-
Buraczku a te ogórki z chili i czosnkiem to robisz też z cukrem ?? bo moi rodzice robią identycznie jak ty, tylko że dużo cukru do tego idzie. Ja to zawsze uwielbiałam jeść, ale jak miałabym to robić, to nigdy w życiu. A te w musztardzie to kocham dosłownie
A co do zajadania smutków to po prsotu przestań !!!!
ja też !!!!
-
no własnie całkiem sporo tego cukru... na 2,5 kg ogórków cukru jest 0,5 kg i w sumie to żadnej wody nie ma do zalewy tylko troche oleju i ocet z tym cukrem... tych nie jadłam jeszcze ale kumpela baaardzo je sobie chwaliła, ale te w musztardzie to niebo w gębie hehe...
-
prawda, pychota są te w musztardzie
a te ostro-słodkie to po pewnym czasie okropnie się nudzą ale sa bardzo ciekawe, nie ukrywam
-
kurde... a ja tyle napisałam i jakoś mi ten mój post całkowicie zniknął. nie wiem co ja zrobiłam
te Wasze ogórki to niezłe wynalazki :P ja lubię, ale tylko takie zwykłe jadłam
sama nigdy nic nie robiłam i jakoś mi się do tego nie pali :P
cocci: wyglądasz bardzo ładnie. z tym zdjęciem do CV to tyle szumu zrobiłaś... ja zawsze myślałam, że moje zdjęcia legitymacyjne są ok. a powiem Ci, że to jest ładniejsze od moich więc nie masz się czym martwić!
jedno mi kiedyś takie zrobili, że myślałam, że padnę. jak je znajdę, to zeskanuję i Wam pokażę buahahha, padniecie chyba. ale to jakaś promocja była i chyba 4 zł za komplet 4 zdjęć brali.
achh no i chciałam jeszcze powiedzieć, że widać różnicę pomiędzy tymi zdjęciami ze zjazdu a tymi, które przesłałaś mi kiedyś
teraz nie widzę za bardzo dołu, ale na górze już jakoś chyba nie ma zbędnych kilogramów
buziaki
-
Hej, hej!
No to pracowałam wczoraj cały dzień i całą noc (z przerwami na forum hihi), ale raporty skończone ! Dziś juz wiele nie napiszę, bo zmęczona jestem potwornie, ale jutro wrócę do Krakówka i pozałatwiam co jutro konieczne, a w sobotkę będę już super rześka i sobie z Wami pobędę troszkę :P !
Dobrej nocki !
-
cholercia, ale ty masz zdrowie
-
powodzenia na wycieczce
-
A tu cię dopadłam, Peszymistin, cygańska duszo!
Jak to na wyjeździe nie będzie dobrze?? W górach? W Tatrach??!! Myślisz, że na szlakach to bary i pizzerie na każdej przełęczy będą kusić?
Ja góry pokochałam też za to, że cały dzień na szlaku oznaczał maksymalny kontakt z naturą i minimalny ( zerowy wręcz ) kontakt z naszą cudowną żywieniową cywilizacją. Kalorie palone w tempie lokomotywy parowej, a uzupełnić je można tylko tym, co wzięło się ze sobą. No, jest jeszcze wieczór, ale to tylko parę godzin, dasz chyba radę?
Nie wiem, jak bardzo wyczynowo zamierzasz spędzić ten wyjazd, ile lat ma Twoja córka, ale zapewniam Cię, że na przykład w porównianiu z urlopem nad morzem góry są o niebo lepsze jako strażnik wagi.
Baw się dobrze, życzę dobrej pogody bez deszczu i burz!
-
hjmm, Peszka do czytania proponuję kilo harlequinow
-
ja tylko na chwileczke bo... własnie znalazłam genialną diete!!!! szkoda tylko, że rozstałam się z R i nie jestem w stanie sama jej przeprowadzić
Jest to dieta francuska.. BAAARDZO ponoć skuteczna...
Śniadanie: seks i keks
Obiad: keks i seks
Kolacja: tylko seks
Jeśli po tygodniu waga nie spadnie .
... odstawić keks.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki