-
cześć, kurczę, ja nie wiem, czy powinnam TERAZ robic weidera, z moją obecną wagą i ilością tłuszczu na brzuchu bo mięśni tam na pewno nie widać
-
oj dziewynki Moje Kochane!!!
Bóg to mnie chyba jednak kocha bardzo bardzo
własnie zadzwoniła do mnie moja współlokatorka (była ) ta, która ma wesele 30 wrezśnia, którym się tak troche przejmowałam i... poprosiła żebym została Jej świadkiem
Już wcześniej mi mówiła, że oboje z Maćkiem bardzo tego chcieli, ale że u nich w rodzinie jest zwyczaj, że powinien być ktoś z rodziny... starszym jest brat Magdy (fajny fajny.. ) a starszą miała być kuzynka Maćka, ale taka podobno, że szkoda gadać... no i im powiedziała, ż jednak nie może bo ma wtedy... wycieczke
ależ się ucieszyłam!!!
i czuje, że jednak COŚ jestem warta!!!
i mam taaaaki zapał!!
i mam tyleee energiii!!!
i bede chudła!!!
oj... ale moje wymagania wzrosły co do zgubionych kg przed weselem..
ale teraz napewno Weidera nie opuszcze
no i wogóle jestem cała w endorfinkach :P
aaaaa... a mój 'buraczeq' to od nazwiska za którym zresztą nei przepadam, ale jak Bóg da to kiedyś je zmienie... mam na nazwisko jak to warzywko czerwone a znajomi mówią na mnie buraczek, tylko jak kiedyś zakładałam poczte i z 'k' na końcu było zajęte... tak zostało przez q
Buziaczki Mordki!!
ide do mamuśki...
a jutro rano... mam zamiar wstać żeby ... pobiegać
i jeść mi się nie chce
-
No, Karolcia, przy tym drugim punkcie to się zaczęłam śmiać, bo przecież tak długo tu wszystkie dziewczyny męczyłam o opinie o te brwi . Aż mi głupio było. Aż w końcu stanęło na tym, że zostają, a tu teraz taki przychodzi i mówi, że to aż drugie na liście ważności ! A właściwie to w taki sposób o tym mówił, że nie wiem, czy nie uważał, że powinno być pierwsze na liście i zaczął od wagi tylko dlatego, że wiedział, że się odchudzam, hihi. Musze go spytać czy to tak czasem nie było !
Robota - rzeczywiście zaiwaniałam czasem. Ale nawet tak wolałam - nie miałam wtedy czasu na rozpamiętywanie Ktosia i samotności tak w ogóle. Wcześniejsze parę lat byłam cały czas w rozjazdach, a i też każdy rok studiów w Kraku studiowałam z inna grupą, wiec jakoś tych przyjaźni za dużo nie było, a już na pewno nie w Rzeszowie. Może dlatego teraz się tak rozkręcam powoli - nadrobić stracony czas :P .
A tikerek to czemu nie zmieniony? Sru mi tu zaraz zmieniać i nie udawać, ze się więcej waży! Ja dziś nawet o te 0,2kg przesunęłam, a Ty pół kilo zostawiasz - ? No zmień, bo mi teraz głupio, że takich drobin pilnuję u siebie .
Niemiecki - też uważałam, że jest bardzo twardy dopóki się nie mauczyłam po niemiecku. Wcale nie jest twardy. A wiecie, ze Niemcy uważają, że to rosyjski jest twardy? A przecież nie ma bardziej melodyjnego języka niż rosyjski (no są, ale wiecie o co mi chodzi). Pewnie znają go z amerykańskich filmów z bohaterami z KGB .
Hiszpański jest teraz pierwszy na mojej liscie języków do nauki - przepiękny... :P . Choć wiem, że powinnam popracować raczej nad tymi innymi niż zaczynać nowy. No, ale na razie nie zaczynam.
Buraczeq, Agasek! Uczciwie powiem, że nie wiem, czy Pan od Rolek lubi chłopców, choć nie mam żadnych powodów, żeby przypuszczać, że lubi. Natomiast wiem na pewno, że BAAAARDZO lubi dziewczyny. To na stówę po prostu!
Ale brwi to jeszcze nic takiego - każdy facet może zauważyć, że patrzy i coś mu nie pasuje. Mi szczęka opadła przy punkcie trzecim z listy... . I dotąd jest opadnięta - muszę z nim to jeszcze dogadać, bo choć baba i interesuję się różnymi rzeczami (np. wystrojem wnętrz czy fotografią), to tu mnie powalił po prostu.
Buraczq! No, ja myślałam nad włoskim, ale jednak dla mnie wygrał hiszpański :P ! Choć Włochów dość łatwo zrozumieć jak się zna francuski - odwrotnie by było gorzej, bo francuski jednak nie artykułuje (tak się to pisze?) dźwięków tak wyraźnie jak włoski.
R - no, jeśli nigdy wcześniej u niego nie bylaś i też to Ty zerwałaś, to ja bym się na Twoim miejscu też zastanawiała czy go odwiedzać. NIc, może tam siedział sam i jego "super kumple" nawet nie zaglądnęli i stad ma ten żal. Ale to mu powiedz to co nam - te dwa argumenty. I że właśnei przez to Ci głupio było i nie wiedziałam jak się zachować. Jak jest mądry to zrozumie. Jeśli nie zrozumie to jego problem a nie Twój.
To kuzynka rzeczywiście nie tego skoro przez wycieczkę ni ebędzie świadkiem . Ale jej sprawa.
Ja Ci powiem, że dwa lata temu byłam świadkiem u Brata i chyba musiałam ważyć wtedy te swoje 81kilo. Ale jakoś wcale tak źle nie wygladałam - jakoś tak sukienka mi podeszła, a do tego miałam szal, który tak sobie starałam się trzymać, zeby nie było źle. Jasne, że pieknie nie było, ale źle też nie. A mówię Ci było 81kg przy 166cm. Ty już i tak masz fajnie przy swoim wzroście, a jak jeszcze zdążysz parę kilosków zrzucić to w ogóle zagniesz tam wszystkich :P !
Kitola! Twój nick mi sie od początku strasznie podobał :P ! taki jajcarski - bez kitu :P !
Buleczko! To ładnie że weider odrobiony ! Ja będę się starała rano i na czczo. I jeszcze spróbuję zawsze przed Weiderem najpierw taki mój przywieziony skądś zestaw ćwiczeń rozciągających.
Mój nick stąd, że chciałam być "coccinelle", czyli biedronka po francusku - jak widać z suwaczka biedronki bardzo lubię, a i jeszcze to było moje pierwsze słowo, którego mnie nauczył taki mój przyjaciel Francuz... z którym już 5 lat nie mam kontaktu, ale często go z dużą sympatią wspominam i chyba w końcu kiedyś do niego napiszę na adres jego rodziców... . No ale "coccinelle" było zajęte, więc dodałam "-ette" jako formę zdrobnienia w rodzaju żeńskim we francuskim.
Dobra, teraz to naprawdę już idę - mnóstwo rzeczy mam jeszcze dzisiaj zrobić, a siedze tutaj z Wami.
Jak tu jeszcze dziś wrócę to wiecie o co proszę i w którą część ciała ten kop ma być, dobra? Z góry uprzejmie wszystkim za te przysługę dziękuję.
Aha! Xixa! Wymigiwanki cacanki !
-
ja też juz byłam raz świadkiem... dwa lata temu u siostry... i wtedy wazyłam jakieś 10 kg więcej... ale to było dawno temu i teraz jest mi wstyd za to jak wyglądałam
a pozatym... wtedy świadkowałam z bratem mojego szwagra - stary, niski i brzydki... a teraz... hmmm... normalnie takiego mam fajnego starszego, że aż starch się bać co to będzie jak za dużo wypije ( i daltego nie będe )
aaa.. wiecie.. słyszałyście kiedyś takie powiedzenie, że kto trzy razy świadkuje ten nigdy nie slubuje?? każdej następnej parze będe odmawiać... a żal bedzie bo już kolejnej obiecałam... ale to dopiero plany na przyszłość
aaa... jak mi się uda to Wam pokaże fotke z wesele mojej siostry...
-
AAAAAAAAA a ja się spóźniam i na szarym końcu podaje wymiary
Nick: magi
Talia: 75
Brzuszysko:80,5
Pępek:78
No i to chyba wszystko ja już poćwiczyłam Weiderka a Wy ?????pozdrawiam
-
Magi! A podasz wzrost i latka - ? Chyba ze wolisz nie...
Już idę, idę, proszę jeszcze nie kopać... . No , od teraz można zacząć, ale teraz to mnei tu już nie ma !
-
na tych zdjęciach to i tak chudo wyglądam... ale kaseta... widziałam urywki raz.. nigdy ięcej nie odważyłam się na nią popatrzeć
i to, że moja siostra jest starsza o 4 lata a wszyscy mówili, że wygląda na młodszą... bo taka drobniutka i szczuplutka...
i chodzi jeszcze o to, że Mateusz ma garnitur kawa z mlekiem więc powinnam być pod kolor... i jest w domu taka śliczna sukienka.. tylko, że.. ciut za mała... a jednak wolałabym nie kupowac nowej (ale jak bedzie trzeba to kupie... nie odmówie sobie tej przyjemności :P )
-
jesteś śliczna, tyle ci powiem
cocci, właśnie próbuję się zmobilizować i zaczęłam dziś jednak tego weidera i godzina jogi po, ale to już niewazne...
a więc, próbuję. 1 dzień nie jest trudny, ale dla mnie najgorsze jest cwiczenie nr 4 ostatnie to dla mnie łatwizna po ćwiczeniach na jodze
cóż, mam się przyznać ile ważę, mierzę, tak? a ja się nie wstydzę, nie ukrywam, bo wszystkie wiemy, że przytyłam, ale się nie poddam i walczę!!!!
a więc, dzisiejsze wymiary (spoko, spoko, nikt nie ma więcej w talii )
nick: xixatushka69
wiek: 21 (prawie 22)
wzrost: 170 cm
waga: 83 kg
talia: 87 cm
pępek: 99 cm
w najszerszym miejscu: (nie wiem) 104 cm?
to chyba tyle. jesli mi się nie uda z weiderem (najdłużej wytrwałam 6 dni ), nie bijcie mnie
-
No to uzupełniam
Wiek: 28 lat
Wzrost:168
papapa
-
o, matko kochana Ledwo żyję, a dziś tylko jedna seria Nie wiem, czy dam radę Wczesniej jak robiłam weidera to sie za bardzo nie przykładałam no, a dziś wzielam sie na powaznie i kurcze, nie daje rady...
A jak Wam poszło w 1.dniu?
Ps. Przeczytam sobie jutro co tu porabiacie, bo ide spać . moje dzieciątko wstalo dzis o 3.20 w nocy i płakała 2 godziny. Może to ząbki(ma 7 miesiecy)? Sama nie wiem...
Powodzenia. Do jutra. papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki