-
-
nie wchodzilam bo pieskowi mojemu sie strasznie pogorszylo.... jade wlasnie po ostatnia nadziej, a jak nie to....... uspienie
-
ojej, bardzo mi przykro, trzymam kciuki za psiaka i Ciebie
pozdrawiam!
-
By Ci wszystko pasowało,
By kłopotów było mało,
Byś zawsze byłaś zdrowa,
By problemy były z głowy,
By się wiodło znakomicie,
By wesołe było życie.
Tego Tobie i Wam wszystkim
i każdemu z osobna
w nadchodzącym Nowym 2006 Roku
życzę
-
Oj siostrzyczko ty moja ukochana. Nie wiem jak po ostatnim twoim wpisie formułować moje życzenia do ciebie, bo...ehh, no sama ma zwierzaki i za każdym razem kiedy krucho nie mam głowy do życzeń i innych ludzi, więc...
Oby w nowym roku nie takich wrażeń ci dostarczało życie jakich ostatnio było ci przeżywać, oby nie takie sztormy cie w 2006 spotykały. Zdrówko by ci nie krzyżowało planów osobistych, zrzuconych kilogramów by nareszcie jeden problem był już z głowy, chęci do nauki , bo ojojojojojojooooj no niebezpiecznie kiedy nas ta chęć opuszcza przed sesją . Oby ten 2006 był pełen ciepłych kolorów
-
-
nareszcie u siebie - napisac cos
no wiec tak... na poczatek slowo o piesku - zyje weterynarz sprobowal jeszczeinnej metody i mu sie polepszylo... co dalej, zobaczymy
teraz troche o swietach - no byly u mnie nie za ciekawe - z reszta jak zwykle juz od 6 lat -od czasu rozwodu rodzicow; teraz swieta to istna wojna domowa klotnie i klotnie; do tego w tym roku jeszcze te problemy z psiakiem - cala kasa na niego poszla, wiec zero prezentow (tylko od ciotencji) - takze, ze to swieta to za bardzo nie poczulam jedyne mile co mnie spotkalo to, jak bylam u rodziny taty - to wszyscy mnie chwalili, ze schudlam - i teraz taka drobniutka sie zrobilam ucieszylam sie
no ale swieta, swieta i po swietach - mija szybko (na szczescie)
z sylwestrem to bylo tez tak do dupy raczej - do samego konca nie wiedzielismy gdzie mamy isc, jakos tak sie kazdemu ulozylo, ze ani nikt urlopu nie dostal, kasy za bardzo tez nikt nie mial - no i pierwszy raz od 8 lat nie bylismy wszyscy razem z paczka - jak zawsze; tylko sie ludzie porozchodzili w rozne strony; no i nie mialam sie do kogo przytuli o polnocy - ale i tak da sie przezyc, moglo byc gorzej przynajmniej weszlam w taka fajniutka sexi bluzeczke na ramiaczka i moi koledzy z brygady byli w szoku jak sie rozebralam tak - i to bylo na tyle....
o postanowieniach noworocznych jeszcze mocno nie myslalam - narazie wiem, ze musze sie ostro uczyc - za 3 tygodnie sesja
no nic
pozdrawiam wszystkich goraco!!!!!!!
buziaki wielgachne
-
jutro o 12 przychodzi weterynarz uspic mojego pieska - dlatego narazie mnie tu nie zobaczycie... jestem zbyt przygnebiona, zeby cokolwiek pisac o diecie........
-
już prawie dobe go nie ma z nami, a ja nie moge przestac plakac i tak mnie boli serce......
bylam przy usypianiu - to bylo straszne, tak na nas patrzyl tymi malymi oczkami - czywszyscy przy nim sa - jakby czul; a potem serduszko coraz wolniej mu bilo, az przestalo... i lepek mu opadl
ja tego nie wytrzymam
ratunku!!!!!!
-
Siostrzyczko...ja...wytrzymasz, jakoś trzeba dać radę, przecież...nie wiem jak pocieszyć, bo zawsze w domu miałam tylko chomiki a do tych nie przyzwyczaił się człek tak jak to psa, ale...trzymam kciuki za lepsze samopoczucie. Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki