Strona 197 z 242 PierwszyPierwszy ... 97 147 187 195 196 197 198 199 207 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,961 do 1,970 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1961
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej hej :P !

    Kitolka!
    Nudzić to mi się raczej nigdy w życiu nie nudzi , ale odpisałam od razu jak zobaczyłam Twój post, bo rzeczywiście miałam chwilkę więc mogłam, a że lubię z Tobą rozmawiać to miałam nadzieję, że Cię jeszcze złapię na forum :P !

    Zdjęcia oglądnęłam - bardzo fajne i fajnie wyglądasz . Rozumiem, że coś tam chcesz zrzucić. Nie dlatego, że widzę taką potrzebę na podstawie zdjęć (wyglądasz naprawdę fajnie!), ale rozumiem, że każdy sam czuje z jaką wagą mu będzie najlepiej. Choć - jak mówię - ze zdjęć nie wynika że powinnaś coś zrzucać :P !
    A jak się na końcu tych zdjęć Twój słodziutki Kubuś pokazał to odleciałam :P !

    Z knajpami mam podobnie - rozmawiałam o tym z M., ale potrzebuję jeszcze porozmawiać, tak do spodu. Nie mam problemu z samym faktem, że facet za coś płaci, ale on mnie często gdzieś wyciąga i nie chcę żeby tyle kasy przepuszczał, więc wyprosiłam, że czasem ja płacę. Ale z kolei mnie nawet na to "czasem" nie bardzo stać przez tę ostatnią przerwę w pracy i koszty leczenia. No nic, muszę z M. o tym knajpkowaniu pogadać. Ostatnio nie było kiedy bo były dużo ważniejsze rzeczy do obgadania.

    Trzymam kciuki z szukaniem pracy :P.

    A tęsknota za Kubusiem - to też uzmysławia Ci jeszcze bardziej kim Twój kochany Maluch jest dla Ciebie, więc nie ma tego złego :P !

    Agasku!
    cocci: żebyś Ty wiedziała co ona jeszcze robi
    tak, tak, "wyjechali na wakacje..." idealnie to oddaje
    No, chyba się ze mną zgodzisz, że to BARDZO DOBRZE . I dla Kitolki, i dla jej Męża :P !

    No tak, masz na pewno rację, że to randkowanie to się zmieni potem. Ale to też jest chyba w naszym wydaniu trochę inne niż gdybyśmy się spotkali te 10 czy nawet 5 lat temu... . Nie mówię że lepsze czy gorsze; po prostu inne i przy całym tym niewątpliwie pełnym zafascynowania "randkowym" klimacie jest też takie głębsze, pełniejsze i w pewnym sensie spokojniejsze (chyba dlatego że dojrzalsze) spojrzenie na drugiego człowieka i na związek. Tak mi się wydaje. Nie chcę zabrzmieć jak staruszka, ale takie przeżywanie związku to często chyba jakoś tak człowiekowi z wiekiem przychodzi... .

    A zaglądać będę tak często jak tylko dam radę :P .

    Xixa! Widzę, że zupełnie nowe wcielenie :P ! I super - fajnie tak zacząć od nowa. Będę śledzić jak Ci się to wszystko super udaje (bo że się będzie super udawać to nie mam wątpliwości :P !).
    Podoba mi się Twój avatarek, choc ten z malinkami też był genialny :P !

    Przeczytałam sobie ten artykuł, do którego dajesz linka w swoim podpisie. Fajny; dzięki :P.

    A tak w ogóle to... cóż... :

    Peszko! Widzę że w tym samym miejscu jesteśmy wagowo :P ! Choć mi już tradycyjnie na pewno wolniej pójdzie niż Tobie, ale obie wiemy, że na wyścigu to nie polega :P . No OK, nie chudniemy jakoś tak dalej i tak szybko jak byśmy chciałay, ale z drugiej strony jest git, bo się nam organizmy na pewno miały czas przyzwyczaić do nowej wagi w okolicach 70kg. Tak więc zaczynamy z dużo korzystniejszego pułapu, choć trudniej na pewno będzie z ostatnimi niż z tymi pierwszymi kilogramami !!!

    No, jeśli chodzi o "wyjeżdżanie na wakacje..." to podopiecznych ja rzeczywiście bardzo chciałabym w przyszłosci mieć i to kilkoro (jeszcze zobaczę ilu ale pewnie tak 3-4) - inaczej sobie tego nie wyobrażam. Zapytałam M. dość wcześnie o jego stosunek do dzieci - trudno mi było, ale to jest jedna z kilku podstawowych informacji, bez których nie poczułabym się pewnie w żadnym związku, więc musiałam zapytać. Troszkę się zdziwił pytaniem (facet w takiej sytuacji to sobie zwykle myśli, że kobieta już mu obrączki szykuje ), ale mężnie odpowiedział . Oczywiście podkreśliłam, że nie pytam absolutnie w związku ze mną tylko konkretnie o niego - o to jak ON sobie SWOJĄ przyszłość w tej kwestii wyobraża.

    Twoja Podopieczna to bardzo dobrze że trochę pojeździ, pozna świat poza Mamą. To i potrzebne, i dobre, podobnie jak poznawanie świata z Mamą :P . Natomiast nie wierzę, że się będziesz bardzo nudzić :P ! Na pewno sobie jakieś fajne zajęcia powynajdujesz. Najlepiej zajrzyj sobie od razu do głowy, do tej listy, którą każdy z nas ma, listy pt. "Rzeczy, które chcę zrobić gdy wreszcie znajdę na nie czas" :P !

    Dobra, zmykam "już" lepiej.

    Trzymajcie się ciepło, Dziewczyny :P :P :P !!!

  2. #1962
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ależ jestem głupia !!! Jutro rano cotygodniowe ważenie, a ja się dziś tak okropnie wieczorem objadłam... . A już przez 3 ostatnie dni było równe 67kg... . Oczywiście, zła jestem na siebie, że się objadłam, ale też i po prostu o to, że zapomniałam o tym, że jutro ważenie. Wiem, że gdybym o nim pamiętała, to raczej bym się opanowała i nie najadła... . No cóż, przyjdzie mi się jutro wstydzić za wagę... . Będę miała za swoje...

  3. #1963
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    to nie waż się, bo jedzenie ci jeszcze w brzuszku siedzi niestrawione, zważ się po kilku dniach

  4. #1964
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    ja też jestem głupia...
    wczoraj waga pięknie wróciła do 65 kg to ja wczoraj cały dzień jadłam i jadłam i już jest więcej
    no ale spadnie, samo z siebie... u Ciebie cocci też spadnie, zobaczysz

    no... to ja już chyba uciekam
    miłego dnia życzę

  5. #1965
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aleście mi Dziewczyny humor poprawiły !!! Dzięki ! Teraz muszę zmykać do lekarza, a ale postaram się jeszcze odezwać - w pierwszej kolejności muszę mojemu M. w tłumaczeniu pomóc bo strasznie ważny i pilny dokument, więc muszę to dziś zrobić. Jeśli się uporam to się jeszcze dziś do Was odezwę i odpiszę tak jak bym chciała :P .

    A swoją drogą jak to się człowiekowi odmienia. Ja robienia tłumaczeń nienawidzę jak niczego na świecie, a teraz... no dalej nienawidzę i mnie osłabia na samą myśl, ale jednak się przede wszystkim cieszę, że nie będzie już biedak nad tym więcej ślęczał, że mogę mu pomóc .

    Waga - nawet nie jest tak źle, bo
    67,2kg. No cóż, gdyby nie wczorajsze obżarstwo to by pewnie nie było tej siódemki, ale i tak nie jest źle - myślałam, że będzie gorzej. Nic nie stoi na przeszkodzie żebym się za tydzień postarała o szóstkę, nie ?

    Papatki :P !

  6. #1966
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Wchodze sobie od niechcenia na diete.pl i co widzę
    Cocci wróciła!!

    Super widziec, ze jestes cała i wracasz do zdrowia. Oj, martwilam sie o Ciebie i to bardzo..

    Trzymam kciuki za Ciebie, Twoje zdrówko i te "znaojomośc". Mam nadzieje, że nie odpuscisz i pozwolisz, zeby ten facet opiekowal sie Toba zawsze. Nie pokazuj mu ze jestes samowystarczalna..

    Sciskam Cie serdecznie, ale delikatnie, zeby cie nie uszkodzic

  7. #1967
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej

    wy tu tak ładnie wagowo, tylko ja jak zwykle najwięcej ważę (w tej kategorii wagowej, bo przeniosłam sie już na 6 z przodu )

    cieszę sie że u ciebie Cocci wszystko pięknie
    i trzymam kciuki żeby u lekarza też wszystko było dobrze

    miłego dnia

  8. #1968
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Babki, ale bym sobie z Wami popisała... . ale do tłumaczenia muszę.
    To tylko tak króciutko:

    Xixa! Nie no, zważyć się musiałam - należało mi się po łapach za do obżartuchowanie wieczorne !

    Agasku! No to widzę, ze obie trochę zabalowałyśmy, hihi . No nic, dziś też jest dzień :P !

    Peszka! Parafrazując KubęXXL: deprecha won !
    Ja też od razu latam i sprawdzam BMI, hihi . Tylko właśnie z wzrostem różnie ludzie mają (dlatego fajnie, że można sobie tickerka z BMI zapodać :P ).

    No właśnie, Kitolka, a propos wzrostu - przecież Ty jestes chyba z nas najwyższa. Mówisz że ważysz więcej, ale tylko trochę więcej, a wyższa jesteś ode mnie pewnie o pół głowy, więc i szczuplejsza :P ! A poza tym Ty na rowerku jeździsz, no i w ogóle... ten tego... dużo się ruszasz , a ja ostatnie 3 miesiące cherlak, więc te moje kiloski to jeszcze dodatkowo dużo tłuszczu a mało mięśni.

    Mariki! Witaj :P :P :P :P :P !!!!!
    Cytat Zamieszczone przez mariki
    Oj, martwilam sie o Ciebie i to bardzo..
    No, wiem właśnie ... . Dlatego od razu na początku przeprosiłam... . Łyso mi było okrutnie... . Sorki... .
    Mam nadzieje, że nie odpuscisz i pozwolisz, zeby ten facet opiekowal sie Toba zawsze. Nie pokazuj mu ze jestes samowystarczalna..
    "Samowystarczalna" to byłam bo musiałam. Ale to się przecież nie da... . A opiekuje się mną rzeczywiście bardzo... . Kochany jest :P ... . No dobra, lepiej nie zaczynam o nim pisać, bo mi zejdzie i mu w końcu tego tłumaczenia nie zdążę zrobić...
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i serdecznie :P .

    I zmykam już, bo bym tu z Wami cały dzień przesiedziała, a robota czeka... .
    Miłego dnia :P !

  9. #1969
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Cocci
    rób to tlumaczenie
    czego sie ni robi dla ukochanego, co ??

    no to mnie pocieszyłaś
    nie dość że wielka to jeszcze dużó ważę

    a ty sie nie ruszasz, bo ci nie wolno :P
    pewnie jakybś nie miała takich kłopotów ze zdrowiem to bys tu biła rekordy w aktywności fizycznej

    naprawdę baaaaaaaaardzo sie cieszę,że tak ładnie ci sie uklada w życiu
    bo te serie operacji to uważam że uklada ci sie, bo wyleczysz sie do porządku i będzie git

  10. #1970
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Biedroneczko moja!
    Ty mnie nie przepraszaj, bo ja wcale tego nie oczekiwałam. Chcialam tylko wiedziec, że z Tobą wszystko dobrze

    A o NIM to pisz, chętnie poczytam i powspominam jak sama się czułam już prawie 10 lat temu, gdy poznałam swojego misia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •