

ale pocieszające jest to, że rano wlazłam na wage i nie przytyłam, uffff, nadal, ten 1kg mniej, kiedy mi w końcu wyskoczy ta 7ka z przodu?

buziaczki i obecje, że będę juz grzeczna